Nastolatki czytają: "Sezon na zielone kasztany"


Okładka książki "Sezon na zielone kasztany", fot. nk.com.pl
Pierwsze miłosne zauroczenie, przyjaźń, samotność, brak uwagi bliskich, potrzeba akceptacji rówieśników - to tylko niektóre z tematów, które Barbara Kosmowska porusza w swojej najnowszej książce pt. "Sezon na zielone kasztany". Robi to tak dobrze, że lektura kończy się zbyt szybko i pozostaje… niedosyt. Trzeba mieć na półce!
"Sezon na zielone kasztany" to jedenaście opowiadań, których narratorami są różni uczniowie tej samej szkoły. Jedenaście różnych problemów, jedenaście różnych rodzin, jedenaście różnych spojrzeń na rodzeństwo, własnych rodziców, szkołę, koleżanki i kolegów. Mama Igi jest znanym psychologiem, potrafi świetnie doradzać innym, tylko dla swojej córki nie ma czasu. Kasia marzy o psie. Zosia pisze listy do swojej nienarodzonej jeszcze siostry, która... nie przychodzi na świat. Paweł marzy o karierze aktora, choć ojciec widzi w nim przyszłego sportowca, a chłopak nie potrafi się tej wizji przeciwstawić. Maniek udaje twardziela, choć sam wie, że to tylko tarcza, za którą się chowa, by nie odkryć swojego prawdziwego oblicza. Robert ma siostrę z zespołem Downa i z tego powodu boi się odrzucenia przez rówieśników. Rodzice Lenki właśnie się rozwiedli, a ona ma odrobinę pisarskiego talentu, więc ból i żal przelewa na papier. Olga traci przyjaciółkę, ale za to zyskuje przyjaciela. Ewka za wszelką cenę chce być taka, jak jej koleżanki, nie doceniając własnej wyjątkowości...


Fragment książki "Sezon na zielone kasztany", fot. nk.com.pl
 
Każdy rozdział to inny problem, inna narracja, inna perspektywa. A wszystkie razem tworzą zgrabną całość, którą doskonale się czyta. Postacie są prawdopodobne i osadzone we współczesnych realiach - ktoś prowadzi blog, ktoś boi się, że filmik z jego udziałem znajdzie się na YouTube. Z jednej strony jest to świetna książka dla młodzieży, bo pozwala im poczuć, że nie są sami ze swoimi dylematami, a z drugiej może być idealna dla dorosłych, którzy chcą lepiej poznać świat i problemy młodych ludzi. Szczególnie jedno z opowiadań powinno trafić w ręce każdego współczesnego - wiecznie zapracowanego - rodzica. Do szkoły przyjeżdża mama jednej z uczennic, szanowana pani psycholog. Wieczorem córka pisze do niej… e-maila: "Szanowna pani, dziś w naszej szkole prowadziła pani warsztaty z emocji. Moja mama jest osobą znaną i lubianą. Poświęca wiele uwagi innym. Tak się składa, że od dawna czuję się bardzo samotna. Czy mam z nią o tym szczerze porozmawiać? Czy raczej pogodzić się z tą sytuacją?". Mama odpisuje: "Koniecznie porozmawiaj z mamą. Dorośli czasem nie zdają sobie sprawy ze swoich zaniedbań". Córka drukuje elektroniczną korespondencję i idzie z nią do mamy… Prawdziwe i przejmujące, aż do bólu.


Fragment książki "Sezon na zielone kasztany", fot. nk.com.pl
 
W książce "Sezon na zielone kasztany" poza zmienianiem bohaterów i ich problemów autorka popisuje się zmianami stylu narracji i różnorodnymi formami. Każdego opisuje w inny sposób, ale cały czas dba o to, by historie budziły ciekawość młodzieży i by działały emocjonalnie na odbiorców. Kosmowska nie powtarza pomysłów i sprawnie nakreśla portrety bohaterów. Książka jest szczera i prawdziwa, dlatego powinna spodobać się młodzieży.

PS. A co z tymi kasztanami? Przewijają się przez każdą opowieść, czasem cichutko, we wzmiance o kasztanowych włosach lub oczach, czasem bardziej dosłownie - ktoś trzyma je w kieszeni na szczęście, a ktoś je zbiera z młodszą siostrą... Są obecne i łączą niewidzialną nicią te wszystkie niełatwe historie. Bardzo polecam!

"Sezon na zielone kasztany"
Autor: Barbara Kosmowska
Ilustracje: Agata Raczyńska
Wiek: 10+
Wydanictwo: Nasza Księgarnia