Mikrobusy wrócą na wileńskie ulice?


Fot. wilnoteka.lt
Od 1 lipca zniknęły z wileńskich ulic, cenione przez mieszkańców za szybkość przewozu, mikrobusy czyli marszrutki. Nie zdążyli Wilnianie długo ponarzekać, a Samorząd miasta Wilna ogłosił już konkurs na tzw. trasy dowozowe w stołecznym systemie transportu publicznego. Przewoźnicy prywatni są zaskoczeni - wcześniej twierdzono, że ogłoszenie konkursu jest absolutnie niemożliwe. Terminy nie są obiecujące - przewozy mikrobusami mogą być wznowione najwcześniej po kilku miesiącach.
Samorząd miasta planuje 15 tras mikrobusów. Nowe marszrutki mają być bardziej nowoczesne, wygodne, bezpieczne. Ustalono również, że za przejazd w mikrobusach mieszkańcy rozliczać się będą za pomocą Karty Wilnianina. Spółka samorządu "Wileński transport publiczny" ma dostarczyć przewoźnikom prywatnym aparaty do odczytywania kart.

Konkurs ogłoszono na okres sześciu miesięcy z możliwością przedłużenia go na następnych sześć. Według Kastytisa Lubysa, specjalisty Samorządu m. Wilna, kierującego przygotowywaniem planu restrukturyzacji przewozów w mieście, przewoźnicy prywatni nie powinni się obawiać krótkiego okresu trwania umowy - po jej zakończeniu planuje się ogłoszenie konkursu na okres pięcioletni z możliwością przedłużenia na trzy lata.

Najbardziej realny termin powrotu mikrobusów na wileńskie ulice to 1 października. Pomimo wydawałoby się optymistycznych wiadomości, przewoźnicy prywatni twierdzą, że nie mają powodów do radości. Czeka ich kilka miesięcy bez pracy, a przecież pracownicy potrzebują wynagrodzenia już dziś... 

Na podstawie: vilnius.lt