Nierozstrzygnięte problemy Litwinów w Sejnach


fot. 15 min.
Irena Degutiene, przewodnicząca Sejmu Litwy odwiedziła dziś Sejneńszczyznę. Spotkała się z miejscowymi władzami, była na cmentarzu w Berżnikach oraz w litewskich szkołach w Puńsku i Sejnach.
Goszcząca z wizytą w Polsce przewodnicząca litewskiego sejmu Irena Degutienė, podkreśliła, że problemy mniejszości litewskiej w Polsce nadal pozostają nierozstrzygnięte, a miejscowe władze samorządowe nie są skore do porozumienia ze społecznością litewską.

Degutienė na spotkaniu w Konsulacie Republiki Litewskiej z marszałkiem województwa podlaskiego Jarosławem Dworzańskim i starostą powiatu sejneńskiego Ryszardem Grzybowskim omówiła zagadnienia dotyczące mniejszości litewskiej w Polsce, zwłaszcza kwestie utrzymania sieci litewskich szkół, ich finansowania oraz wydawania podręczników w języku litewskim. Jednym z głównych tematów, które dyskutowano podczas spotkania, była sytuacja finansowa litewskiej szkoły "Żiburis" w Sejnach.

W ocenie Degutienė placówka jest niedofinansowana, nie ma w niej podręczników w języku litewskim.

"Przykro mi bardzo, jednak problemy mniejszości litewskiej na Litwie są stare i niezmienne. To dotyczy problemu oświaty oraz możliwości kultywowania własnej kultury i tradycji" -  mówiła przewodnicząca sejmu po wizycie w litewskiej szkole "Žiburis".

Podkreśliła, że istnienie litewskiej szkoły "Žiburis", na której utrzymanie 60 procent łoży Polska, a 40 procent Litwa, jest zagrożone. W roku 2009 Polska udzieliła szkole 742 tys. złotych wsparcia finansowego, Litwa natomiast 503 tys. litów. Bez pomocy państwa litewskiego szkoła nie mogłaby się utrzymać.

"To, że dzisiaj szkoła nie jest finansowana, że dotychczas nie ma litewskich podręczników, jest smutne i zadziwiające" - mówiła Degutienė. "Problem podręczników i finasowania szkoły jest największą bolączką szkoły" - dodała.

Podkreśliła, że na poziomie państwowym, polsko-litewskim, istnieją wyraźne zobowiązania obu stron w kwestii oświaty.

"Wszyscy powinniśmy zrozumieć, że Litwę i Polskę łączy wspólna historia. Powinniśmy więc szanować swoją przeszłość i jej kulturę. Seiny są właśnie symbolicznym miejscem wspólnej historii. Biskup Baranowski jest tak samo bliski Polakowi i Litwinowi" – mówiła przewodnicząca litewskiego sejmu w czasie wizyty w Sejnach.

Degutienė odniosła się też do kwestii pisowni polskich nazwisk na Litwie. Powiedziała, że na pierwszej stronie dowodów osobistych nazwiska obcokrajowców będą zapisane w języku litewskim, a na drugiej będzie widniał zapis w oryginalnej wersji językowej danego obywatela. Takie rozwiązanie przyjęła Łotwa.

W czasie wizyty przewodnicząca Sejmu Litwy złożyła kwiaty na cmentarzu w Berżnikach.

Na podstawie: BNS

Komentarze

#1 Bezczelność. Tylko tak

Bezczelność. Tylko tak mógłbym skwitować wypowiedź pani przewodniczącej.

#2 Po tym co oni nam robią na

Po tym co oni nam robią na Litwie ona w ogóle śmie zabierać głos?

"nazwiska obcokrajowców"?!!!! Polak z Litwy jest obcokrajowcem na Litwie??? Bije komuś na dekiel?!!! W swoim własnym kraju jest on obcokrajowcem?!!!

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.