MSW Białorusi uznało Biełsat za ugrupowanie ekstremistyczne


Fot. belsat.eu
MSW Białorusi oświadczyło w swoim oficjalnym kanale w komunikatorze Telegram, że zabrania na terytorium kraju „działalności grupy obywateli, zrzeszonych za pośrednictwem serwisów internetowych Biełsat”.







MSW Białorusi nie pisze, jakie konkretnie serwisy ma na myśli. Za udział w „ugrupowaniach ekstremistycznych”, czyli nawet za subskrypcję danego medium w portalach społecznościowych, na Białorusi grozi odpowiedzialność karna.

Według Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy celem decyzji może być „ostateczne wyparcie z Białorusi dziennikarzy, którzy współpracują z telewizją (Biełsat), poprzez postawienie ich wobec groźby pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za sam fakt współpracy”.

W poniedziałek, 3 listopada, za „przechowywanie materiałów ekstremistycznych” (linków do publikacji na Facebooku) na 15 dni aresztu skazano oficjalną przedstawicielkę Biełsatu Irynę Słaunikawą i jej męża Alaksandra Łojkę. Parę zatrzymano w sobotę na lotnisku w Mińsku po jej powrocie z Egiptu.

Dwie reporterki Biełsatu Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa odbywają karę dwóch lat więzienia za prowadzenie relacji z protestu upamiętniającego śmiertelnie pobitego Ramana Bandarenkę w listopadzie zeszłego roku.

Portal Biełsatu i jego sieci społecznościowe zostały wcześniej na Białorusi zakazane jako „ekstremistyczne”. Oznacza to, że rozpowszechnianie zamieszczonych w nich materiałów jest uważane za wykroczenie, za które grozi kara grzywny lub aresztu.

Uznanie za „formację ekstremistyczną” to o wiele poważniejszy zarzut o charakterze karnym.

Według monitoringu BAŻ w aresztach i więzieniach na Białorusi przebywa obecnie 29 dziennikarzy i pracowników mediów.

Na podstawie: belsat.eu