Nastolatki czytają: "Czarny Młyn"


Okładka książki "Czarny Młyn", fot. stentor.pl
Zajrzałam do Złotej Listy książek do czytania dzieciom, opracowanej przez Fundację ABCXXI- cała Polska czyta dzieciom. Trafiłam tam na książkę Marcina Szczygielskiego „Czarny Młyn”, za którą autor otrzymał Grand Prix, zajmując I miejsce w kategorii książek dla młodzieży w wieku 10-14 lat w II Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren. Przeczytałam i nie zawiodłam się! Polecam!
Akcja książki toczy się w małej wiosce Młyn, leżącej gdzieś pomiędzy Warszawą a Poznaniem. Bohaterami są wszystkie mieszkające we wsi dzieci. Jest ich szóstka, są wakacje i tu powinien się rozpocząć opis beztroskich zabaw na łonie natury rodem z Bullerbyn. Jednak Młyn to nie Bullerbyn, a dzieci będą musiały przeciwstawić się niebezpiecznej i mrocznej sile Czarnego Młyna.

Wieś z jednej strony otaczają rozlewiska, bagna i autostrada, a z drugiej zgliszcza dawnej spółdzielni rolniczej. Pożar strawił prawie wszystkie zabudowania. Pozostał jedynie ogromny młyn ze sterczącymi, żelaznymi ramionami. „Czarny Młyn stoi, jak stał, i ani deszcz, ani śnieg, ani wiatr nie są w stanie usunąć smolistej sadzy, która wżarła się w jego ściany. Nikt się tam nie zapuszcza. Po pierwsze dlatego, że to niebezpieczne miejsce, bo ruiny ledwo stoją, a po drugie… W Czarnym Młynie jest coś złego. Nikt nigdy głośno tego nie powiedział, ale wszyscy to czują”.

Pewnego dnia w wiosce zaczynają się dziać rzeczy, których nie sposób racjonalnie wytłumaczyć. Z każdym dniem sytuacja coraz bardziej przypomina koszmar, z którego bohaterowie chcieliby się obudzić. Przyjaciele szybko dochodzą do wniosku, że wszystkiemu winien jest Czarny Młyn, który przez wiele lat stał zupełnie bezużyteczny, a pewnej nocy zaczął obracać skrzydłami… Pewnego dnia spada śnieg. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że biały puch pojawia się w lipcu. Z domów znikają różne sprzęty, a następnie - wszyscy dorośli. Dzieci, jako jedyne, mogą stawić czoła niebezpieczeństwu i uratować mieszkańców rodzinnej wsi. Przed nimi bardzo niebezpieczna wyprawa, podczas której będą musiały ze sobą współpracować i wykorzystywać swoje talenty.

„Czarny Młyn” to książka…
- pełna ciepła i optymizmu (pomimo atmosfery grozy i mrocznych zdarzeń),
- o problemach dorosłych, choć główną rolę grają tu dzieci,
- o bohaterskim czynie Natalki, który sprawił, że wszyscy patrzyli na nią z podziwem, chociaż na początku wszystkiego się bała,
- o Melci, która była „inna”, „specjalna”, a okazała się najmądrzejsza i najwięcej rozumiała,
- o sile przyjaźni, współpracy i akceptacji odmienności.

„Czarny Młyn”
Autor: Marcin Szczygielski
Wiek: 10+
Wydawnictwo: Stentor