Litewscy marynarze zabalowali w Gdyni
Małgorzata Kozicz, 8 października 2010, 12:54

Gdynia, fot. port.gdynia.pl
Litewski statek Daina stał się miejscową sensacją w porcie w Gdyni. Marynarze przez dwa dni nie mogli opuścić portu. Przyczyną nie były wcale problemy techniczne, tylko fakt, że... kapitan i załoga byli pijani.
Kapitanat portu podjął decyzję o zakazie wyjścia Dainy do czasu "ustania przyczyny wydania zakazu".
Strażnicy graniczni wrócili na pokład o godzinie 9.30 w niedzielę. Najwyraźniej jednak Litwini tak dobrze czuli się w gościnnym porcie, że wcale nie chcieli go opuszczać. Okazało się, że zarówno kapitan, jak i drugi oficer wciąż pozostawali w objęciach Bachusa.
Dopiero o godzinie 16.00 kapitan i oficer wrócili w pełni do życia. Przeprowadzono więc odprawę graniczną i po godzinie 17.00 statek opuścił gdyński port, obierając kurs do Finlandii. Tam chyba długo nie zabawią - kraj słynie z horrendalnych cen alkoholu.
Na podstawie: trojmiasto.pl
Komentarze
#1 czy wszyscy się
czy wszyscy się spolonizowali!!!
#2 Jacy zazdrośni
Jacy zazdrośni