Litwa zaprasza polskich inwestorów OZE


Fot. enmin.lrv.lt
Žygimantas Vaičiūnas, litewski minister energii, który przyjechał do Katowic na Europejski Kongres Gospodarczy zaprosił polskie firmy do inwestowania na Litwie. Na wrzesień rząd Litwy przewidział aukcje przydzielające wsparcie odnawialnym źródłom energii. Na razie nie słychać o zainteresowaniu polskich firm litewskimi. Litwini natomiast chętnie inwestują w polskie zielone źródła.

 

Łącznie w kilku rundach Litwini chcą zakontraktować inwestycje o łącznej mocy 2,5 MW. Litwa podkreśla, że zależy jej, by rywalizacja w ramach aukcji była maksymalnie konkurencyjna.

W Polsce aktywne dziś są przede wszystkim trzy litewskie firmy: Sun Investment Group (SIG), Modus Energy i kontrolowana przez państwo Lietuvos Energija (LE). Minister Žygimantas Vaičiūnas odnotowuje, że LE ma ambitne plany, związane m.in. z rozwojem w obszarze energii odnawialnej na innych rynkach w regionie. O ile SIG i Modus celują wyłącznie w fotowoltaikę, o tyle LE interesuje się w Polsce głównie wiatrem, już prowadzi rozmowy z międzynarodowymi inwestorami i rozważa rozmaite scenariusze inwestycyjne.

„Stawiamy dopiero pierwsze kroki w tej branży, ale jesteśmy przekonani, że wiatr na morzu odegra ważną rolę w rozwoju energetyki w naszym regionie. Widzimy tu też pole do współpracy między Litwą i Polską, wystarczy wspomnieć o planowanej budowie Harmony Linku, czyli nowego połączenia elektroenergetycznego między naszymi krajami” – mówi Žygimantas Vaičiūnas.

Harmony Link będzie drugim, po LitPol Linku, połączeniem między Polską i Litwą. Jego trasa przebiega dnem Bałtyku. Dzięki temu połączenie mogłoby zostać wykorzystane w przyszłości do przyłączenia morskich farm wiatrowych.

„Nasza strategia zakłada koncentrację na źródłach odnawialnych, to one mają zmniejszyć zależność Litwy od energii z importu” – podkreśla Žygimantas Vaičiūnas.

Równolegle rząd litewski robi, co może, by zablokować białoruski projekt atomowy, czyli budowę elektrowni jądrowej w Ostrowcu. Uważa ją za niebezpieczny obiekt i domaga się od strony białoruskiej naprawienia wszelkich niedociągnięć, które ujawniły niedawno tzw. stress testy.

Bardzo prawdopodobna jest współpraca Litwy i Polski w sektorze LNG. Zdaniem litewskiego ministra sektor przeżywa właśnie złoty wiek.

Litwa korzysta już z pływającego terminala LNG w Kłajpedzie. Przez kilka lat go dzierżawiła, ostatnio postanowiła kupić.

„To świadczy o naszej długoterminowej strategii opartej na tym sektorze. Kiedy gotowy będzie GIPL, możliwe będzie nawet zacieśnienie współpracy między naszymi krajami” – uważa Žygimantas Vaičiūnas.

Polska, która korzysta już z terminala LNG w Świnoujściu, chce teraz zainwestować w pływający terminal w Gdańsku.

XI Europejski Kongres Gospodarczy to największa impreza gospodarcza w Europie Centralnej.

Na podstawie: pb.pl, biznesalert.pl, kpk.gov.pl