Mieszkańcy Litwy coraz więcej kupują w Polsce
Wydana w ubiegłym roku w Polsce kwota pieniędzy wzrosła o 5 proc. – do 1,56 mld złotych, czyli około 366 mln euro, wynika z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny w Polsce. Dla porównania dochody sieci handlowej „Rimi Lietuva” w 2017 roku wyniosły 313 mln euro, z kolei „Lidla” – prawie 300 mln euro. W ostatnim kwartale ubiegłego roku jeden mieszkaniec Litwy podczas jednej podróży do Polski wydawał średnio 511 złotych, tj. około 120 euro.
„Tendencje nie napawają radością, ponieważ coraz więcej pieniędzy «wyjeżdża» z naszego kraju. Gdyby te środki zostały wydane na Litwie, dalej by cyrkulowały w kraju i były wydawane po raz kolejny: producent otrzymuje pieniądze, producent wypłaca wynagrodzenie, te wynagrodzenia znów są wydawane. W tym natomiast przypadku «wywozimy» pieniądze i tracimy je. Rzec można «tracimy krew w swoim krwiobiegu»” – ocenia kierownik Komisji Podatkowej Litewskiej Konfederacji Biznesu Marius Dubnikovas.
Do budżetu Litwy nie wpłynęło około 75 mln euro dochodów z tytułu 21-procentowego podatku VAT.
M. Dubnikovasa dziwi fakt, że Litwini wydają w Polsce więcej, nie zważając na fakt, że ich dochody w kraju rosną – wydawałoby się, że powodów do robienia zakupów w Polsce pozostaje coraz mniej.
Wprowadzone w Polsce ograniczenia handlu w niedziele (tylko 15 niedziel w roku – to niedziele handlowe) nie miały większego wpływu na zachowanie nabywcze mieszkańców Litwy.
„Wątpliwe jest, by nowe ograniczenia dotyczące handlu w niedziele zmieniły radykalnie przyzwyczajenia mieszkańców Litwy. Będą zapewne robili zakupy w piątki czy soboty. Zmienią po prostu nieco swoje przyzwyczajenia odnośnie dnia wyjazdu. Zapewne dopóki będa pozostawały różnice w cenach, dopóty będą się utrzymywały obecne tendencje” – ocenia M. Dubnikovas.
Jak twierdzi, najbardziej z powodu robienia przez mieszkańców Litwy zakupów w Polsce tracą litewscy producenci żywności.
„Przed kilkoma laty przeprowadziłem sondaż wśród mieszkanców, którzy robią zakupy w Polsce – bardzo wyraźnie widać, co kupują. Przede wszystkim są to produkty żywnościowe. Następnie pod względem popularności plasują się leki, materiały budowlane, sprzęt gospodarstwa domowego” – wymienia M. Dubnikovas. Jak twierdzi, wpływ na różnice cenowe w dużej mierze ma polityka podatkowa. „Jest to skutek podatków i akcyz. Należałoby się zastanowić nad tym, czy nie trzeba by było w znaczący sposób zmniejszyć VAT-u na produkty żywnościowe. Być może – nawet o połowę i w taki sposób konkurować z Polską. Oczywistym jest bowiem fakt, że duże kwoty pieniędzy są «wywożone» i tandencja ta utrzyma się również w przyszłości” – podkreśla przedstawiciel przedsiębiorców.
W Polsce wszyscy obcokrajowcy kupują najczęściej materiały budowlane, sprzęt elektroniczny oraz użytku domowego, jak również – części zamienne do samochodów. Na produkty żywnościowe przeznaczają 11,9 proc. wydawanych pieniędzy, na alkohol – 2 proc.
Na podstawie: 15min.lt, bns.lt