Mer Wilna w niełasce swej partii


Mer Wilna V. Navickas, fot. wilnoteka.lt
W czwartek wieczorem komitet nadzorczy partii Związek Ojczyzny - Chrześcijańscy Demokraci Litwy zawiesił w prawach członka Viliusa Navickasa, mera Wilna. Powodem stała się rozmowa, potajemnie nagrana przez innego członka tejże partii, Šarūnasa Skučasa - kontrolera Samorządu Miasta Wilna. W rozmowie mer, nie przebierając w słowach, zachęcał partyjnego kolegę do zwlekania z podejmowaniem decyzji korzystnych dla opozycyjnych ugrupowań politycznych. Za upublicznienie taśmy Skučas został usunięty z partii.
V. Navickas będzie mógł ubiegać się o przywrócenie członkostwa w partii konserwatystów po upływie roku. W tym czasie nie będzie mógł uczestniczyć w działalności partii, ale może startować z listy konserwatystów - chadecji w wyborach samorządowych.

“Navickas złamał zasady uczciwej polityki, aby stosować jednakowe kryteria wobec wszystkich ludzi” - uzasadnił decyzję komitetu nadzorczego jego przewodniczący Alfonsas Andriuškevičius.

W nagranej rozmowie z partyjnym kolegą, pełniącym obowiązki kontrolera samorządu, V. Navickas uczył go, jak się “robi politykę”. Naciskał, by decyzje, korzystne dla Związku Ojczyzny, były podejmowane w ciągu trzech dni, a z decyzjami korzystymi dla “paksistów” zwlekać nawet trzy lata.

Partia uznała, że zachowanie Skučasa było amoralne i za potajemne nagranie rozmowy usunęła go z partii. Kontroler twierdzi, że wielokrotnie doświadczał nacisków mera w kwestiach politycznych.

Na podstawie: BNS, delfi.lt