Najbardziej dyskryminowani: emeryci, homoseksualiści i kobiety


Logo Litewskiego Instytutu Monitoringu Praw Człowieka, fot. hrmi.lt
Dzisiaj, 10 grudnia, mija 60. rocznica uchwalenia Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Jak wynika z przeprowadzonego z tej okazji sondażu, prawie cztery piąte obywateli Litwy, utrzymujących, że ich prawa zostały naruszone, nigdy nie próbowało w jakikolwiek sposób dochodzić swoich racji.
Największa liczba respondentów za instytucje pogwałcające prawa człowieka  uznaje komorników, sądy, sejm, prokuraturę i policję. Według ankietowanych najbardziej dyksryminowani na Litwie są emeryci, po nich - ludzie cierpiący na choroby psychiczne, niepełnosprawni, homoseksualiści i kobiety.

Badanie opinii publicznej, przeprowadzone na zamówienie Litewskiego Instytutu Monitoringu Praw Człowieka, miało także ukazać poziom świadomości obywateli. 54 proc. uczestników sondażu przyznało, że ma wystarczające informacje na temat swoich praw. Tymczasem na pytanie, czy wiedzą, gdzie się zwrócić w przypadku ich złamania, aż 48 proc. respondentów odpowiedziało przecząco.

22 proc. ankietowanych stwierdziło, że ich prawa zostały naruszone. Spośród nich 78 proc. nie zwracało się w związku z tym do żadnych instytucji. Jako najczęstszy powód bezczynności wymieniali niewiarę w możliwość obrony swoich racji.

“Świadczy to o tym, że ludzie dość często stykają się w przestrzeni publicznej z pojęciem praw człowieka. Z drugiej strony, jego treści nie odnoszą do swojego życia. Dlatego w zetknięciu z realną krzywdą ludzie nie wiedzą, jak mają postępować” - mówił dyrektor Litewskiego Instytutu Monitoringu Praw Człowieka Henryk Mickiewicz.

Zdaniem dyrektora na Litwie brak również wspólnego systemu badania i analizy kwestii związanych z prawami człowieka. “Gdybyśmy zapytali którąś z organizacji ochrony praw człowieka na Litwie, jakiej grupie najbardziej ograniczane są prawa, w każdej instytucji otrzymalibyśmy inną odpowiedź, bo nikt nie widzi całości” - powiedział H. Mickiewicz. “Nikt nie obserwuje sytuacji, nie analizuje, nie identyfikuje problemów, nie proponuje rozwiązań. Brakuje intelektualnych, analitycznych działań w dziedzinie praw człowieka” - dodał.

Kwestie praw mniejszości narodowych nie były poruszane w sondażu.

Na podstawie: BNS, delfi.lt, inf.wł.