Litwa przyjazna uchodźcom. Polska nie?


Fot. Bartosz Frątczak
Komisja Europejska wszczęła postępowanie wobec Polski, Czech i Węgier. Państwom tym zarzuca się naruszenie unijnego prawa i odmowę przyjęcia uchodźców. Na tle Polski Litwa wypada bardzo dobrze - udzieliła azylu 300 uchodźcom, ale 80 proc. z nich opuściło już kraj. Tymczasem Polska nie przyjęła ani jednego uciekiniera. Minister Witold Waszczykowski wydał oświadczenie, w którym zapewnia, że Polska jest gotowa do obrony swoich racji przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości.
Kto ma rację?

Temat uchodźców powraca jak bumerang. Niewielu z nas ma możliwość zasięgnięcia informacji u źródła. Mało prawdopodobne, że ktoś widział obóz dla uchodźców w kraju objętym konfliktem czy ośrodek dla ludzi, którym przyznano azyl polityczny, na przykład w Niemczech. Nie znamy osobiście wielu uchodźców, dlatego, wyrabiając sobie opinię na ich temat, jesteśmy skazani na świadectwa ludzi, którzy z nimi pracują, którzy im pomagają, znają ich nastawienie, problemy i potrzeby. Tymczasem politycy przerzucają na siebie odpowiedzialność za wprowadzanie chaosu i dezinformacji w tej sprawie. Każdy obóz polityczny ma swoje racje. Do tego dochodzą zdania specjalistów i komentarze dziennikarzy. Trudno ocenić, po której stronie leży prawda. Pozostaje nam zatem wysłuchanie różnych komentatorów i samodzielne wyciąganie wniosków.

Kryzys kryzysów

Kryzys migracyjny trwający obecnie w Europie jest największym od czasów II wojny światowej. Wielu uchodźców zmierzających do "ziemi obiecanej" zmaga się z trudnościami, a nawet ponosi śmierć. Ruch ludności jest niestety okazją na zarobienie pieniędzy, a "przebiegłość" przemytników nie zna granic. Jak podała Informacyjna Agencja Radiowa, przemytnicy organizujący przerzut imigrantów celowo narażają życie swoich klientów. Jednym ze sposobów na wymuszenie pomocy jest celowe zatapianie łodzi z uchodźcami. Przemytnicy wypuszczają w stronę Grecji dziurawe pontony pełne ludzi i wysyłają sygnał SOS, wymuszając tym samym pomoc za strony straży przybrzeżnej oraz marynarki wojennej. W wyniku takich akcji uchodźcy przedostają się do Europy, a przemytnicy pozostają anonimowi i bezkarni.

Status uchodźcy

Brakuje najnowszych statystyk dotyczących dokładnej liczby uchodźców, jako że liczba ta stale się zwiększa, przerastając oczekiwania nawet najbardziej gościnnych państw Europy. Według statystyk Frontexu, w 2014 roku drogą morską do Europy przedostały się 220 194 osoby. Największa grupa ludzi pochodziła z Syrii, Erytrei i Afryki Subsaharyjskiej.

Które państwo przyjmie uchodźcę?

Zgodnie z konwencją podpisaną w Dublinie w 1990 roku, złożony przez uchodźcę wniosek o azyl powinien być rozpatrywany przez państwo, do którego uchodźca przyjechał w pierwszej kolejności. W praktyce oznaczałoby to, że przybywający do Europy uchodźcy z Afryki i Bliskiego Wschodu powinni pozostać we Włoszech oraz Grecji i tam starać się o azyl. Jednak w obliczu ogromnego napływu ludności, kiedy Grecji zaczęła grozić katastrofa humanitarna, premier Aleksis Tsipras zaapelował do wszystkich krajów Unii Europejskiej o solidarność w przyjmowaniu uchodźców. Część państw wyraziła gotowość pomocy, część nie. Z realizacją jest jednak o wiele trudniej niż z deklaracjami. Żadne z państw Unii w 100% nie wywiązało się zobowiązań. Jedynie Malta i Finlandia są bliskie wypełnienia kwot.

Litwa wierna, ale mizerna


Trzeba pamiętać, że otwartość danego państwa na uchodźców nie gwarantuje mu dotrzymania umów. Nie jest tajemnicą, że są w Europie państwa atrakcyjne i mniej atrakcyjne dla uchodźców. Litwa czy Polska nie są na pewno wymarzonym miejscem życia dla przyjeżdżających.

Do końca 2017 roku Litwa miała przyjąć nałożoną przez Unię Europejską kwotę 1105 uchodźców. W ciągu dwóch lat azyl w naszym państwie uzyskało 309 osób. W Wilnie chrześcijańskimi uchodźcami z Iraku zaopiekowali się katolicy. Pisaliśmy o tym tutaj. Warto przypomnieć, że irackie rodziny uciekały z państwa, które według organizacji "Open doors" jest trzecim spośród najokrutniejszych wobec chrześcijan, zaraz po Korei Północnej i Somalii. Dla uchodźców zorganizowano na Litwie pomoc. Irackie rodziny miały rozpocząć normalne życie i zintegrować się ze społeczeństwem. Jednak większość rodzin zrezygnowała z pozostania w naszym kraju. Ogółem spośród 309 przyjętych na Litwie uchodźców aż 230 wyjechało do innych państw.

Pierwsza rodzina uchodźców z Iraku trafiła na Litwę w grudniu 2015 r. Jak przekonywał Irakijczyk, chcieli "zamieszkać w dowolnym państwie, które uchroni rodzinę przed zagrożeniem życia". Jak opowiadał, wraz z żoną i dziećmi uciekł z Iraku przed prześladowaniami na tle religijnym. Po przyjeździe na Litwę uchodźcy spędzili przepisowe trzy miesiące w ośrodku w Rukle, gdzie byli poddani integracji. Następnie przenieśli się do Czarnego Boru. Europoseł Petras Auštrevičius udostępnił rodzinie swój prywatny dom letniskowy. Irakijczyk zatrudnił się w firmie produkującej meble, jego żona zajmowała się domem. Uchodźcy z Iraku narzekali, że zasiłek, który otrzymują, jest zbyt niski. Pod pretekstem odwiedzin u rodziny prawie rok temu wyjechali do Szwecji. Nie wrócili już do Czarnego Boru, gdzie zostały ich prywatne rzeczy.

Polska nie lubi uchodźców?

Polska na tle Litwy wypada blado. Nie jest tak otwarta na przybyszów jak inne państwa. Podobnie niechętnie o uchodźcach wypowiadają się Czechy i Węgry.

Zgodnie z początkowymi ustaleniami Polska miała przyjąć 2 659 uchodźców z Grecji i Włoch oraz 964 osoby spoza Unii. Jednak z uwagi na zwiększającą się liczbę migrantów Unia z czasem zaproponowała Polsce zwiększenie kwoty do 10 tysięcy osób. W 2014 roku status uchodźcy otrzymało w Polsce 262 cudzoziemców, w tym 115 Syryjczyków. W 2015 roku w Polsce przyjęto 50 syryjskich rodzin, zapewniając im zakwaterowanie i środki do życia. Niestety 75% przyjezdnych zdecydowało się opuścić Rzeczpospolitą.

O niechęci imigrantów do osiedlenia się w Polsce mówił w wywiadzie dla portalu "wPolityce" Ryszard Czarniecki: "Nikt nie mówi o tym, że uchodźcy nie chcą przyjeżdżać do Polski, która jest jednym z 6-7 najbiedniejszych państw Unii Europejskiej. Nie oszukujmy się, że wśród tysięcy osób, które zmierzają do Europy są jedynie uchodźcy. Zdecydowaną część stanowią imigranci ekonomiczni, którzy doskonale wiedzą, w jakim państwie panują jakie warunki socjalne. Kiedy Dania zmniejszyła socjal dla uchodźców, to w bardzo szybkim tempie osoby przybyłe z Afryki i Bliskiego Wschodu przeniosły się do Królestwa Szwecji. Te osoby nie chcą do nas przyjeżdżać również ze względów kulturowych. Chcą być w państwach, gdzie są już wielusettysięczne czy wręcz wielomilionowe społeczności muzułmańskie, których w Polsce praktycznie nie ma."

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego wyraził również swój sprzeciw wobec niekontrolowanego napływu ludności, która nie chce osiedlać się w Polsce: "Jeżeli, ktoś myśli, że przyjmiemy uchodźców, a oni później uciekną do Europy Zachodniej, to uprzejmie informuję, że taka sytuacja nie będzie miała miejsca. Nie powtórzy się sytuacja, jaka miała miejsce w przypadku Czeczenów, których do Polski przyjechało 100 tys., a zostało jedynie tysiąc, bo wyjechali do Austrii, Niemiec, Szwecji i Dani. Wedle unijnego prawa, uchodźcy, którzy przyjadą do Polski i uciekną na Zachód, będą odstawiani z powrotem do Polski na koszt polskiego podatnika". Stosunek Czarnieckiego do uchodźców może wynikać z przekonania, że za przyjmowaniem uchodźców opowiada się lewicowy elektorat, którego celem jest wprowadzenie w Polsce większej różnorodności kulturowej, a (docelowo) zdobycie większości w parlamencie: lewica dąży do przyjmowania muzułmańskich uchodźców, którzy nie mają nic wspólnego z chrześcijaństwem ani kulturą europejską, ponieważ mogą być oni czynnikiem, dzięki któremu uda się dokonać zmian w strukturze demograficzno-kulturowo-społecznej w Europie.

Okazuje się, że świadomość ekspansji islamu nie zawsze idzie w parze z niechęcią do uchodźców. Marek Orzechowski - dziennikarz, autor książki "Mój sąsiad islamista", mieszkaniec Belgii, od wielu lat obserwuje sytuację w centrum Europy. Uważa, że współcześni rządzący to "biurkowi humaniści". Oskarża ich o bagatelizowanie "istotnych faktów" dotyczących społeczności islamskiej. W podobnym tonie o współczesnych przywódcach Europy wypowiada się Max Kolonko. Dziennikarz z Nowego Yorku uważa, że świat jest w stanie wojny, a rządzący Europą zdają się tego nie zauważać. Podczas gdy Kolonko mówi uchodźcom radykalne "nie", Marek Orzechowski uważa, że Polska powinna przyjmować przybyszów. Orzechowski rozumie, że wyznawcy islamu w dużej masie nie integrują się ze społeczeństwami, do których przybywają. Widzi też, że muzułmanie nie uznają instytucji świeckiego państwa. Szacuje, że 80% muzułmanów, przybywając do Europy, tworzy odrębne społeczeństwo, zamknięte w "gettach". Orzechowski z przykrością stwierdza też, że organa ścigania i policja w państwach Europy stają się bezradne wobec rosnącej fali imigranckiej przestępczości. To jednak nie przeszkadza dziennikarzowi uważać, że Polska powinna nadać imigrantom status uchodźcy i zweryfikować ten status po upływie trzech lat.

Rząd polski gotowy do odparcia zarzutów Komisji Europejskiej

Tymczasem polski rząd, podobnie jak czeski i węgierski, prowadzi politykę powstrzymywania napływu uchodźców, zwracając uwagę, że w Polsce mieszka i pracuje około miliona Ukraińców. Polska, Czechy i Węgry otrzymywały wielokrotnie wezwania do wykonania kwot przyjęcia migrantów określonych wcześniej przez Unię Europejską, ale nie wywiązały się z nich, dlatego Komisja Europejska wszczęła wobec Polski, Czech i Węgier procedurę dotyczącą naruszenia unijnego prawa związaną z odmową przyjęcia uchodźców. W odpowiedzi na wezwanie Komisji Europejskiej polski minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski wydał oświadczenie, w którym zapewnia, że Polska jest gotowa do obrony swoich racji przed Trybunałem Sprawiedliwości. Waszczykowski zaznacza, że Rzeczpospolita aktywnie włącza się w pomoc humanitarną w krajach dotkniętych konfliktem, delegując funkcjonariuszy Straży Granicznej do wspólnych operacji koordynowanych przez Frontex. Część polskich funkcjonariuszy pracowała m.in. w Grecji. Polska cały czas przeznacza też pieniądze na pomoc humanitarną dla ofiar konfliktów w Syrii i Iraku. Waszczykowski wskazuje, że Polska pełni "stabilizującą rolę" na wschodniej granicy UE. Tylko w 2016 roku przyjęła ponad milion migrantów i uchodźców z Ukrainy i zza wschodniej granicy. Pełną treść oświadczenia ministra spraw zagranicznych można znaleźć tutaj.

Jacy naprawdę są uchodźcy?

Wiele portali internetowych, publikując artykuły o uchodźcach, zamieszcza na nich zdjęcia z obozów przejściowych. Najczęściej bohaterami fotografii są dzieci, dlatego wielu z nas, myśląc o uchodźcach, na pewno przywołuje w głowie obraz nędznego i smutnego małego człowieka. Trzeba jednak pamiętać, że przekrój uchodźców jest ogromny. Dlatego trudno wypowiadać się globalnie o wszystkich. Należałoby przypatrzeć się profilowi uchodźcy w różnych państwach. W dobie Internetu nie jest to szczególnie trudne. Informacji z pierwszej ręki można szukać między innymi w mediach społecznościowych i na portalu YouTube. I tak, na przykład, Rafał Bienert, który przed laty wyemigrował do Niemiec, pokazuje, jak zmienia się bawarska wieś po przybyciu imigrantów: "Niedaleko dużej szkoły transportu lotniczego jest ośrodek dla imigrantów. W tym ośrodku stłoczone jest ok. 100 osób. (…) jest tutaj bardzo dużo młodych ludzi, oni sobie tutaj chodzą, wydaje się, że nic się nie dzieje. Problem jest w tym, że oni nic nie robią. Siedzą w tym ośrodku, mają Internet. Ostatnio nawet była głośna historia, żeby lokalna społeczność składała się na laptopy dla tych ludzi, bo im się nudzi. (…) Ich jest bardzo dużo, jeżdżą na rowerach, dostają od społeczeństwa informację: "wy do nas nie należycie, my was nie bardzo tu chcemy". Ci ludzie pytają o pracę. Państwo ich utrzymuje. W tym roku [w roku 2016 - przyp. red.] na imigranta mamy przeznaczone 7 tys. euro, z tego imigranci dostają niewielkie kieszonkowe, resztę pochłaniają organizacje i za to mają się utrzymać. Idą dużą grupą do sklepu, ubierają na siebie dużo warstw i po prostu kradną. Robią to ewidentnie. Wszyscy to widzą, wszyscy to wiedzą. Płacą za tylko za to, czego nie da się schować pod bluzkę i to jest, na ogół, alkohol. Mówiono przecież, że to są muzułmanie, nie piją alkoholu, a ja muszę powiedzieć, że nie widziałem ludzi, którzy tak często piją alkohol jak oni."

Obok osób czujących się źle w sąsiedztwie cudzoziemców są też tacy, którzy walczą ze stereotypami. W Polsce jedną z organizacji wspierających przybyszów jest "Chlebem i solą". Członkowie i sympatycy grupy poparcia dla uchodźców publikują informacje udowadniające, że uchodźcy nie są groźni. Ostatnio na profilu fecebookowym organizacji "Chlebem i solą" pisano o Eminie Ragipović, która przybyła do Polski jako emigrantka z Bałkanów. Dziewczyna zwraca uwagę, że radykalnych islamistów boją się również muzułmanie: "W większości zamachów w Europie ginęli muzułmanie, na miejsce tragedii przyjeżdżali wyznawcy islamu, którzy solidaryzowali się z ofiarami. Rannych w szpitalach operowali wyznający islam lekarze, muzułmańscy policjanci ginęli, broniąc ofiar przed terrorem ISIS. I zwykli cywile - kto pamięta, że podczas ataku w Paryżu muzułmanin z Mali uratował grupę Żydów w sklepie, a wyznający islam pracownik ochrony nie dopuścił, aby na stadion dostał się jeden z zamachowców, że w Tunezji muzułmanin swoim ciałem zasłaniał europejskich turystów? To wszystko ginie w mediach, podobnie jak to, że największe autorytety religijne potępiają ataki terrorystyczne, a ISIS dawno już zostało wyklęte przez społeczność islamską. Inaczej mówi się o zamachach, gdy dokonują ich prawicowi ekstremiści, którzy uznają się za "obrońców Europy", tacy jak Anders Breivik. Podwójne standardy w mediach powodują, że sformułowanie "islamski terroryzm" obwinia całą społeczność muzułmańską." 

Ostrożnie, ale gościnnie

Bezpośredni związek przybywających do Europy uchodźców z ISIS jest raczej wątpliwy. Ale chaos wywołany masowym napływem ludności połączony z dbałością państw zachodnich o poprawność polityczną sprawia, że Europa może być zagrożona. Trudno jest znaleźć złoty środek pomiędzy otwartością na potrzebujących uchodźców a dbałością o własne interesy. Nikt przecież, z wyjątkiem islamskich ekstremistów, nie chce krzywdy dla drugiego człowieka. Problem z uchodźcami jest jednak złożony, a ich sytuacja bardzo dynamiczna. W takich warunkach trudno jest podejmować słuszne decyzje. Przywódcy państw są przecież świadomi funkcjonującego prawa i swojej odpowiedzialności przed obywatelami. Należałoby się chyba wstrzymać z jednoznacznymi ocenami działań polityków i poczekać na konsekwencje ich wyborów. Pewnie dopiero historia oceni, która ze stron w sporze o uchodźców miała rację. 

Na podstawie: youtube.com, wpolityce.pl, PAP, wyborcza.pl, wiadomości.gazeta.pl, euroislam.pl, IAR, isap.sejm.gov.pl

Komentarze

#1 @ Babinicz.Moze te mudury

@ Babinicz.Moze te mudury byly szyte dla wojny na czarnym morzu. Kiedysc bylem nie raz na Krymie, to tam jest zieleni i troche brazu. Znajomy Litwin opowiadal , czolgi swiatlo bronzowe, ktore przyjechaly pociagiem na Litwe w zimie, nie jeden sam niemogl ruszyc. Zazimno ,klimat nie odpowiada,

#2 Pytacie mnie, experta o

Pytacie mnie, experta o opinie.
Otoz, jesli Merkel, byla komunistka z NRD, bezdzietna zreszta, sobie uchodzcow nasprowadzala, niech ponosi konsekwencje tego. Pytanie, dlaczego w Polsce nie ma zamachow? Bo nie ma uchodzcow.
Macron twierdzi, iz w unii MUSI byc solidarnosc, to nie rynek. Ale ten Makaron zapomnial, ze wielka siostra unia to tez nie ponoc rezim karajacy, nakazujacy, etc.
Dlatego RP nie jest suwerenna jak np. Bialorus czy Rosja. W tych ostatnich krajach nie ma nakazow, kar unijnych, nie przewalaja sie przez ichnie terytoria obce wojska, a nawet religia jest sterowana z wewnatrz, np. Patriarcha Cyryl. Proste.

#3 Odnośnie "Tych którzy

Odnośnie "Tych którzy rozkręcili konflikty w Afryce, Bliskim Wschodzie" no i Azji przecież.
Dowcip miesiąca:
"Okazało się, że Departament Stanu zakupił dla Afgańczyków mundury w barwach kamuflażu typu leśnego – czyli barwionych w plamy różnych odcieni ciemnej zieleni i brązu. Jak zauważa komentująca sprawę amerykańska telewizja NBC, większość obszaru Afganistanu pokrywają obszary pustynne i półpustynne, zaś lasy zajmują jedynie 2,1% powierzchni tego kraju. "
http://kresy.pl/wydarzenia/pentagon-wydal-miliony-dolarow-wadliwe-mundur...

Rozumiem, że słowo "survival" w USA, to po japońsku "kamikadze"...

#4 Kto rozkecil konflikt w

Kto rozkecil konflikt w Afryce i na Bliskim Wshodzie, ten i powinien przyjac uchodcow.

#5 Tu nie tylko o akty

Tu nie tylko o akty terroryzmu chodzi. Powiedzmy, że są sporadyczne. Chociaż ostatnio...
Tu chodzi o niemożliwość współistnienia na jednej ziemi. Zwłaszcza, że to ziemia moich przodków!
No chyba, że kogoś rajcuje coś takiego:
"Sąd Apelacyjny w Göteborgu w zachodniej Szwecji (Hovrätten för Västra Sverige) uznał, że Irakijczyk Abdul, który dokonał gwałtu, nie zrozumiał sprzeciwu dziewczynki. Choć gwałt sfilmował, a nagraniem szantażował, sąd znalazł dodatkową okoliczność łagodzącą czyn - zespół ADHD, który stwierdzono u sprawcy - donoszą lokalne szwedzkie media."
- ZGWAŁCONA 14-latka
"Somalijski emigrant, który brutalnie zgwałcił 12-letnią dziewczynkę w szwedzkim mieście Sunvald, usłyszał wyrok. Sąd skazał go… na 180 godzin prac społecznych.
W listopadzie 2014 roku 17-letni Somalijczyk zwabił do swojego domu 12-letnią dziewczynkę. W mieszkaniu brutalnie pobił ją i zgwałcił. Dziewczynka nie mogła wezwać pomocy, ponieważ chłopak zatkał jej usta ręką."
- ZGWAŁCONA 12-latka
I...:http://bibsy.pl/BuA4zmWb/czesc-znacie-mnie-jestem-elsa-ze-szwecji-mam-12-lat-i-zostalam-brutalnie-zgwalcona-przez-3-murzynow-i-3-arabow-nienawidze-ich-i-chce-aby-umarli-ale-sad-w-szwecji-ich-kocha-trzech-z-nich-dostalo-30h-pracy-spolecznej-dwoch-wyrok-w

To nie są dane z ostatnich 10-u lat, tylko trzech miesięcy!!!!!!
Pracuję ze Szwedami od 8-u lat. To, co się tam dzieje, już przekracza wszelkie granice.
Mam trzy córki i mam gdzieś samarytańskie podejście do imigrantów. Na pewno nie będę się nawet przez sekundę zastanawiał, czy pociągnąć za spust.
I potem dla pewności poprawić!!!!

#6 Baublis, tracisz zamilowanie

Baublis, tracisz zamilowanie do ukochanej
swej unii? Przestales juz pic? Powodzenia.

#7 Liderzy Britain First po raz

Liderzy Britain First po raz pierwszy pojawili się w Polsce i od razu zakochali się w naszym kraju. To co Zachód nazywa "polską anomalią", czyli monotonicznym i jednowyznaniowym krajem dla narodowców z Wielkiej Brytanii wydaje się cudem. Ich zdaniem jesteśmy ostatnią nadzieją dla Europy, po tym jak Francja, Anglia, Niemcy i Szwecja znalazły się w stadium kompletnego rozkładu cywilizacyjnego.

Czego Anglicy zazdroszczą Polakom? - Why are they jealous of Poland?
Proszę obejrzyjcie sobie ten film:
https://youtu.be/TyeqpAOpaSA

#8 Jeśli choćby w grupie tysiąca

Jeśli choćby w grupie tysiąca uchodźców był jeden terrorysta, który wysadziłby się na stacji metra w Warszawie i zabiłby kilkadziesiąt niewinnych, nieznanych mu cywilów, to jest to wystarczający argument na to, aby nie przyjmować uchodźców w ogóle.
Uchodźcy z Syrii sami mówią, że najlepszą pomocą dla nich jest pomaganie im na miejscu w Syrii. Jeśli przyjrzymy się kto przybywa to Europy to możemy odnieść wrażenie że w Syrii i innych krajach objętych wojną mieszkają sami młodzi mężczyźni w wieku od 20 do 35 lat, mają smartfony, tablety, pieniądze na opłacenie podróży do Europy. Uchodźcy nie chcą przestrzegać praw i obyczajów panujących w Europie, wprowadzają swoje prawa "sharia law", powstają strefy "no-go". Oni przyjeżdżają podbić Europę, oni wykonują diaboliczny plan zniszczenia chrześcijańskiej Europy. Nie ma na to zgody i dobrze, że w Europie są jeszcze państwa, których politycy są odpowiedzialni i mają trochę wyobraźni.

#9 Przymusowej relokacji

Przymusowej relokacji emigrantów przez urzędasów UE- STANOWCZE NIE ; pomoc prawdziwym uchodźcom-TAK . GRANDZIARZE UNIJNI NAWARZYLI PIWA - NICH PIJĄ GO SAMI

#10 A moja Polska nie.

A moja Polska nie. Nigdy..
Dlatego nie ma zamachow.
A wy sprowadzajcie sobie.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.