Nastolatki czytają: "To nie jest książka"


Fot. wydawnictwoformat.pl
Zostałam wychowana w atmosferze szacunku do książki, która może stać się prawdziwym przyjacielem i o którą trzeba dbać jak o największy skarb (wiem, wiem, trochę patetycznie to zabrzmiało…). Moje córki mają pokaźną biblioteczkę mocno "sczytanych" książek, gdzie każda ma swoją historię, ulubione fragmenty i ilustracje. Gdy w moje ręce trafiła więc propozycja Wydawnictwa Format, miałam mocno mieszane uczucia. Bo jeżeli "To nie jest książka", to co? Do czego służy? I czy na pewno jest potrzebne?
Książka jak książka: kilkadziesiąt ponumerowanych stronic zadrukowanych tekstem (w ilościach śladowych) i ilustracjami, oprawionych w twarde okładki i opatrzonych tytułem. Jednak sam tytuł i podtytuł sugerują coś zupełnie innego: "To nie jest książka. Burz i twórz! 86 rzeczy, które zawsze mieliśmy ochotę zrobić z książką, a których nam stanowczo zabraniano".

Każda kolejna strona to jedna z owych 86 propozycji: "Ta strona to ręcznik". "Namaluj coś rozgniecionymi owocami". "Czy książka poleci jak frisbee?". "Przejedź rowerem po rozłożonej książce". "Sprasuj liście lub kwiaty między stronami". "Napisz sto razy: Zapomnę znów o zadaniu domowym". "Charakterystyczne powiedzonka twoich rodziców, których nigdy nie będziesz powtarzać". "Włóż książkę we framugę drzwi lub okna i zatrzaśnij". Wystarczy? Przyznam, że niektóre pomysły, delikatnie rzecz ujmując, nie przypadły mi do gustu. Ale ja nie jestem chyba "grupą docelową" tej książki-nie-książki.

Fragment książki "To nie jest książka", fot. wydawnictwoformat.pl

Według wydawców jest to propozycja przede wszystkim dla "(jeszcze) nieczytających i dla tych, którzy od zadrukowanego papieru wolą świecący ekran" (cytat z okładki). Na stronie wydawnictwa czytamy: "Chcemy zmienić pryzmat patrzenia na książkę: niech nie kojarzy się z wysiłkiem, nudą i monotonią, niech straci swą koturnowość. Niech będzie przygodą, punktem wyjścia do kreacji, przedmiotem, który pozwoli nam wyrazić wszystko, czego do tej pory nie umieliśmy wyrazić lub nie przypuszczaliśmy, że tak można... Można! Podążając za wskazówkami, będziemy tworzyć absolutnie unikatowe dzieła, powołane do życia tylko dzięki nam. Wydawnictwo świadomie inicjuje akcję mającą na celu zachętę do literatury - lecz nie wprost, a poprzez udostępnienie narzędzia do samodzielnego oswajania obiektu, jakim jest książka i stworzenie okazji do wypróbowania potencjału własnej kreatywności. Wierzymy, że obecność książki na co dzień, nawet w tak przewrotny i niestereotypowy sposób, jaki proponuje "To nie jest książka", pomoże oswoić książkę na tyle, że młody odbiorca w perspektywie sięgnie po inne tytuły - ciekaw tego, co mogą mu zaproponować".

Ma to być zatem książka kreatywna - do zapisania, uzupełniania, tworzenia i niszczenia, książka - katalizator, która dla wielu ma być początkiem przygody z czytaniem. Czy tak będzie? Nie wiem. Ale może warto spróbować? Paradoksalnie, to może się udać!

Zainteresowanych projektem odsyłam również na stronę: www.toniejestksiazka.pl

„To nie jest książka”
Polska wersja: Anna Wziątek
Wiek: 8+
Wydawnictwo Format
www.wydawnictwoformat.pl