Media: Chińczycy pomagają Białorusinom sprzedawać prąd z Ostrowca


Na zdjęciu: Białoruska Elektrownia Atomowa, fot. EPA/ELTA
Chińskie państwowe przedsiębiorstwo energetyczne „Power China” i jego spółka-córka „North China Power Engineering” (NCPE) pomaga Białorusi w sprzedaży prądu z budowanej przy granicy z Litwą elektrowni atomowej nieopodal Ostrowca.






Dział Dziennikarstwa Śledczego Telewizji Litewskiej donosi, że „North China Power Engineering” realizuje tzw. projekt przesyłu produkowanej na Białorusi energii atomowej i połączenia sieci, na który składają się 23 pomniejsze projekty.

Na realizację sieci elektrowni atomowej w Ostrowcu Białoruś otrzymała pożyczkę z Chińskiego Banku Eksportu-Importu w wysokości 5 mld dolarów.

W 2013 roku NCPE nabyło jedno z największych na Litwie przedsiębiorstw projektowania obiektów energii elektrycznej – działający w Kownie Instytut Sieci Energetycznych. Do Chińczyków należy kontrolny pakiet akcji, a w zarządzie są sami obywatele Chin.  

Litwa od początku 2016 roku stara się przekonać państwa UE, by dołączyły do embarga białoruskiego prądu, jednakowoż inne kraje bałtyckie nie podjęły się takowych kroków. Eksperci przyznają, że prąd z Elektrowni Atomowej w Ostrowcu teoretycznie będzie mógł trafić na ogólny rynek przez Rosję i Łotwę.

W 2017 roku Sejm RL uznał, że Białoruska Elektrownia Atomowa jest niebezpieczna i stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Litwy, jej środowiska naturalnego i zdrowia mieszkańców. Przyjęta została również ustawa zakazująca zakupu prądu z niebezpiecznych elektrowni atomowych.  

Władze Białorusi zapowiadają, że ostrowiecka elektrownia atomowa może rozpocząć pracę w pierwszym kwartale 2020 roku. Odrzucają również zarzuty Litwy ws. niewystarczających standardów bezpieczeństwa.

W październiku br. dyrektor departamentu energetyki jądrowej w białoruskim ministerstwie energetyki Wasyl Paluchowicz powiedział, że docelowo energia pochodząca z elektrowni jądrowej zmniejszy o ok. 30 proc. ilość energii wykorzystywanej na rynku wewnętrznym i produkowanej z gazu kupowanego w Rosji, dzięki czemu zmniejszy się zależność od tego surowca. Obecnie ok. 95 proc. energii elektrycznej na Białorusi to właśnie energia z gazu.

W grudniu do elektrowni ma być dostarczone paliwo, a do końca stycznia powinien się odbyć jego pierwszy załadunek i fizyczne uruchomienie reaktora.

Po załadunku paliwa nastąpi ważny etap – osiągnięcie tzw. pierwszej krytyczności reaktora. Reaktor na tym etapie pracować będzie z małą mocą, która w ostatnim etapie rozruchu będzie zwiększona do 100 proc.

Białoruska elektrownia jądrowa powstaje w obwodzie grodzieńskim według rosyjskiego projektu AES-2006 w odległości ok. 20 km od miejscowości Ostrowiec. Elektrownia będzie się składać z dwóch bloków energetycznych, z których każdy ma reaktor o mocy do 1200 megawatów.

Według planów elektrownia ma produkować 18 mld kilowatogodzin energii elektrycznej rocznie.

Obiekt jest chroniony przez białoruskie wojsko. Przy elektrowni stacjonuje jednostka wojsk obrony przeciwlotniczej, wyposażona w systemy rakietowe TOR M2.

Na podstawie: lrt.lt, bns.lt, PAP, IAR