Na szczycie UE - o kryzysie migracyjnym i stosunkach z Rosją


Fot. president.lt
Relacje z Rosją, kryzys migracyjny i kwestie handlowe - to główne tematy rozpoczynającego się we czwartek, 20 października, dwudniowego szczytu w Brukseli. Jedyne decyzje, jakie są spodziewane po spotkaniu unijnych przywódców, to dotyczące podpisania umowy handlowej z Kanadą. Litwę na szczycie będzie reprezentowała prezydent Dalia Grybauskaitė, Polskę - premier Beata Szydło.


Najpierw zaplanowano dyskusję na temat kryzysu migracyjnego. W Unii zmienia się ostatnio ton debaty, nie ma nacisku na obowiązkowe przyjmowanie uchodźców i poszukuje się bardziej elastycznych rozwiązań. O konkretach jednak będzie mowa dopiero na grudniowym szczycie. Podczas kolacji europejscy przywódcy mają omówić relacje Unii z Rosją, także w kontekście działań w Syrii. Kraje, które jeszcze niedawno chciały złagodzenia sankcji za agresję na Ukrainie, teraz przestały się tego domagać. Decyzja o przyszłości sankcji również ma być podjęta w grudniu.

Przywódcy UE ocenią ostatnie działania Rosji w Syrii oraz w sąsiedztwie Unii Europejskiej - bombardowania cywilów w Aleppo, prowokacyjne zachowania i demonstrację siły wojskowej w regionie Morza Bałtyckiego, kontynuowanie agresji na Ukrainie.

Jak powiedziała prezydent Dalia Grybauskaitė, odbędą się dyskusje na temat działań, które mogłyby zmusić Rosję do zmiany strategii.

"Osobiście uważam, że listy obywateli Rosji objętych sankcjami to najsłabsza forma sankcji. Jest wiele znacznie bardziej skutecznych działań i środków. Owe listy są raczej symboliczne. To swego rodzaju zamanifestowanie, jak my, pod kątem politycznym, oceniamy działania Rosji. Tu bardziej pasowałby wyraz «potępienie» aniżeli rzeczywista sankcja" - w przededniu szczytu powiedziała dziennikarzom przywódczyni państwa litewskiego.

"Zobaczymy, jakie będą decyzje. Nie chciałabym teraz zgadywać, powinna być bowiem aprobata wszystkich krajów dla tej czy innej sankcji. Ocenę na pewno jednak podamy - co to znaczy, jak oceniamy takie działania i że nie wolno tego tolerować" - dodała.

Na unijnym szczycie zadebiutuje brytyjska premier Theresa May, która także podczas kolacji poinformuje o przygotowaniach do złożenia wniosku dotyczącego wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii. Natomiast piątkowe obrady zdominuje dyskusja o umowie handlowej Unii z Kanadą. "Osobiście mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia podczas szczytu" - powiedział szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Europejscy przywódcy mają dać zielone światło dla podpisania umowy, jeśli Walonia wycofa sprzeciw. Na razie premier francuskojęzycznego regionu mówi, że deklaracja, która ma być dołączona do umowy w niewystarczający sposób rozwiewa obawy dotyczące pogorszenia unijnych standardów środowiskowych i żywnościowych.

 Na podstawie: bns.lt, PAP

Komentarze

#1 Zauwazono iz: w PiSowskim

Zauwazono iz: w PiSowskim polskim radio za francuskie pieniadze opluwa Rosje niejaki K. Remik. Czy za pieniadze EURA NETu tez by sprzedal wlasna zone?

#2 Naprawde jest tak:

Naprawde jest tak: skorumpowana eurokomuna nie radzi sobie juz z niczym. Uchodzcy? 5 panstw podleglych Bruxeli nie chce ich u siebie. Unia grozila ciezkimi karami pienieznymi, ale kiedy RP oraz Wegry pokazaly gest Kozakiewicza, unia jakby zapomniala o karach.
Stosunki z Rosja, jesli sie pluje jadem nienawisci,w mediach na Rosje, grozi nowymi sankcjami gdzie 4 panstwa-satelity unii sie nie zgadzaja, a te sankcje rodza kontrsankcje Rosji, a nic w wojnie 2 mlodych republik Donieckiej oraz Luganskiej w wojnie z rezimem kijowskim nie zmienia, to stosunki te pogarszaja sie.
Brexit pokazal co W. Brytania mysli o rezimie bruxelskim, nic dodac ani ujac, bez trzech zdan.
Taki moj komentarz na ktory czekaliscie.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.