Nazwy ulic - po europejsku
Wilnoteka.lt, 4 września 2012, 09:59

Fot. wilnoteka.lt
Pierwszy raz od dłuższego czasu temat tabliczek z nazwami ulic pojawił się poza kontekstem karania za polskie napisy. Grupa robocza powołana przez premiera Andriusa Kubiliusa proponuje zmienić oznakowanie ulic na bardziej europejskie. Tablice z nazwami ulic mają zostać przeniesione z prywatnych domów na słupy stojące na gruncie państwowym - informuje dziennik „Vilniaus diena”.
„Obecnie tablice z nazwami ulic są zawieszane niezależnie od woli właścicieli, którzy są stawiani przed faktem dokonanym, że na ich domach zostały zawieszone tablice. Natomiast w Europie Zachodniej to jest problem rządu i władz samorządowych, a nie prywatnego właściciela“ - wyjaśnił inny doradca premiera, Gabrielius Landsbergis.
Pomysł niby wzorowany na praktyce ogólnoeuropejskiej. Tyle że w wielu krajach Europy na takich właśnie tabliczkach, umieszczanych na specjalnych słupach, nazwy ulic są zapisywane w kilku językach, między innymi w języku mniejszości narodowej zamieszkującej dane tereny. Ciekawe, ile wody w Wilii jeszcze upłynie, zanim władze Litwy dojrzeją do prawdziwie europejskich rozwiązań?...
Na podstawie: BNS
Komentarze
#1 Haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa- po
#2 i świetny pomysł z tymi
i świetny pomysł z tymi nazwami na kołkach "na państwowej". "Kołki" wreszcie podchodzą do sprawy kreatywnie. Może się odczepią się od prywatnych domów, gdzie będą wywieszane nazwy w językach mniejszości narodowych. Mało tego, później będą się chwalić, że na Litwie jest tak jak w Europie. Niby proste "kołki" a wiją się jak węgorze.
#3 Niech sobie władza stawia
Niech sobie władza stawia tabliczki gdzie chce, na słupach albo i na własnym nosie.
Nic nie przeszkadza, żeby na prywatnych domach nadal wisiały nazwy w języku polskim. Oby zresztą było ich wciąż więcej i więcej, w końcu podobno Litwa to też Europa.
#4 Po europejsku ? nie ma takogo
Po europejsku ? nie ma takogo jezyka. Moze kiedys bendzie jak komisja zezwoli.
Esperanto jest jezykiem Europy.