Mieszkańcy gminy Niemież nie chcą sąsiedztwa krematorium


Fot. BNS
W okolicach Niemieża, we wsi Ogrodniki (lit. Daržininkai) spółka K2 LT planuje budowę krematorium. Działkę pod budowę o powierzchni 74 arów za 150 tys. euro firma nabyła od prywatnego właściciela. Mieszkańcy okolicznych miejscowości nie są zachwyceni perspektywą takiego sąsiedztwa. Zainicjowana została zbiórka podpisów pod protestem przeciwko budowie krematorium.


„Od Lipówki, jadąc szosą Mińską do tego miejsca jest kilka kilometrów. Połączenie jest dobre, otoczenie niezłe, wilnianie będą mieli tam bliżej niż do dzielnic przemysłowych na terenie samego miasta” – zalety miejsca wybranego pod budowę krematorium wymienił dyrektor spółki K2 LT Vytenis Labanauskas. Firma ta ma już krematorium w Kiejdanach. W Ogrodnikach planowana jest budowa całego kompleksu usług pogrzebowych z salą pogrzebową i lokalem, w którym można będzie organizować stypy. Koszty realizacji projektu są szacowane na kwotę 1,8–2 mln euro. Obiekt miałby rozpocząć działalność za 1,5 roku.

W Wilnie planowana jest budowa jeszcze jednego krematorium – w okolicach bazaru Gariūnai, przy ul. Lentvario. Zdaniem Vytenisa Labanauskasa, to żaden problem, że w stolicy będą dwie firmy świadczące usługi kremacji.

Inaczej sprawę postrzegają mieszkańcy gminy niemieskiej, którzy o planowanej budowie dowiedzieli się z mediów. Okolice są gęsto zaludnione, domy mieszkalne znajdują się w odległości zaledwie 300 m od miejsca, gdzie ma powstać krematorium, w pobliżu budowane są nowe osiedla domów jednorodzinnych. „To, że w pobliżu osiedli domów mieszkalnych zostanie zbudowane krematorium, w którym będą spalane zwłoki zmarłych, zszokowało mieszkańców. Dlaczego nie przeprowadzono ankiet wśród mieszkających w pobliżu osób, dlaczego sprawa ta nie była z mieszkańcami omawiana? Dlaczego dowiadują się tego jako ostatni?” – napisano w petycji przeciwko budowie krematorium.

Jak zaznaczają autorzy petycji, mieszkanie w pobliżu miejsca może negatywnie wpływać na stan emocjonalny człowieka. Ponadto mieszkańcy wsi Ogrodniki i tak stale są narażeni na hałas z pobliskich torów kolejowych, a jeszcze do niedawna w pobliżu działało duże wysypisko śmieci.

Mieszkańcy zapowiadają, że jeśli zajdzie taka potrzeba, będą dochodzili swych praw w sądzie.

Na podstawie: 15min.lt, vz.lt, peticijos.lt