Maryja Kalesnikawa pozostanie w areszcie do listopada


Na zdjęciu: Maryja Kalesnikawa, tut.by
Białoruska opozycjonistka Maryja Kalesnikawa, która została oskarżona o wzywanie do działań na szkodę bezpieczeństwa państwa, pozostanie w areszcie do 8 listopada, w piątek, 18 września, poinformowała RIA Nowosti adwokat opozycjonistki Ludmiła Kazak.






We środę, 16 września, Komitet Śledczy poinformował, że Maryję Kalesnikawą oskarżono na podstawie art. 361.3 (wezwania do działań mających na celu zaszkodzenie bezpieczeństwu narodowemu Republiki Białorusi z wykorzystaniem mediów i internetu) kodeksu karnego Białorusi. Za przestępstwa z tego artykułu grozi kara pozbawienia wolności od dwóch do pięciu lat.

W minioną sobotę, 12 września, adwokat opozycjonistki Ludmiła Kazak powiadomiła, że M. Kalesnikawa została przeniesiona z aresztu w Mińsku do aresztu śledczego w Żodzinie, ok. 55 km od stolicy.

M. Kalesnikawa, członkini prezydium Rady Koordynacyjnej powołanej przez opozycję białoruską, została zatrzymana 7 września rano na ulicy w Mińsku przez nieznanych ludzi. Została przewieziona do siedziby wydziału do walki ze zorganizowaną przestępczością, gdzie spędziła około połowy dnia. Potem trafiła do KGB Białorusi, gdzie żądano od niej zgody na wyjazd za granicę. W nocy opozycjonistkę wywieziono na granicę białorusko-ukraińską i siłą próbowano zmusić do opuszczenia kraju. Z relacji współpracowników Kalesnikawej Antona Radniankaua i Iwana Kraucoua wynika, że aby tego uniknąć, kobieta porwała swój paszport i przez okno wydostała się z auta.

W piątek, 18 września, z aresztu wyszedł inny członek prezydium Rady Koordynacyjnej, lider strajku robotników z fabryki traktorów Siarhiej Dyleuski. Mężczyznę początkowo skazano na 10, później dodatkowo na 15 dni aresztu za zorganizowanie nielegalnego zgromadzenia, a następnie udział w nim. 

Na podstawie: PAP, IAR