Niejasna przyszłość nowego rządu


Sziedziba rządu RL, fot. wilnoteka.lt
Wciąż trwają zawirowania na litewskiej scenie politycznej. Nadal nie jest jasne, jaki będzie skład przyszłego litewskiego rządu i czy w ogóle prezydent Litwy go zatwierdzi. Termin powołania nowego rządu mija już 10 grudnia.
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė, zaraz po wyborach, kiedy stało się jasne, że koalicję rządzącą będą tworzyli socjaldemokraci, Partia Pracy oraz Partia Prawo i Praworządność, stwierdziła, iż będzie chciała gruntownie przeegzaminować każdego kandydata na ministra. Miała sprawdzić między innymi znajomość języka angielskiego każdego z nich.

Litewska żelazna lady zażądała osobistych spotkań z każdym z kandydatów. Każdy krok i wypowiedziane zdanie - zarówno prezydent,  jak i kandydatów na ministrów - było szeroko komentowane przez litewskie media i całe społeczeństwo.

Tak stanowcza postawa Dalii Grybauskaitė wynikała z niechętnego od początku nastawienia do ewentualnej pracy w nowym rządzie Partii Pracy i jej lidera Wiktora Uspaskicha. Oczywiście, wszystko się odbywało pod hasłem "potrzeby wyłonienia najbardziej kompetentnych, wiarygodnych i uczciwych ministrów". Ostatecznie Wiktor Uspaskich nawet nie próbował zająć jakiegokolwiek stanowiska w litewskim rządzie, co i tak nie pomogło. Dalia Grybauskaitė nie zaakceptowała dwóch kandydatów, a raczej kandydatek do ministerialnych tek: Lorety Graužinienė jako przyszłej minister pracy i opieki socjalnej oraz Virginii Baltraitienė jako minister oświaty i nauki. Obie panie są kandydatkami z ramienia Partii Pracy. Nieobsadzone na razie zostaje także stanowisko ministra kultury. Koalicjanci mają problem z wyłonieniem nawet kandydata odpowiedniego dla prezydent. Do opinii społecznej co rusz trafiały nazwiska, które natychmiast były krytykowane przez kancelarię prezydencką, a czasem też opinię publiczną. 

Nieoficjalnie rozważane są warianty zatwierdzenia rządu w niepełnym składzie, bez dwóch-trzech ministrów. Jednakże - zdaniem części litewskich konstytucjonalistów - przeczy to założeniom litewskiego prawa i konstytucji… Wiktor Uspaskich, który bryluje we wszystkich możliwych studiach telewizyjnych i radiowych,  publicznie stwierdził, że wierzy, iż uda się znaleźć kompromisowe rozwiązanie z prezydent. Nie zamierza jednak wycofywać swoich kandydatów... Algirdas Butkevičius zapowiedział, że nie będzie zmieniał listy kandydatów na ministrów i 10 grudnia przedstawi prezydent Litwy do zatwierdzenia listę z 14. dotychczasowymi nazwiskami osób zgłoszonych do nowego rządu.

"Sztuka cyrkowa jest bardzo poważnym gatunkiem sztuki i sądzę, że nazwanie tego, to co się teraz dzieje w kraju w kwestii tworzenia rządu, takim określeniem byłoby wielce obraźliwe dla sztuki cyrkowej" - stwierdził w środę, w jednej z audycji radiowych w I programie publicznego radia, prof. Egidijus Kūris, były przewodniczący Sądu Konstytucyjnego, konstytucjonalista i jeden z najbardziej szanowanych na Litwie komentatorów życia politycznego.

Politolodzy i komentatorzy nie szczędzą słów krytyki zarówno pod adresem prezydent Litwy, jak i sejmowych koalicjantów. "Tworzy się show, które nie służy ani Litwie, ani jej wizerunkowi, ani jej obywatelom" - to najczęściej słyszane zrezygnowane podsumowanie Litwinów obecnej sytuacji w kraju.

Na podstawie: BNS, lrt.lt, inf.wł.