List do Sikorskiego


Radosław Sikorski, fot. wilnoteka.pl
Kilkudziesięciu polskich intelektualistów wysłało do szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego list w sprawie regresu stosunków polsko-litewskich - podaje litewski portal delfi.lt. Podpisani pod apelem, a większość stanowią profesorowie prawa lub historii, oczekują od ministra poprawy stosunków dwustronnych.
Pod apelem widnieją nazwiska profesorów uczelni w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu, Białymstoku, Olsztynie, Toruniu i Częstochowie.

Portal delfi.lt przypomina, że przed miesiącem z podobnym apelem, ale do władz litewskich, wystąpili litewscy intelektualiści. Przy okazji portal wypomina, że Radosław Sikorski, mający w zamyśle polskich naukowców działać na rzecz poprawy stosunków polsko-litewskich, nie odwołał wypowiedzianych publicznie słów, że Polska nie uważa, by w okresie międzywojennym okupowała Wilno. „Litwa uważa, że my w międzywojniu okupowaliśmy Wilno, a my tak nie uważamy” - tak miały brzmieć pamiętane przez Litwinów słowa Radosława Sikorskiego.

Poniżej zamieszczamy pełen tekst listu intelektualistów polskich do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego:


Głęboko zaniepokojeni informacjami świadczącymi o dramatycznym regresie stosunków polsko-litewskich, pragniemy wyrazić swój żal spowodowany pogarszającymi się nieustannie w ostatnich latach relacjami pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Republiką Litewską.

Pochylając się z troską nad zaistniałą sytuacją, kierujemy jednocześnie apel do konstytucyjnych władz Rzeczpospolitej, w tym w szczególności do Pana Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego, o podjęcie efektywnego dialogu, prowadzonego w duchu obustronnego zrozumienia i poszanowania, przy uwzględnieniu zarazem wielowiekowej tradycji współpracy i rozwoju obu państw.

Wszelkie działania podejmowane w tym kierunku powinny być oparte na dorobku wielu pokoleń Litwinów i Polaków, którzy razem, ramię w ramię, tworzyli w ciągu kilku minionych wieków wspólną historię. Nie powinniśmy pomijać jednak przy tym wrażliwości politycznej współczesnego społeczeństwa litewskiego oraz jego dorobku wypracowanego przez ponad ostatnich sto lat, a opartego na dokonaniach litewskiego ruchu odrodzenia narodowego. Brak zaufania w naszych stosunkach nie leży ani w polskim, ani w litewskim interesie narodowym. Wydaje się, iż jedyną szansą na zahamowanie najgłębszego od 1989 roku regresu w stosunkach dyplomatycznych pomiędzy naszymi państwami jest podjęcie wspólnego, szczerego dialogu, który byłby w stanie wyjaśnić i przełamać wzajemną nieufność. Wierzymy, iż osiągnięcie takiego kształtu obopólnych relacji stanowić jednocześnie będzie szansę na dalszą efektywną współpracę Litwy i Polski, państw tworzących niegdyś równoprawny związek w ramach Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a obecnie członków tej samej Unii Europejskiej.

Prof. zw. dr hab. Dariusz Szpoper
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Gdański
Laureat Nagrody Obojga Narodów

Krzysztof Czyżewski
dyrektor Ośrodka "Pogranicze - sztuk, kultur, narodów" w Sejnach

Prof. zw. dr hab. Bohdan Szlachta
Uniwersytet Jagielloński w Krakowie

Prof. UE, dr hab. Maria Piotrowska
kierownik Katedry Ekonomii Matematycznej
Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu

Prof. UW, dr hab. Andrzej Zakrzewski
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Warszawski

Dr Przemysław Dąbrowski
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Gdański

Prof. zw. dr hab. Andrzej Gospodarowicz
Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu

Prof. zw. dr hab. Leszek Zasztowt
Instytut Historii Nauki im. Ludwika i Aleksandra Birkenmajerów Polskiej Akademii Nauk
Studium Europy Wschodniej
Uniwersytet Warszawski

Prof. dr hab. Jan Jurkiewicz
Instytut Historii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu

Prof. UwB, dr hab. Krzysztof Buchowski
Instytut Historii i Nauk Politycznych
Uniwersytet w Białymstoku

Prof. UWr, dr hab. Maciej Marszał
Wydział Prawa, Administracji i Ekonomii
Uniwersytet Wrocławski

Prof. UWM, dr hab. Roman Jurkowski
Instytut Historii i Stosunków Międzynarodowych
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

Prof. zw. dr hab. Andrzej Romanowski
Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie
Uniwersytet Jagielloński w Krakowie

Prof. UMK, dr hab. Ewa Bagińska
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

Prof. UMCS, dr hab. Krzysztof Amielańczyk
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie

Prof. UAM, dr hab. Krzysztof Pietkiewicz
Instytut Wschodni
Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu

Prof. zw. dr hab. Tadeusz Bujnicki
Uniwersytet Jagielloński w Krakowie

Dr Michał Gałędek
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Gdański

Prof. zw. dr hab. Mirosław Nesterowicz
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

Prof. zw. dr hab. Leonard Etel
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet w Białymstoku

Ks. dr Witold Dorsz
Wydział Teologiczny
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

Dr hab. Michał Korwin-Kossakowski
Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie

Prof. UMK, dr hab. Zbigniew Naworski
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

Dr Marceli Antoniewicz
Wydział Historyczno-Filologiczny
Akademia Jana Długosza w Częstochowie

Dr Grażyna Woźniewska
Katedra Bankowości
Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu


Na podstawie: delfi.lt, rojsty.blox.pl

Komentarze

#1 Hello my family member! I

Hello my family member! I want to say that this article
is awesome, great written and include approximately all important infos.
I would like to see extra posts like this .

#2 Polska Prezydencja już trwa

Polska Prezydencja już trwa dwa tygodnie. Chyba najwyższa pora, by UE zaczęła SKUTECZNIE I Z DETERMINACJĄ bronić praw rdzennych mniejszości na LT. Przecież na to, co się tam dzieje żaden Europejczyk nie może pozostać obojętny.Na razie polskie-europejskie władze milczą tak, jakby oślepły i ogłuchły. Pewnie potrzebne będą protesty i petycje by "przypomniały" sobie o tym europejskim problemie i obowiązku i dostrzegły ,że udana Polska Prezydencja bez wyegzekwowania od władz LT kompletu praw dla polskich autochtonów jest NIEMOŻLIWA.

#3 _"Polacy z Wilenszczyzny

_"Polacy z Wilenszczyzny teraz dla litewskiego spoleczenstwa sa powaznym "zagrozeniem" litewskiej panstwowosci."_

To staje się oczywiste dla coraz większej ilosci litwinow. A jak Inaczej ?
Od 1991 r. obserwujemy mocną polonizacje, ktorej nie bylo na Litwie od lat 1920 - 1939. I każdy myślący litwin zastanawia się : "a co dalej?" Skrajnie negatywna reakcja polaków na (z litewskiej strony NORMALNE) wymaganie znania języka litewskiego na Litwie sugeruje, że polakom ten język jiest "językiem do gadania ze świniami" i że polak, mówiący z litwinem po litewsku czuje się strasznie dyskriminowany.
Logika rzeczy sygeruje że haslo "polak - pan, litwin - cham" - to nadal podstawa wszystkich "praw polakow" ktore przez Litwę są lamane.
.... tak krotko mowiąc - o jakie "prawa polakow" naprawdę chodzi ? Nie mowic po litewsku - najwazniejsze z nich.
No dobra, wykluczamy szkoly polskie z jurisdykcji Litewy, niech nie uczą tego nienawistnego litewskiego. Zmieniamy polakom (cziekawe, dla czego TYLKO polakom ?) nazwiska na takie, jakie im bardziej podobąją się. A co dalej ? Przecież nie pojdzie p. Tomaszewski na emeryturę z tego powodu ? Czeba walczyc daliej za "prawa polakow".
Daliej, skoro juz polacy nie mowią po litewsku, muszą miec SWOJE instytucje rządowe. No, i swoje terytoria, gdzie litewskie prawo nie dziala.
Taka perspektywa.

#4 z rp.pl pod art. pana

z rp.pl pod art. pana Haszczyńskiego:
Polski rzad wiernie kopiujacy wszelkie mozliwe prawa i tendencje z zachodu a przede wszystkim z niemiec, jakos nie probuje skopiowac modelu mniejszosci niemieckiej w polnocnych wloszech czyli po niemiecku – poludniowego tyrolu. Niemieckojezyczna ludnosc uzyskala prawa autonomii ale w granicach wloch i funkcjonuje to przy poparciu finansowym unii znakomicie. Co jest przeszkoda wprowadzenia tego modelu dla polakow na Litwie.

#5 http://www.polskiekresy.pl/in

http://www.polskiekresy.pl/index.html?act=nowoscifulldb&id=192
2011-06-07

Kadra UW i UŁ w obronie Polaków na Litwie

Ponad siedemdziesięciu uczonych podpisało się pod listem do Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego, wspierając w ten sposób obronę praw wileńskich Polaków.

List opublikowany został we wczorajszej Rzeczpospolitej. Zawiera nazwiska profesorów i doktorów z wielu wydziałów, a treść różni się od Listu 25 intelektualistów - przede wszystkim w jednym aspekcie: porusza temat dyskryminowanej mniejszości polskiej na Litwie. Pismo pierwsze wyrażało wyłącznie troskę o zły stan stosunków polsko-litewskich. O szykanowanych Polakach nie było tam ani słowa. Czytając je - odnosiło się wrażenie, iż jest to wezwane do ocieplenia wzajemnych relacji za wszelką cenę, nawet kosztem wileńskich Polaków. Ponadto tekst pierwszego listu zinterpretować można jako zganienie ministra za opór wobec próby sztucznego ocieplenia relacji między dwoma krajami.
Drugie pismo, podpisane przez siedemdziesięciu uczonych pojawiło się także na głównej stronie litewskiego portalu Delfi ok. godz. 10.00, poczym zniknęło stamtąd zaledwie po czterech godzinach. Pomiędzy uczonymi, którzy się podpisali m.in. znajdziemy sporą grupę znamienitych historyków. Podpisy swoje złożyli głównie nauczyciele akademiccy z Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Łódzkiego.

Warszawa 26.05.2011 r.

Pan
Radosław Sikorski
Minister Spraw Zagranicznych
Rzeczypospolitej Polskiej
Ul. Al. Jana Christiana Szucha 23,
00-580 Warszawa

Szanowny Panie Ministrze,

W niezwykłym smutku obserwujemy dyskryminację Polaków na Wileńszczyźnie. Jednocześnie z ogromnym optymizmem przyjmujemy działania Ministerstwa Spraw Zagranicznych w obronie naszych rodaków, mając nadzieję, że będą one wystarczające, by trwale poprawić los ludności polskiej na Litwie.

Przyjaźń polsko-litewska, w przeszłości oraz, jak tego byśmy sobie życzyli, w przyszłości ma dla nas wartość trudną do przecenienia. Jesteśmy jednak przekonani, że można ją osiągnąć tylko w prawdzie, nie opierając się wyłącznie na pozornych ruchach dyplomatycznych, przechodzących do porządku dziennego nad kwestią łamania praw człowieka, a te są najważniejszym osiągnięciem zjednoczonej Europy.

Do przedstawienia powyższego stanowiska skłania nas wiele powodów, a pośród nich nauki Jana Pawła II o roli wychowania młodzieży w prawdzie. Apelujemy więc do Pana Ministra by wytrwał w swoich działaniach na rzecz skłonienia rządu Republiki Litewskiej do prowadzenia polityki rzeczywistego pojednania. Tylko odpowiednie podjęcie tego niełatwego wyzwania zaowocuje rzeczywistym porozumieniem, niepozwalającym na powtórzenie w przyszłości niechcianego procesu ochładzania wzajemnych stosunków. Prowadzenie działań w sposób nieodpowiedni, zamykający oczy na zło, doprowadzi tylko do powstania następnych zadrażnień, a w konsekwencji zrodzi brak zaufania między stronami. W naszym przekonaniu dyplomata, prowadzący działania w kierunku naprawienia stosunków między dwoma państwami, powinien być jak najlepszy lekarz. Tym samym skupiać się nie tylko na łagodzeniu bólu, będącego skutkiem przewlekłej choroby, lecz wyleczeniem jej rzeczywistych przyczyn. Jesteśmy przekonani, iż nie zawsze ten proces odbywa się bez uciążliwości tak dla pacjenta, jak i samego lekarza. Tylko solidnie naprawione stosunki polsko-litewskie mogą przetrwać rozmaite przeciwności i przyczynić się do budowy wspólnej Europy bez szowinizmów i konfliktów, które ją tak bardzo w przeszłości nękały.

Prof. Andrzej Chojnowski IH UW (Instytut Historyczny, Uniwersytet Warszawski)

Prof. Romuald Turkowski, IH UW

Prof. dr hab. Jolanta Choińska-Mika IH UW

Prof. UKSW Jan Żaryn UKSW

Prof. UW dr hab. Tadeusz Cegielski, IH

Dr hab. Mirosław Nagielski prof. UW, IH

Dr Paweł Perecki IH UW

Dr Michał Kopczyński IH UW

Dr Krzysztof Skwierczyński IH UW

Prof. UW Sławomir Gawlas IH

Prof. dr hab. Zofia Zielińska IH UW

Ks. dr Roman Piwowarczyk, Podyplomowe Studium Filozoficzne (Łódź)

Prof. Jakub Z. Lichański IPS UW

Dr Marcin Zaremba IH UW

Dr hab. Michał Leśniewski IH UW

Prof. dr hab. Marek J. Malinowski

Prof. dr hab. B. Kowalewska-Kantecka I. M i Dz.

Dr hab. Roman Krzywy ILP UW

Dr Robert Staniszewski WDiNP

Dr Jolanta Wojciechowska-Maksymiuk ILP UW

Prof. dr hab. Andrzej Zieniewicz ILP UW

Ks. dr Kazimierz Kurek SDB

Romuald Niedzielko IPN

Dr hab. Stefan Ciara, prof. UW, IH

Dr Marek Piotr Deszczyński IH UW

Prof. Jacek Banaszkiewicz IH UW

Dr hab. Jolanta Sikorska-Kulesza

Dr. hab. Alicja Kulecka IH UW

Dr Piotr Ugniewski IH UW

Ks. dr Bolesław Karcz UP JPII

Dr Adrianna Łukaszewicz ISM UW

Dr Władysław T. Kulesza WPiA UW

Prof. dr hab. Bogdan Gregor Wydział Zarządzania Uniwersytet Łódzki

Prof. dr hab. Antoni Różanski Wydział BiOŚ UŁ

Prof. dr hab. Eugeniusz Ponczek Zakład Teorii Polityki i Myśli Politycznej UŁ

Prof. dr hab. Maria Ławrynowicz BiOŚ UŁ

Prof. dr hab. Marek Dziekan Kat. Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki UŁ

Prof. dr hab. Julian Ławrynowicz Wydz. Fizyki i Informatyki stosowanej UŁ

Prof.dr hab. Piotr Bohdziewicz Katedra Pracy i Polityki Społecznej UŁ

Prof. dr hab. Zofia Szweda-Lewandowska BiOŚ UŁ

Prof. dr hab. Radosław Żurawski vel Grajewski IH UŁ

Dr Przemysław Żurawski vel Grajewski Instytut Politologii UŁ

Prof. dr hab. Bogusława Urbaniak Kat. Polityki i Pracy Społ. UŁ

Prof. dr hab. Robert Łoś Katedra Teorii Polityki

Zagranicznej i Bezpieczeństwa UŁ

Prof. dr hab. Kazimierz Doklir, Członek Komitetu Socjologii PAN

Prof. dr hab. Jerzy Gajdka Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny UŁ

Prof. dr hab. Sylwia Plaugo-Wójtowicz Kat Badań Niemcoznawczych UŁ

Prof. dr hab. Bogusława Urbaniak Kat. Polityki i Pracy Społecznej UŁ

Prof. dr hab. Marek Olędzki Instytut Politologii Uniwersytet Łódzki

Prof. dr hab. Stanisław Konopacki Instytut Politologii UŁ

Dr hab. Zofia Sztromajer Politechnika Łódzka

Dr hab. Stefan Sztromajer Politechnika Łódzka

Dr hab.Antonina Magdalena Śniadecka Kotarska Instytut Politologii UŁ

Dr hab. Radosław Bania Instytut Politologii UŁ

Dr hab. Magdalena Krysińska – Kałużna Instytut Politologii UŁ

Dr Monika Zielińska- Sitkiewicz Katedra Metod
Statystycznych UŁ

Dr Z. Pawlak Instytut Politologii UŁ

Dr Michał Klonowski Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi

Dr Katarzyna Wiliams Instytut Politologii UŁ

Dr Jacek Reginia- Jachorski Katedra Teorii Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa UŁ

Prof. dr hab. Teresa Dębowska- Romanowska Wydział Prawa i Administracji UŁ

Prof.dr hab. Zygfryd Rymaszewski Wydział Prawa i Administracji UŁ Prezes Stowarzyszenia „Rubież"

Prof. dr hab.Michał Kosiński Wydział Prawa i Administracji UŁ

Dr,Ryszarda Michalska- Badzioł Wydział Prawa i Administracji UŁ

Prof.dr hab.Henryk Dzwonkowski Katedra Prawa Finanasowego UŁ

Dr. Rafał Kasprzyk Adwokat, działacz byłej opozycji demokratycznej

Dr. Katarzyna Wlażlak Wydział Prawa i Administracji UŁ

Dr.Przemysław Wilczyński Wydział Prawa i Administracji UŁ

Prof.dr hab. Andrzej Sepkowski Kier. Zakł. Metodologii Badań Politologicznych i Prognozowania Politycznego UŁ

Prof. dr hab. Lucjan Piela WCH UW

Dr hab. Grzegorz Litwinienko WCH UW

#6 Dziekujemy serdecznie

Dziekujemy serdecznie Szanownym naukowcom, skladamy swoje podisy pod tym listem i mamy gleboka nadzieje, ze prawda bedzie gora. Pozdrawiam rowniez Pana Kmicica, duzo gdzie juz spotkalam jego wypowiedzi, jestem dumna, ze mam takiego Rodaka. Pozdrawiam serdecznie.

#7 Inny list do ministra

Inny list do ministra Sikorskiego podpisało 67 naukowców.

Warszawa 26.05.2011 r.

Pan
Radosław Sikorski
Minister Spraw Zagranicznych
Rzeczypospolitej Polskiej
Ul. Al. Jana Christiana Szucha 23,
00-580 Warszawa

Szanowny Panie Ministrze,
W niezwykłym smutku obserwujemy dyskryminację Polaków na Wileńszczyźnie. Jednocześnie z ogromnym optymizmem przyjmujemy działania Ministerstwa Spraw Zagranicznych w obronie naszych rodaków, mając nadzieję, że będą one wystarczające, by trwale poprawić los ludności polskiej na Litwie.
Przyjaźń polsko-litewska, w przeszłości oraz, jak tego byśmy sobie życzyli, w przyszłości ma dla nas wartość trudną do przecenienia. Jesteśmy jednak przekonani, że można ją osiągnąć tylko w prawdzie, nie opierając się wyłącznie na pozornych ruchach dyplomatycznych, przechodzących do porządku dziennego nad kwestią łamania praw człowieka, a te są najważniejszym osiągnięciem zjednoczonej Europy.
Do przedstawienia powyższego stanowiska skłania nas wiele powodów, a pośród nich nauki Jana Pawła II o roli wychowania młodzieży w prawdzie. Apelujemy więc do Pana Ministra by wytrwał w swoich działaniach na rzecz skłonienia rządu Republiki Litewskiej do prowadzenia polityki rzeczywistego pojednania. Tylko odpowiednie podjęcie tego niełatwego wyzwania zaowocuje rzeczywistym porozumieniem, niepozwalającym na powtórzenie w przyszłości niechcianego procesu ochładzania wzajemnych stosunków. Prowadzenie działań w sposób nieodpowiedni, zamykający oczy na zło, doprowadzi tylko do powstania następnych zadrażnień, a w konsekwencji zrodzi brak zaufania między stronami. W naszym przekonaniu dyplomata, prowadzący działania w kierunku naprawienia stosunków między dwoma państwami, powinien być jak najlepszy lekarz. Tym samym skupiać się nie tylko na łagodzeniu bólu, będącego skutkiem przewlekłej choroby, lecz wyleczeniem jej rzeczywistych przyczyn. Jesteśmy przekonani, iż nie zawsze ten proces odbywa się bez uciążliwości tak dla pacjenta, jak i samego lekarza. Tylko solidnie naprawione stosunki polsko-litewskie mogą przetrwać rozmaite przeciwności i przyczynić się do budowy wspólnej Europy bez szowinizmów i konfliktów, które ją tak bardzo w przeszłości nękały.

Prof. Andrzej Chojnowski IH UW (Instytut Historyczny, Uniwersytet Warszawski)
Prof. Romuald Turkowski, IH UW
Prof. dr hab. Jolanta Choińska-Mika IH UW
Prof. UKSW Jan Żaryn UKSW
Prof. UW dr hab. Tadeusz Cegielski, IH
Dr hab. Mirosław Nagielski prof. UW, IH
Dr Paweł Perecki IH UW
Dr Michał Kopczyński IH UW
Dr Krzysztof Skwierczyński IH UW
Prof. UW Sławomir Gawlas IH
Prof. dr hab. Zofia Zielińska IH UW
Ks. dr Roman Piwowarczyk, Podyplomowe Studium Filozoficzne (Łódź)
Prof. Jakub Z. Lichański IPS UW
Dr Marcin Zaremba IH UW
Dr hab. Michał Leśniewski IH UW
Prof. dr hab. Marek J. Malinowski
Prof. dr hab. B. Kowalewska-Kantecka I. M i Dz.
Dr hab. Roman Krzywy ILP UW
Dr Robert Staniszewski WDiNP
Dr Jolanta Wojciechowska-Maksymiuk ILP UW
Prof. dr hab. Andrzej Zieniewicz ILP UW
Ks. dr Kazimierz Kurek SDB
Romuald Niedzielko IPN
Dr hab. Stefan Ciara, prof. UW, IH
Dr Marek Piotr Deszczyński IH UW
Prof. Jacek Banaszkiewicz IH UW
Dr hab. Jolanta Sikorska-Kulesza
Dr. hab. Alicja Kulecka IH UW
Dr Piotr Ugniewski IH UW
Ks. dr Bolesław Karcz UP JPII
Dr Adrianna Łukaszewicz ISM UW
Dr Władysław T. Kulesza WPiA UW
Prof. dr hab. Bogdan Gregor Wydział Zarządzania Uniwersytet Łódzki
Prof. dr hab. Antoni Różanski Wydział BiOŚ UŁ
Prof. dr hab. Eugeniusz Ponczek Zakład Teorii Polityki i Myśli Politycznej UŁ
Prof. dr hab. Maria Ławrynowicz BiOŚ UŁ
Prof. dr hab. Marek Dziek. Kat. Blliskiego Wschodu i Północnej Afryki UŁ
Prof. dr hab. Julian Ławrynowicz Wydz. Fizyki i Informatyki stosowanej UŁ
Prof.dr hab. Piotr Bohdziewicz Katedra Pracy i Polityki Społecznej UŁ
Prof. dr hab. Zofia Szweda-Lewandowska BiOŚ UŁ
Prof. dr hab. Radosław Żurawski vel Grajewski IH UŁ
Dr Przemysław Żurawski vel Grajewski Instytut Politologii UŁ
Prof. dr hab. Bogusława Urbaniak Kat. Polityki i Pracy Społ. UŁ
Prof. dr hab. Robert Łoś Katedra Teorii Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa UŁ
Prof. dr hab. Kazimierz Doklir, Członek Komitetu Socjologii PAN
Prof. dr hab. Jerzy Gajdka Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny UŁ
Prof. dr hab. Sylwia Plaugo-Wójtowicz Kat Badań Niemcoznawczych UŁ
Prof. dr hab. Bogusława Urbaniak Kat. Polityki i Pracy Społecznej UŁ
Prof. dr hab. Marek Olędzki Instytut Politologii Uniwersytet Łódzki
Prof. dr hab. Stanisław Konopacki Instytut Politologii UŁ
Dr hab. Zofia Sztromajer Politechnika Łódzka
Dr hab. Stefan Sztromajer Politechnika Łódzka
Dr hab.Antonina Magdalena Śniadecka Kotarska Instytut Politologii UŁ

Dr hab. Radosław Bania Instytut Politologii UŁ
Dr hab. Magdalena Krysińska – Kałużna Instytut Politologii UŁ
Dr Monika Zielińska- Sitkiewicz Katedra Metod Statystycznych UŁ
Dr Z. Pawlak Instytut Politologii UŁ
Dr Michał Klonowski Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi
Dr Katarzyna Wiliams Instytut Politologii UŁ
Dr Jacek Reginia- Jachorski Katedra Teorii Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa UŁ
Prof. dr hab. Teresa Dębowska- Romanowska Wydział Prawa i Administracji UŁ
W 2010, za wybitne zasługi w kształtowaniu orzecznictwa konstytucyjnego oraz
zasad demokratycznego państwa prawa i kultury prawnej, za osiągnięcia w
działalności naukowej, prezydent Bronisław Komorowski odznaczył ją Krzyżem
Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Prof.dr hab.Zygfryd Rymaszewski Wydział Prawa i Administracji UŁ Prezes Stowarzyszenia „Rubież”
Prof. dr hab.Michał Kosiński Wydział Prawa i Administracji UŁ
Dr,Ryszarda Michalska- Badzioł Wydział Prawa i Administracji UŁ
Prof.dr hab.Henryk Dzwonkowski Katedra Prawa Finanasowego UŁ
Dr. Rafał Kasprzyk Adwokat, działacz byłej opozycji demokratycznej
Dr. Katarzyna Wlażlak Wydział Prawa i Administracji UŁ
Dr.Przemysław Wilczyński Wydział Prawa i Administracji UŁ

#8 Oj brakuje Polakom na LT

Oj brakuje Polakom na LT takiego przywódcy w Macierzy jak Orban.
Wielka szkoda ,że nie jest polskim premierem czy prezydentem:

http://www.rp.pl/artykul/666365_Krok_do_autonomii_Wegrow_w_Rumunii_.html

Krok do autonomii Węgrów w Rumunii?

Katarzyna Zuchowicz 31-05-2011, ostatnia aktualizacja 31-05-2011 00:58

Europosłowie z Siedmiogrodu otwierają biuro w Brukseli. Bukareszt jest wściekły

Biuro ma reprezentować Seklerszczyznę – region w południowo-wschodnim Siedmiogrodzie, gdzie większość mieszkańców stanowią Węgrzy. Żyje ich tam ponad 600 tysięcy. – Nie chcemy niepodległości. Chcemy autonomii – powtarza od lat jeden z ich liderów, europoseł László Tőkés. To on wpadł na pomysł otwarcia w Brukseli specjalnego, regionalnego biura węgierskiej mniejszości, twierdząc, że trzeba szerzyć wiedzę o regionie. Otwarcie ma nastąpić 1 czerwca.

Według komentatorów może to być pierwszy krok do autonomii, o którą Demokratyczny Związek Węgrów w Rumunii (UDMR) bezskutecznie walczy od lat. – Dotychczas nie pomogło nawet to, że od 15 lat jest członkiem rządzącej koalicji. Jednak odkąd na Węgrzech rządzi Fidesz, który pozwolił rodakom za granicą ubiegać się o obywatelstwo węgierskie, jego żądania przybrały na sile. Otwierając biuro w UE, zwolennicy autonomii chcą zdobyć rozgłos – mówi „Rz" rumuński politolog George-Vadim Tiugea. Dodaje, że rządząca koalicja czuje się dziś przez Węgrów szantażowana. – Bez nich nie jest w stanie tworzyć rządu – mówi.

Reakcja Rumunów była do przewidzenia. – To prowokacja, która narusza rumuńską konstytucję. Stworzy niebezpieczny precedens – grzmią politycy w Bukareszcie. Ostro zareagowało rumuńskie MSZ. „Wszelka inicjatywa podjęta na forum UE przez nieuznawaną jednostkę administracyjną jest nielegalna" – napisało ministerstwo w komunikacie.

– Chodzi o to, że ten region oficjalnie nie istnieje. Owszem, w jego skład wchodzą trzy okręgi, ale granice między nimi to granice uznaniowe, wyznaczone dawno temu przez samych mieszkańców. Nie jest to oficjalna jednostka administracyjna Rumunii. Dlatego władze się burzą – tłumaczy Tiugea.

W Rumunii żyje około półtora miliona Węgrów (na około 22 milionów mieszkańców). Większość zamieszkuje ziemie, które przed traktatem w Trianon w 1920 roku należały do Węgier. Gdy od stycznia tego roku rząd Viktora Orbana pozwolił rodakom ubiegać się o węgierskie obywatelstwo, do konsulatów w Rumunii w ciągu kilku dni wpłynęły tysiące wniosków. Jako jeden z pierwszych podanie złożył László Tőkés.

– Myślę, że otwierając biuro w Brukseli, ma nadzieję, że to pomoże mu w walce o autonomię. Z punktu widzenia współpracy regionalnej rzeczywiście przyniosłoby to korzyści – mówi „Rz" Gábor Takacs, analityk węgierskiego think tanku Nezoponte Institute, który kojarzony jest z Fideszem. Odrzuca spekulacje, jakoby Orban myślał o Wielkich Węgrzech, co wytykają mu niektórzy.

– Nie ma mowy o drugim Kosowie. Takie rozwiązanie w przypadku Siedmiogrodu nigdy nie będzie wchodzić w grę. A możliwość odzyskania dawnych ziem jest taka, jak w przypadku terytorium utraconego przez Polskę – mówi.

Węgierska ustawa o podwójnym obywatelstwie oburzyła jednak również rządy Ukrainy, Serbii oraz Słowacji. We wszystkich tych krajach – łącznie z Rumunią – żyje dziś około 2,5 miliona Węgrów. W odpowiedzi na ustawę Fideszu ówczesny rząd w Bratysławie ogłosił, że słowaccy Węgrzy, którzy zgłoszą się po obywatelstwo Węgier, natychmiast stracą obywatelstwo Słowacji. Stosunki na linii Bratysława – Budapeszt zostały postawione na ostrzu noża. Mimo to i na Słowacji setki ludzi ustawiały się przed węgierskimi konsulatami. – Teraz relacje są lepsze. Nasz rząd też stara się złagodzić tamto prawo. Na Słowacji mieszka pół miliona Węgrów i nagle mogło się okazać, że w pięciomilionowym kraju mamy 500 tysięcy cudzoziemców – mówi „Rz" słowacki politolog Grigorij Mesežnikow. Plan jest taki, że ci, którzy przyjmą obywatelstwo Węgier, nie będą karani. – Poza granicami Słowacji od nich będzie zależeć, kim chcą być. Na Słowacji będą traktowani jak wszyscy obywatele – mówi Mesežnikow.

Rzeczpospolita

#9 nawet kilku znawców tematu

nawet kilku znawców tematu nabrało się na ten ładnie z pozoru wyglądający gest. Niektórzy tylko zadali sobie trud , by sprawdzić,co naprawdę jest grane.
krzysztof ( Bydgoszcz) pisze:
30 maja 2011 o 09:26
Inicjatorem spłodzenia omawianego listu intelektualistów polskich był bez wątpienia profesor Dariusz Szpoper. Zasiada w jakiejś radzie naukowej Uniwersytetu Kowieńskiego ( im. Witolda Wielkiego), wykłada także na Uniwersytecie Wileńskim. Został oznaczony przez władze RL orderem ” Za zaslugi dla Litwy” . Myślę, że więcej dodawać na temat źródeł inspiracji stworzenia tej odezwy nie trzeba. Szpoper robił zarówno doktorat jak i habilitację na UMK w Toruniu. Były to prace z zakresu myśli politycznej na terenach dawnego WKL. Mam w domu jego książkę, wydaną na bazie doktoratu. Z całym szacunkiem, ale przeczytać jej się nie da. Napisana drętwym językiem, w nużącym stylu, bez polotu, nie mówiąc o śladach chociażby talentu literackiego. Typowa „cegła” naukowego wyrobnika. Skoro zaś zdobywał tytuly naukowe na UMK, to poznał tam bliżej kilku naukowców i pewnie zachęcił ich do podpisania apelu do Sikorskiego. Historykiem prawa jest profesor Naworski .
Ostatnio Szpoper miał konflikt ze studentami na tle nadmiernego zaostrzenia kryteriów egzaminacyjnych. Konflikt zostal nagłośniony w prasie gdańskiej. Można to znaleźć w internecie.
W związku z tym wszystkim warto się zastanowić nad napisaniem odrębnych maili do władz Wydzialu Prawa UG i przesłać je na wszystkie możliwe adresy mailowe w tym wydziałe, tak aby przeczytało to jak najwięcej osób. Wskazać warto na powiązania Szpopera z władzami Litwy, ergo na interes osobisty w obronie litewskich nacjonalistów z pokrzywdzeniem mniejszości polskiej.

#10 a to list ,który

a to list ,który sygnotariusze petycji już otrzymali:

Szanowny Państwo,

Doceniamy szlachetne intencje, które Państwem powodowały przy podpisywaniu się pod listem. Natomiast chcemy zwrócić uwagę na trzy fakty-aspekty.
Pierwszą zauważalną reakcję litewskich mediów i polityków dało się odnotować , kiedy na święto niepodległości Lietuvy delegację polską reprezentował „trzeci” garnitur polityków, a decyzja o przyjeżdzie zapadła w ostatniej chwili.
http://www.wilnoteka.lt/pl/tresc/litwa-instrukcja-obslugi
Krótka symboliczna rozmowa litewskiego ministra oświaty z Panią Minister Hall w Brukseli została odtrąbiona na LT, jako pełne zrozumienie przez stronę polską argumentów o uchwaleniu kuriozalnej ustawy niszczącej polskie świetne szkolnictwo.
http://kurierwilenski.lt/2011/05/23/litewski-minister-oswiaty-zadowolony...
Tak właśnie wykorzystywane jest każde spotkanie z polskimi władzami. jako argument ,że stosunki są dobre , a temat dyskryminacji polskich autochtonów , to wymysł kilku ekstremistów-polityków i „nacjonalistów” polskich(skąd znamy takie argumenty?)
Dziwne ,że list intelektualistów litewskich i Szanownych Państwa powstał już po uchwaleniu atypolskiej ustawy. Wcześniej , kiedy to miało sens,zabrakło podobnych głosów .Teraz już mleko się rozlało i należy walczyć do skutku (!), by wrócić do punktu wyjścia , czyli doprowadzić do anulowania wszystkich antypolskich poprawek w ustawie ,na marginesie , poprawek autorstwa polakożerców Songajły i Garszwy.
http://www.wilnoteka.lt/pl/artykul/dyrektorzy-szkol-wyszli-ze-spotkania-...
Wiadomo było ,że po uchwaleniu ustawy, strona litewska zrobi wszystko, by zatrzeć złe wrażenie i utrwalić nowy porządek .Wiadomo było ,że teraz zaczną się „psudo-pojednawcze”gesty.To już przerabialiśmy od 20-tu lat, ten sam schemat.Ci sami litewscy politycy, którzy przed chwilą podpisali sią pod skrajnie antypolską ustawą, teraz nawołują do „pojedniania”.
I rzeczywiście mamy teraz natłok gestów mających za cel wyłagodzenie nastrojów i zaakceptowanie gwałtu na polskiej ludności,jakim był sposób uchwalenia i treść tego antycywizacyjnego aktu prawnego.
O jakim zbliżeniu stanowisk Pańswo piszecie ? Wszyscy wszystko od dawna wiedzą, a intencje litewskiej strony są jednoznaczne antypolskie . Żadne deklaracje strony litewskiej nigdy nie zostały wypełnione realną treścią.Takie są fakty. a tylko fakty się liczą.O czym Minister Sikorski ma rozmawiać ? Spotykać się tylko po to, by powtórzyć te same od 20 -lat znane postulaty ?
Spotykać się po to, by litewska prasa miała kolejny pretekst by wrzucić w przestrzeń medialną hasło,że odbywają się konsultacje, a te „drobne” problemy z litewskimi Polakami nie mają wpływu na stosunki między oboma krajami ?
Jak rozmawiać z kimś w sposób cywilizowany , kto na zewnąrz będzie sypał deklaracjami , a w międzyczasie zachowuje się jak państwo totalitarne w stosunku do polskiej ludności ? I to tylko za to ,że chce ona korzystać z praw standardowo należnych rdzennym mniejszościom narodowym ?
Jak Państwo zauważyliście,odrobinę stanowcza postawa ministra Sikorskiego spotyka się z akceptacją naszych Rodaków znad Wilii, Otrzymał on najwyższe odznaczenie Związku Polaków na Litwie właśnie za taką postawę.
Dotychczasowe (20lat, wszystkie opcje polityczne) doświadczenia wskazują,że tylko twarde podejście do litewskich władz i wykorzystanie wszelkich możliwych narzędzi na arenie międzynarodowej i w stosunkach bilateralnych może odnieść skutek. Dotychczasowe 20 -lat miękkiej polityki,dawanie tzw. czasu na dojrzenie do demokracji, odczekiwanie na zmianę ekipy rządzącej itd odniosło wręcz odwrotny efekt. Skutkowało tragedią ograbionych i upodlonych nadwileńskich Polaków i zostało wykorzystane do wychowania sobie skrajnie antypolskiego, młodego elektoratu.
http://kurierwilenski.lt/2011/03/18/wczoraj-na-ulicy-dzisiaj-w-sejmasie/
Litewscy, jak i polscy intelektualiści (25), w swoich apelach nie wspominają o prawach dla polskiej mniejszości, nie domagają się anulowania antypolskiej ustawy „oświatowej”, nie domagają się języka lokalnego-polskiego,nie żądają 100% zwrotu ziemi lub realnych rekompensat dla poszkodowanych polskich właścicieli. Nie , o tym w ogóle nie ma mowy w ich petycjach. W listach tych tylko akcentuje się wolę poprawiania stosunków między RP i RL. To oburza, ponieważ taka postawa nawołuje do dalszego ciągu tej tragedii , która miała miejsce przez 20 ostatnich lat, kiedy to utrzymywano strategicznie wzorcowe stosunki z Lietuvą akceptując zarazem rabunek mienia, monoetniczne bezprawie i planową politykę wynaradawianie polskiej ludności.
Jeżeli jesteście Państwo rzeczywiście zorientowani w realiach tutaj panujących , jesteście w kontakcie z polskimi politykami na LT , na bieżąco czytacie Kurier Wileński, Tygodnik Wileńszczyzny i codziennie przeglądacie Wilnotekę, to doskonale się orientujecie ,że władze litewskie nigdy z własnej woli nie uznają standardowych praw naszych zaniemeńskich Rodaków. I nie chodzi tu absolutnie o nazwiska , które są tematem marginalnym , prawie bez znaczenia, nie rozwiązującym głównego problemu, czyli postępującego , narzuconego przemocą wynaradawiania polskiej ludności.
Trochę długi ten list, ale chcemy Państwu przekazać jedno przesłanie. Wasz apel świetnie wpisuje się w litewską politykę zyskiwania na czasie , a w międzyczasie postepuje bezkarne wynaradawianie Polaków .
Natychmiast pojawił się w skrajnie antypolskim portalu delfi i w litewskich
antypolskich mediach(innych nie ma). Jest wykorzystywany jako argument ,żeby polskie władze zerwały z dosyć stanowczym stanowiskiem domagając się najpierw wywiązanie się przez Lietuve z międzynarodowych i międzypaństwowych zobowiązań.Kiedy w rozmowach dochodzi do konkretów, strona litewska w ogóle nie odpowiada(dwie zlekceważone noty MSZ RP) lub stosuje pokrętne wypowiedzi (Pani Prezydent w W-wie), lub wręcz ucieka się przed niewygodnymi pytaniami , patrz- Pani Ambasador LT.
Naszym zdaniem, jedynym priorytetem polskiego państwa w tym regionie jest radykalna poprawa sytuacji prawnej i realnej polskiej mniejszości. Z wielu powodów, Wszystkie inne aspekty wzajemnych stosunków zajmują do tego czasu trzeciorzędne pozycje.Namawiacie Pańswo w swojej petycji do dalszego zwodzenia opinii publicznej, a kuriozalna ustawa likwidująca polska kulturę i tożsamość narodową Wilniuków obowiązuje (!). Może napiszcie apel w obronie Polaków na LT , a nie namiawiajcie do „poprawy stosunków” pomiędzy państwami .Dla wszystkich dotychczasowych działań, by wywalczyć (to właściwe słowo) prawa dla Polaków na LT, takie „pojednawcze” listy są jak nóż w plecy.Jak się godzić z Litwą , gdy rzeczywiść skrzeczy, a słowa całkowicie przeczą czynom?
Polacy po obu stronach granicy oczekują od polskich intelektualistów stanowczego wsparcia. Taka była zawsze postawa polskich elit. Jedynymi poszkodowanymi są nasi Rodacy na LT i to na nich się skupmy.Jeżeli Polacy z RP ,polskie władze nie pomogą w krótkim czasie Rodakom na LT , to kto? Bo napewno nie zrobią tego władze litewskie z własnej nieprzymuszonej woli.Oczekujemy od polskich elit stanowczego wsparcia , jak w początkach Solidarności.Taka jest tutaj atmosfera.Mamy do czynienia nie z kojarzoną przez nas pozytywnie Litwą historyczną, Mamy do czynienia z cd. przedwojennej, monoetnicznej Lietuvii Kowieńskiej budującej swoją tożsamość na skrajnym antpoloniżmie.
Polskie wynaradawiane , indoktrynowane antypolsko dzieci nie mają czasu , dla nich 1 rok, to dla nas 10 lat.
Ps
Symptomatyczna jest odmowa merytorycznej dyskusji przez litewską ambasadę z polskim zespołem parlamentarnym.Podajemy ten materiał niezależnie od własnych sympatii politycznych i osoby autora . Tu się liczą wyłącznie tylko konktretne działania, a nie rozgrywki międzypartyjne w RP.
http://www.wilnoteka.lt/pl/artykul/l-zakareviciene-obawiala-sie-spotkania PiS
Ważne byśmy stali MUREM za naszymi Rodakami i bronili respektowania standardów europejskich.
http://www.polskiekresy.pl/index.html?act=nowoscifulldb&id=181 PO
http://www.polskiekresy.pl/index.html?act=nowoscifulldb&id=182 PO
http://www.polskiekresy.pl/index.html?act=nowoscifulldb&id=183 Sejmik Województwa
Podobnie wypowiada się PSL i PJN.

A to dwa materiały, które może zmobilizują Państwa do bardziej konkretnych działań i będą pomocne w trakcie rozmów z litewskimi intelektualistami i przedstawicielami władz.To są podstawowe postulaty naszych dzielnych Wilniuków, i wydaje nam się ,że nie ma w nich nic „antylitewskiego” i niezgodnego ze standardami europejskimi i cywilizacyjnymi normami :

http://kurierwilenski.lt/porownanie-sytuacji-polakow-na-litwie-i-litwino...

oraz tylko kilka punktów w sprawie szkolnictwa:
„Prawdziwe zwierciadło PL-LT”

Wiele mówi się ostatnio o parytecie w oświacie mniejszości narodowych na LT i w PL.

Strona litewska parytet ten stosuje bardzo wybiórczo , tylko tam , gdzie jest jej wygodnie i nie zauważa w ogóle najistotniejszych różnic.Strona litewska słowo parytet używa jako koronnego argumentu by POGORSZYĆ sytuację oświaty polskiej na LT.

Nie musimy przecież tłumaczyć, że parytet stosowany negatywnie jest wielkim błędem i powoduje uzasadnione poczucie krzywdy. W cywilizowanej Europie POGARSZANIE sytuacji autochtonicznych mniejszości narodowych jest nie do przyjęcia.

Stosując powyższe krytaria wypada zatem zaproponować w pierwszej kolejności:
1*
Status placówek mniejszości narodowych dla polskich placówek oświatowych i kulturowych i związane z tym przywileje (jak odpowiednio u Litwinów w RP)
2*
Przywrócenie obowiązku egz. z jęz.ojczystego na maturze i liczenie się oceny do średniej ocen na egz. dojrzałości(jak odpowiedniou Litwinów w RP)
3*
Przekazanie wszystkich publicznych placówek oświatowych(w tym tzw. szkół powiatowych-rządowych), przedszkoli,domów dziecka, pod zarząd demokratycznie wybranym samorządom.(jak odpowiednio u Litwinów w RP).
4*
Oficjalne zezwolenie na symbolikę narodową w szkołach i na zewnątrz szkół (flaga , godło państwowe, hymn).(jak odpowiednio u Litwinów w RP)
5*
Dokumentacja szkolna w jęz. ojczystym(jak wolno Litwinom w RP)
6*
W dzienniczkach uczniów w rubryce jęz. ojczysty – język polski, a nie jak dotąd litewski,a polski jako jęz. obcy.(jak odpowiednio u Litwinów w w RP)
7*
Identyczne zasady finansowania szkół i przedszkoli poprzez samorządy, taki sam poziom koszyka ucznia (150-300% jak odpowiednio u Litwinów w RP ).
8*
Zerwanie ze skandalicznym tworzeniem konkurencyjnych szkół litewskich (dodatkowo poza już istniejącymi samorządowymi) na terenach, gdzie zwarcie zamieszkują Polacy.(jak odpowiednio u Litwinów w RP)
9*
Wybudowanie sieci szkół i przedszkoli na terenach ,gdzie żyją Polacy , a nie mają w ogóle dostępu do polskich przedszkoli i szkół(patrz komentarze pod artykulem „W spisie stawiam na Polskość” w Kurier Wileński. Dotyczy między innymi Kowna, Kowieńszczyzny, Laudy, Suwalszczyzny, Jonawy i każdego większego miasta na LT,gdzie żyją Polacy(jak odpowiednio u Litwinów w RP)
10*
Pedagodzy mogą się kształcić w kraju macierzystym i tam zdobywać dyplomy(jak odpowienio u Litwinów w RP)
11*
Dodatki finansowe dla pedagogów pracujących w placówkach mniejszości narodowych.(jak odpowiednio u Litwinów w RP).
12*
Możliwość przerzucania koszyczka uczniów.(jak odpowiednio u Litwinów w RP)
13*
Najważniejsze decyzje pozostawia się rodzicom, środowiskom szkolnym, organizacjom mniejszości, samorządom (jak odpowiednio u Litwinów w RP)
14*
W szkołach litewskich(na całej Lietuvii) jako język obcy ( na życzenie) język polski(jak litewski, na życzenie,w szkołach polskich w RP)
15*
Tłumaczenie wszystkich podręczników i ćwiczeniówek na język polski.
16*
Wzięcie poprawki na otoczenie, w którym żyją uczniowie obu mniejszości.W Polsce język litewski jako pomocniczy, dwujęzyczność nazw ulic, miejscowości i wszelkiej informacji.Każdy może sobie wywiesić litewską flagę i z nią się przespacerować itd.

Na Litwie zakazy,nakazy, sądy, nagonka medialna,kary pieniężne.
Litewski uczeń w RP wychodząc ze szkoły widzi litewską nazwę ulicy,po litewsku reklamy w sklepach,po litewsku informację turystyczną,po litewsku menu w restauracjach i kawiarniach,napisy na pomnikach narodowych bohaterów.Jak spojrzy do swojej legitymacji szkolnej, to wolno mu tam mieć swoje litewskie imię i nazwisko.
A co widzi polski uczeń po wyjściu ze szkoły? Jeżeli zobaczy jakiś napis po polsku ,to jest on nielegalny i obłożony grzywnami.

Szanowna Pani Prezydent RL,Szanowni Panowie ministrowie Ażubalis i Sikorski: równanie może być tylko w górę, nigdy w dół.

Parytet pozytywny, nigdy negatywny.

i jeszcze tylko komentarz internauty z Wilnoteki:

Jur (niezweryfikowany), 21 kwietnia, 2011 – 06:24

Panie Premierze!
Przez 20 lat strona polska starała się zrozumieć młode państwo litewskie.Teraz powstaje pytanie czy ten okres był dostatecznie długi czy nie? Czy taka polityka została właściwie oceniona przez stronę litewską i czy przyniosła skutek?- czy wręcz wywołała poczucie bezkarności partnera?
Następne pytanie to jak zachował by się Pan gdyby Pana dzieci były krzywdzone?Czy starałby się Pan zrozumieć tego co krzywdzi czy broniłby Pan swoje dzieci?

podpis

Prosimy internautów o wysyłanie podobnych listów (patrz SIEĆ)
a to lista i adresy sygnotariuszy niefortunnego listu:
Prof. zw. dr hab. Dariusz Szpoper
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Gdański
Laureat Nagrody Obojga Narodów Telefon: 523 29 17 (sekretariat: 523 28 79 lub wewn. 28 79, fax 523 29 41 )
hispow@prawo.univ.gda.pl,

Krzysztof Czyżewski
dyrektor Ośrodka „Pogranicze – sztuk, kultur, narodów” w Sejnach
kris@pogranicze.sejny.pl,
osrodek@pogranicze.sejny.pl,

Prof. zw. dr hab. Bohdan Szlachta (konserwatysta)
Uniwersytet Jagielloński w Krakowie
bogdan.szlachta@uj.edu.pl,

Prof. UE, dr hab. Maria Piotrowska
kierownik Katedry Ekonomii Matematycznej
Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu
maria.piotrowska@ue.wroc.pl
71 36 80 187

Prof. UW, dr hab. Andrzej Zakrzewski
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Warszawski
Telefon służbowy: (+48 22) 55 20 812
andzak@uw.edu.pl

Dr Przemysław Dąbrowski
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Gdański
p.dabrowski@prawo.univ.gda.pl,

Prof. zw. dr hab. Andrzej Gospodarowicz
Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu
andrzej.gospodarowicz@ue.wroc.pl,

Prof. zw. dr hab. Leszek Zasztowt
Instytut Historii Nauki im. Ludwika i Aleksandra Birkenmajerów Polskiej Akademii Nauk
Studium Europy Wschodniej
Uniwersytet Warszawski
48 22) 446 38 27.
zasztowtles@poczta.onet.pl

Prof. dr hab. Jan Jurkiewicz
Instytut Historii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu
mzwi@amu.edu.pl,

Prof. UwB, dr hab. Krzysztof Buchowski
Instytut Historii i Nauk Politycznych
Uniwersytet w Białymstoku
085 745 74 95;
buch@chilan.com

Prof. UWr, dr hab. Maciej Marszał
Wydział Prawa, Administracji i Ekonomii
Uniwersytet Wrocławski

Prof. UWM, dr hab. Roman Jurkowski
Instytut Historii i Stosunków Międzynarodowych
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
roman.jurkowski@uwm.edu.pl,

Prof. zw. dr hab. Andrzej Romanowski
Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie
Uniwersytet Jagielloński w Krakowie

Prof. UMK, dr hab. Ewa Bagińska
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
baginska@umk.pl,

Prof. UMCS, dr hab. Krzysztof Amielańczyk
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie
081-537-54-35,

Prof. UAM dr hab. Krzysztof Pietkiewicz
Instytut Wschodni
Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu
pietka@amu.edu.pl,

Prof. zw. dr hab. Tadeusz Bujnicki
Uniwersytet Jagielloński w Krakowie

Dr Michał Gałędek
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Gdański
michal.galedek@wp.pl,

Prof. zw. dr hab. Mirosław Nesterowicz
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
mneste@law.umk.pl,

Prof. zw. dr hab. Leonard Etel
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet w Białymstoku
etel@uwb.edu.pl,

Ks. dr Witold Dorsz
Wydział Teologiczny
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
wdorsz@diecezja.wloclawek.pl,

Dr hab. Michał Korwin-Kossakowski
Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie
Telefon: +48 22 756 20 44.
mkk@infish.com.pl

Prof. UMK, dr hab. Zbigniew Naworski
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
tel. 56 611 40 54,
zbig@law.umk.pl,

Dr Marceli Antoniewicz
Wydział Historyczno-Filologiczny
Akademia Jana Długosza w Częstochowie

Dr Grażyna Woźniewska
Katedra Bankowości
Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu
grazyna.wozniewska@ue.wroc.pl

hispow@prawo.univ.gda.pl,
kris@pogranicze.sejny.pl,osrodek@pogranicze.sejny.p, teatr@pogranicze.sejny.pl, sekretariat@pogranicze.sejny.pl,
bogdan.szlachta@uj.edu.pl,
maria.piotrowska@ue.wroc.pl,
andzak@uw.edu.pl,
p.dabrowski@prawo.univ.gda.pl,
andrzej.gospodarowicz@ue.wroc.pl,
zasztowtles@poczta.onet.pl,
mzwi@amu.edu.pl,
buch@chilan.com,
roman.jurkowski@uwm.edu.pl,
baginska@umk.pl,
pietka@amu.edu.pl,
michal.galedek@wp.pl,
mneste@law.umk.pl,
etel@uwb.edu.pl,
wdorsz@diecezja.wloclawek.pl,
mkk@infish.com.pl,
zbig@law.umk.pl,
grazyna.wozniewska@ue.wroc.pl

#11 Pierwszy z sygnotariuszy

Pierwszy z sygnotariuszy należy do Rady uczelni w Kownie, wykłada na uniwersytecie Wileńskim(dawniej St. Batorego)

Trzeba teraz pomyślec nad zebraniem podpisow odwrotnych, od normalnej polskie inteligencji! Prof. Dariusz Szpoper uważa, że nie ma na LItwie polskiej mniejszości, od niego nic dobrego nie można oczekiwać.

W odpowiedzi na list 25 pracowników uniwersyteckich broniących ( zapewne w dużej mierze nieświadomie ) dotychczasowej zupełnie nieskutecznej polityki polskiej wobec szowinistycznych zapędów Lietuvy w stosunku do miejscowych Polaków postanowiliśmy im ODPOWIEDZIEĆ. Treść listu owych intelektualistów opublikowany jest w artykule :" Ślepota elyt czy atrofia patryjotyzmu. " na SIECI na forum KW. Tu wielka prośba - niech każdy z nas wyśle na ADRESY PODANE NIŻEJ podpisany własnym imieniem i
nazwiskiem przygotowany tekst. Jeśli możliwe proszę wysyłać znajomym z prosbą o podobne działanie. Gdyby był czas proszę o zmianę słowa Państwo na Pan/Pani z konkretnym nazwiskiem . List może być dowolnie modyfikowany, oby jego cel i sens pozostał zgodny z zamysłem autorów. Bardzo proszę o poważne podejście do sprawy. Jest duża szansa, że m.in. dzięki naszej inicjatywie ostatnie bastiony ślepej i nigdy nie odwzajemnionej miłości do Lietuvy w Polsce ostatecznie wyzbędą się złudzeń.

A więc KOCHANI DO DZIEŁA.
Ps. Bardzo proszę o zwrotną informację czy przyłączyli się Państwo do akcji.

robert

Szanowni Państwo

W związku z podpisanym przez Państwa listem otwartym do Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego w kwestii stosunków polsko litewskich z głębokim smutkiem konstatuję, że problematyka w/w stosunków zwłaszcza w kwestii DYSKRYMINACJI Polaków na Litwie jest Państwu zupełnie nieznana. W liście otwartym sygnowanym przez 25 luminarzy polskiej nauki postulujecie Państwo m.in. "kontynuowania efektywnego dialogu z poszanowaniem wrażliwości politycznej współczesnego społeczeństwa litewskiego
oraz jego dorobku wypracowanego przez ponad ostatnich sto lat, a opartego na dokonaniach litewskiego ruchu odrodzenia narodowego". Nie zauważając że w istocie ramy owego 100 letniego ruchu narodowego wyznaczają :

I. udział w wojnie polsko bolszewickiej w 1920 r. po stronie bolszewickiej

II. przymusowe wynarodowienie kilkusettysięczniej rzeszy Polaków Kowna i Laudy ( proces prowadzony do dziś, tamtejsi Polacy nie mają nawet prawa do polskiej mszy )

III. wymordowanie 100 000 Żydów i Polaków w Ponarach podczas II wojny światowej

IV. dyskryminacja i prześladowania Polaków wileńskich w czasach obecnych

Państwa uwadze pozostawiam fakt, że Polacy na wileńszczyźnie są AUTOCHTONAMI, rodzimą ludnością tych ziem. Kolonizatorami i przybyszami są Lietuvisi lub nowolitwini przybyli z północy po 1945 r. Do tego czasu było ich tam do 2 % a i dziś poza samym miastem Wilnem stanowią mniejszość. Litwa historyczna to było państwo wielonarodowe oparte na słowiańsko-polskiej większości, a jego podstawą terytorialną były w większości tereny dzisiaj znane jako Białoruś. Obecna Lietuva to państwo bałtyjskie z zasady dążące do MONOETNICZNOŚCI i ASYMILACJI mniejszości wypierające się wszelkich związków z Rzeczpospolitą a słowiańszczyzną w szczególności.

W związku z tym pozwalam sobie przedstawić Państwu listę podstawowych problemów Polaków na wileńszczyźnie, a także w Kownie i Laudzie :

- problem ziemi którą zabrało ZSRR w 1945 a teraz "zwraca" się ją nie właścicielom lub ich spadkobiercom ( Polakom ) a kolonistom z głębi Lietuvy. Odbywa to się na podstawie ustawy o przeniesieniach kuriozum, która nie ma odpowiednika w żadnym z cywilizowanych państw. Polega ona na tym ze jeśli ktoś miał np. 4 ha ziemi V klasy to może otrzymać np. 2 ha działkę III klasy ( bo ziemia teoretycznie lepsza ) w arbitralnie wyznaczonym przez państwową administracje terenie. Krzywda polega na tym że
Polacy mieli ziemię w Wilnie ( stolica ) i okolicach a jeśli dostają zwroty, to w praktycznie wymarłych rejonach na granicy z Łotwą. Ich ziemie przejmują koloniści wzmacniający żywioł lietuvski na wileńszczyźnie. Aby oddać analogię to tak, jakby ktoś miał 4 ha ziemi w Łomiankach pod Warszawą a zamiast niej dostał 2 ha "lepszego" gruntu w upadłym PGR w zachodnio - pomorskim. Różnica w cenie kilkusetkrotna i tak to mniej więcej wygląda w stosunku do naszych rodaków.

- problem szkół : połowa szkół polskich ma być zlikwidowana a reszta zlituanizowana

- zakaz używania języka polskiego : na szyldach, tabliczkach nawet na prywatnych posesjach, nawet tam gdzie Polacy stanowią 80 - 90 % ludności. Dotkliwe grzywny w trybie administracyjnym za wywieszenie polskich napisów. Absolutny zakaz używania języka polskiego jako pomocniczego obok języka lt.

- problem pisowni nazwisk : zgodnie z ich rzeczywistym brzmieniem i polską formą.

- problem dyskryminacji : Polacy są niedopuszczani do administracji państwowej, policji i innych służb oraz dyskryminowani w życiu codziennym.

- problem reprezentacji : obwody wyborcze stworzone celowo w sposób skrajnie niekorzystny dla polskich wyborców, 5% próg wyborczy dla mniejszości narodowych

Lietuva cynicznie i od lat wykorzystuje ludzi słabo zorientowanych nawołując do pozornego dialogu, który ma stanowić tylko parawan dla dalszych akcji wynaradawiania i niszczenia mniejszości narodowych, zwłaszcza polskiej. Lietuva narusza także Konwencję Ramową o Ochronie Mniejszości Narodowych Rady Europy, oraz Traktat Polsko Litewski z 1994 r oraz szereg innych podpisanych i ratyfikowanych przez siebie aktów prawnych. Dlatego dziś, gdy państwo polskie wreszcie zaczyna zwracać uwagę na cyniczną grę RL, a na samej wileńszczyźnie podnoszą się głosy żądające autonomii ( już jesienią może wybuchnąć strajk szkolny jak we Wrześni za zaboru pruskiego ) Państwa list robi szczególnie złe wrażenie i przez miejscowych Polaków odbierany jest jako kolejna zdrada ze strony macierzy. Mam nadzieję, że nie takie były Państwa intencje. Dlatego zachęcam do pogłębienia swojej wiedzy zanim zdecydują się Państwo sygnować swoim nazwiskiem list będący w zasadzie elementem strategii LT skierowanej na ciche lecz ostateczne rozwiązanie problemu polskiego.

Z poważaniem
więcej inforamcji w zakładace u góry w KW SIEĆ

#12 Po pierwsze: jakie "elity"

Po pierwsze: jakie "elity" taka ich świadomość rzeczywistości. Zawsze najbardziej mierzili mnie ludzie nie
potrafiący skonkretyzować swojego stanowiska. Ten list po odarciu go z quasi intelektualnej otoczki jest
po prostu żaden i niczemu nie służy. Pod tym typem wypowiedzi (nie mówię o sensie) nigdy bym się nie podpisał. Po drugie: wobec kilku bzdur historycznych o jakich się tam wspomina można już chyba tylko jedno powiedzieć- nie życzę sobie żeby ci państwo nazywali się moimi rodakami. To zwykła zdrada
i jako taka powinna być traktowana!

#13 Jajoglowy Sikorescu zrobi

Jajoglowy Sikorescu zrobi dokladnie to co mu kaze szef rezimu: Tuskolep. I jeszcze jednego ma szefa Sikorescu: bankrutow POlitycznych takich jak belzebuby z eurokomuny brukselskiej, nie zaPOminac mi o tym!

#14 Do dar karta:Powtarzam - dla

Do dar karta:Powtarzam - dla mnie te cyfry to są LUDZIE , ludzie którzy ZAGŁOSOWALI w demokratycznych wyborach za przyłączeniem ziemi wileńskiej do polski . A żeby takie wybory (do sejmu wileńskiego) umożliwić , potrzebna była akcja zbrojna w postaci "buntu Zeligowskiego". Po polskiej stronie walczyła tylko jedna dywizja i 1jedna brygada kawalerii (nieregularne wojska Litwy Środkowej) , gros armii polskiej nie wziął udziału w wojnie. Polska nie chciała podbijać całej Litwy Kowieńskiej , jakby chciała , zrobiłaby to . Uszanowała jednak wolę Nowolitwinów (tak was wtedy nazywano) , waszą chęć posiadania własnego państwa. Piłsudski , pochodząc ze Żmudzi , szanował was , zawsze nazywał was braćmi i do końca żywił nadzieje na unormowanie stosunków . Może to jednak był błąd , bo wasze rządy w międzywojniu wykończyły niemal wszystkich Polaków zamieszkujących Kowno oraz inne rejony międzywojennej RL. Lituanizacja była przeprowadzana bez pardonu i mało kto się jej oparł. A teraz wasze rządy dążą do przeprowadzenia takiej swoistej "powtórki z rozrywki" dla Polaków. Tym razem tych z Wileńszczyzny, którzy mieli czelność zostać Polakami mimo 70 lat okupacji Wileńszczyzny.

#15 Do Dar Karta: Pisalem, ze nie

Do Dar Karta:
Pisalem, ze nie powinno sie chamstwo szerzyc na Litwie w stosunku do Polakow z Wilenszczyzny. Litwini zbyt nas atakuja politycznie i medialnie, bo swoj patriotyzm rozumieja jako sprzeciwienie sie dla innych narodowosci. Natomiast my jedynie chcemy zachowac swoja kulture i jezyk - dlatego naturalnie sie bronimy przed ruinowaniem naszego dorobku.
Poczytajcie komentarze Litwinow na portalach internetowych, posluchajcie przemowien litewskich politykow - moze zrozumiecie, ze Polacy z Wilenszczyzny teraz dla litewskiego spoleczenstwa sa powaznym "zagrozeniem" litewskiej panstwowosci. Dlatego Litwini staraja sie rozbic mniejszosc polska pod kazdym wzgledem - od partii politycznych po nauke w szkole.
Uwazam, ze obowiazkiem Polski jest wesprzec Polakow z Wilenszczyzny w walce o przyszlosc ich dzieci i o zachowanie kultury.

#16 Po pierwsze Litwini musza

Po pierwsze Litwini musza anulowac ustawe edukacujna, ktora dyskryminuje polskie szkolnictwo na Litwie poprzez likwidacje polskich szkol na Litwie w tym zamknieciu 50% szkol.
Wszelkie proby podejmowania dialogu z wladzami Litwy przez wladze Polski nie maja zadnego sensu, bo prowadza do utrwalenia dyskryminacji Polakow na Litwie.
Ciekawy jestem ile osob ktore podpisaly sie pod listem bylo TW czyli tajnymi wspolpracownikami sluzby bezpieczenstwa czy innej sluzby specjalnej PRLu. O ile mi wiadomo to Pan Widacki tez mial jakies problemy z oswiadczeniem lustracyjnym. Poza tym byl on czlonkiem UW - Unii Wolnosci partii ktorej celem byla walka z etosem niepodleglosciowym Polakow. Byla to bardzo szkodliwa partia dla Polski i kazdego jego czlonka mozna uwazac za osobe wrogsa Polsce.
Okupacja Wilenszczyzny rozpoczela sie 27 pazdziernika 1939 roku i trwa po dzien dzisiejszy. Proponuje nazywanie litewskiej czesci Wilenszczyzny ( jest jeszc ze czesc Bialoruska ) krotkim skrotem LOT ( Lithuanian Occupied Territories ) czyli Litewskie Terytoria Okupowane. Na tych terenach prowadzona jest litewska kolonizacja np. poprzez o tzw. przenoszeniem gruntow z innej czesci Litwy pod Wilno. I jest to po prostu ustawa kolonizacyjna.
Zastanawiam sie ilu z tych profesorow jest glubich a ilu jest agentami PRLowskiej SB. Odpowiedzi na te pytanie nie znam. Moze mi ktos odpowie.

Pozdrawiam Serdecznie z Waszyngtonu,

Jacek Marczynski

#17 Jur "niż dwadzieścia lat nie

Jur "niż dwadzieścia lat nie przestrzegała zobowiązań z tego wynikających ani z litery prawa" to muszi ustalicz sond. A kedy takie cosz ustalajau zwykle liudzie to w tedy zaczynaszie demagogia.

#18 ewa-mewa no popacz jezheli

ewa-mewa no popacz jezheli masz oczy na slowa "Mieszkaniec Wilenszczyzny" to jest slowa prawdziwego patrioty Litwy. Cytuje go "ze nie bedzie sie chamstwo szerzylo". O tak.

#19 Dyskusję trzeba zacząć nie od

Dyskusję trzeba zacząć nie od umizgów i deklaracji przyjaźni.
Litwa jest suwerennym państwem i traktowana była od czasu Wieży Telewizyjnej przyjaźnie i pomocnie ze strony Polski.Podpisała umowę z Polską w 1994 i wstąpiła do UE gdzie obowiązują pewne normy.Niestety
przez więcej niż dwadzieścia lat nie przestrzegała zobowiązań z tego wynikających ani z litery prawa ani z ducha umowy i norm UE. Okres ten wykorzystano podstępnie i skrycie dla urabiania opinii publicznej i\w Polsce i na świecie dla stworzenia fałszywego obrazu o sprawiedliwości ,swobody i wolności Wilniuków.
Okres pobytu konsula Widackiego w Wilnie oceniany jest negatywnie a nawet jako szkodliwy. Pan Widacki jest prawnikiem i staje obecnie wobec poważnych zarzutów popełnienia przestępstw.
Patrząc na powyższy list trzeba odrzucić propozycje ponownego okresu umizgów wobec Litwy.
Teraz nadszedł czas rozliczenia tego okresu sprawdzenia realizacji ustaleń i wyników .Rozmowy powinny się toczyć o tym dla czego nie wykonano ustaleń i obietnic i planu naprawczego naprawczego od tego i tylko tego należy zacząć.
Strona litewska manifestuje swoje samozadowolenie w ogóle i szczególne z fatalnej sytuacji w szkolnictwie polskim po wprowadzeniu nowej ustawy . Nie wyobrażam sobie rozpoczynania rozmów na inne tematy rozmów zanim nie zostaną rozwiązane sprawy systematycznego pogarszania Polaków na Litwie.
Minister R.SIKORSKI powinien podtrzymać swoje stanowisko w sprawach Litwa-Polsce, co nie wyklucza zaproszenia do Polski na rozmowy strony litewskiej lub omawianie spraw w Wilnie i w Polsce ale do konsekwentnego uregulowania zaległości.

#20 Dajcie spokoj. Litwa z zadnym

Dajcie spokoj. Litwa z zadnym sasiadem (oprocz Lotwy) nie podtrzymuje normalnych stosunkow partnerskich. Ale mimo to, Litwini udaja honorowych i pokazuja, ze Litwa jest suwerennym panstwem, gdzie ma sie prawo zarzadzac jak sie chce. Tak - jest suwerennym panstwem, ale jesli chce sie jakiejkolwiek wspolpracy, to Litwini powinni przede wszystkim do tego dazyc. Natomiast Polska powinna miec twarda pozycje - ze nie bedzie sie chamstwo szerzylo, takie jak "Litwa dla Litwinow"., "Polacy do Polski". W chwili obecnej jednak napiecie spoleczno-polityczne jest jak nigdy odczuwalne. Wiec nie mozna obojetnie wobec tego przejsc.

#21 Dle pana sau to cywry. A dle

Dle pana sau to cywry. A dle Litwy to sau mieszkanczy Litwy. Polska strona okupujauns czenszcz Litwy (a kczela calau Litwe) protegowala tau czenszcz mieszkancuw ktuzhy kczeli zhycz w Polsce. Panstwo Litwy srodkowai jag by nie zalezhne a wojsko tego panstwa Polskie. To bylo fiktiwne panstwo z protekciau Polski to jest fak. I jeszcze opszar Litwy srotkowai niebyl ten sam ktury byl mial by weiiszcz do Litwy i byl omuwiony na Litesko-Polskich nagocijacijach w Suwalkach.

#22 do Dar Karta : Panie , te

do Dar Karta : Panie , te cyfry to LUDZIE a każdy człowiek ma prawo decydować gdzie żyje , jak żyje i kto nim rządzi.II Rzeczpospolita do maja 1926 roku była państwem rzeczywiście demokratycznym , i jeśli ma Pan jakieś wątpliwości to proszę się douczyć. A co do Stalina (i Hitlera) to przypomnę , że właśnie pod osłoną bolszewickich i hitlerowskich dział , samolotów oraz czołgów wasza bohaterska armia wkroczyła do Wilna. To z waszej strony był nóż w polskie plecy...

#23 Panie cyfry sau tilko cyframi

Panie cyfry sau tilko cyframi a Litwa jest Litwa. S Polskeii strony to byla okupacyja pszez wojsko poloskie a potem pod okupacyjau polskau byla stwozhona iliuzia demokracii. Na prawde to bylo inkorporowanie czenszczi Litwy do Polski. Potem to bylo Stalinowi za pszyklak jak czeba inkorporowacz okupowane panstwa. Do ZSSR Litwa byla inkorporowane tesz pod okupacyjau i pod pozorem demokracii.

#24 Do dar karta: jak można mówić

Do dar karta: jak można mówić o Polskiej okupacji Wilna? Przypominam że Wilno wraz z Wileńszczyzną zostało włączone do II Rzeczpospolitej Polskiej na wniosek DEMOKRATYCZNIE wybranego parlamentu - sejmu wileńskiego.Było to dnia 22 lutego 1920 roku. Polacy w rejonie Wilna (tzw wtedy Litwie środkowej stanowili absolutną większość. Tak pisał wówczas krakowski Czas :"Ogółem więc Litwa środkowa[1] na terytorium około 38 000 klm. kw. Liczy 1.240 000 ludności, z czego na Polaków przypada 810 000, na Litwinów 115 000, na Białorusinów 120 000 i na innych (żydów) 190 000. Polacy stanowią zatem przeszło 66 proc. a z Białorusinami 76 proc., wobec 9 proc. Litwinów i 15 proc. żydów. Jest to kraj równie polski, jak Poznańskie. [...] Czyż można przyłączyć do państwa kowieńskiego Grodno, w którem mieszka 23 Litwinów, albo powiat oszmiański, gdzie na 180 000 ludzi jest literalnie tylko 54 Litwinów? Nawet w Wilnie jest ich zaledwie 2 000 na 128 000 ludności[2]". Jeśli więc mowa o okupacji , to takowa może i się zaczęła , ale 17 lat pózniej...

#25 Niemirski "ale z naszej

Niemirski "ale z naszej polskiej strony musi to być dialog "ostry" wy kseczie zheby Litwa balaszie Polski. To w tym pszipadku to nie jest dialog. To jest naczisk ostry to nie jest diolog. A dialog mozhe zaczynaczie od tego zhe polska strona pszyznaje napszyklad okupacii czenszczi Litwy w 20-ch.

#26 Dialog o którym mowa w tym

Dialog o którym mowa w tym haniebnym liście trwał przecież przez ostatnie 20 lat. Co nam przyniósł? Ograniczanie polskiej oświaty , nieoddawanie Polakom podwileńskich gruntów, podnoszenie progów wyborczych , stopniową lituanizację Wileńszczyzny. Wszystko to z uśmiechem i zapewnieniami (nigdy nie spełnianymi) , że będzie lepiej . Po prostu Litwini przez 20 lat robili nas w balona i czynili swoje. Dialog owszem , jest potrzebny , ale z naszej polskiej strony musi to być dialog "ostry" , z litewskiej strony potrzebne są fakty które by potwierdziły wolę kontynuowania dialogu . Bo jeśli tych faktów nie będzie , to o czym z nimi w ogóle rozmawiać?

#27 ewa-mewa "okupację Wilna w

ewa-mewa "okupację Wilna w 20-leciu. " tak to jest barzo trudne pszyznacz tau historie. A pszyznacz jau czeba dle tego zheby to nie powtuzhyloszie. To jest zheby imie Litwy nie znyknelo z Litwy.

#28 Szacunek dla Pana ministra

Szacunek dla Pana ministra Sikorskiego. Proszę trzymać ostry kurs wobec litewskich szowinistów , nie pozostawiać Polaków na Wileńszczyżnie samych sobie. A ten list "intelektualistów" dowodzi tylko , że znaczna część naszych elit jest zupełnie obojętna na niedole naszych rodaków na Litwie lub po prostu ją ignoruje. Z niewiedzy i nieuctwa . Dobrze , że opublikowano nazwiska tych nieszczęsnych doktorów. A co do artykułu pana Widackiego w GW, uważam iż obraził on zwyczajnie wszystkich Polaków mieszkających na Litwie , mnie "koroniarza" także.

#29 Bardzo pieknie, ze panowie

Bardzo pieknie, ze panowie intelektualisci chca budowac wspolprace Polski i Litwy, ale nie kosztem mniejszosci polskiej na Litwie! Wladze Polski powinny zdac sobie sprawe z tego, ze Polacy na Litwie nie sa emigracja, a sa mniejszoscia polska poza granicami kraju. Wiec maja prawo do polskich poslow tak samo jak i Polacy z Polski. Szczegolnie, gdy w litewskim spoleczenstwie i w mediach trwa nieustanna walka przeciwko polskosci na tych terenach. Prosze sie pociekawic realna sytuacja, panowie.
Mysle, ze Polska powinna zrobic konkretne kroki w obronie Polakow na Litwie, a dopiero wtedy otwierac sie na wspolprace z Litwa. Przykro, ze do tej pory nie podjeto zadnych skutecznych dzialan, tylko co jakis sa proby "zlagodzenia" konfliktow.

#30 Ani słowa o Polakach na

Ani słowa o Polakach na Litwie - to smutne. Takie listy są potrzebne, bardzo potzrebne ale jest też potrzebne wyraźnie sformułowane stanowisko. Litewscy Polacy to częśc narodu polskiego i jeśli inteligencji polskiej na tym nie zależy, a bardziej na spokoju i "ułożeniu stosunków" za wszelką cenę , to już jest naprawde smutne i bolesne. To już bardzo źle świadczy o polskiej inteligencji. W następnym liście do Sikorksiego "polscy intelektualiściu" (jak najbardziej w cudzysłowiu) będą się domagali od Sikorskiego i Polski przeprosin za okupację Wilna w 20-leciu. A tak gratis dorzucą jeszcze przeprosiny i za dzisjejszą okupację. Żeby Litwinom było milej. I żeby dokopać litewskim Polakom.

#31 A gdzie w tym liście szacunek

A gdzie w tym liście szacunek i troska o Polaków na Litwie? A może to Hitlerjugend?

#32 Gdy by tylko brak

Gdy by tylko brak poinformowania to by było budujące. Wczorajsza publikacja mecenasa Widackiego wskazuje co innego. Oceniając zaistniały stan rzeczy (wydobyte odgórnie otwarte listy znanych osobistości) można stwierdzić iż. chce się mieć spokój na górze a doły można deptać. Jest przykro iż w OCENIE mecenasa tymi deptanymi dołami wciąż muszą być Polacy (=Litwini) RL. Czy ci Polacy nie rozumieją iż w sporze Szanownych Panów Ministra Radosława Sikorskiego i Posła Waldemara Tomaszewskiego z Politykami RL idzie o takie wartości jak: Honor i Godność Litwina, Polaka, Europejczyka???!! To jest klucz o szlify którego intelegenci powinni zadbać i dbać sukcesywnie a nie naskokowo.

#33 1* juz pierwszy z listy

1*
juz pierwszy z listy wskazuje na szczególny dobór "intelektualistów"
Rada Naukowa Instytutu Slawistyki im. Czesława Miłosza przy Uniwersytecie Witolda Wielkiego w Kownie

Rada Naukowa Instytutu Wielkiego Księstwa Litewskiego przy Uniwersytecie Witolda Wielkiego w Kownie

Laureat Nagrody Obojga Narodów (Zgromadzenia Parlamentarnego Polski i Litwy)

Laureat Orderu Republiki Litewskiej ,,Za zasługi wobec Litwy"

http://www.prawo.univ.gda.pl/pracownik/dariuszszpoper.html

2*
Pan Czyżewski

Odznaczony m.in. Orderem Wielkiego Księcia Giedymina

itd.

To jest ta kategoria osób ,dla których 20 lat zamiatania pod dywan informacji o okradanych i prześladowanych Polaków na Lietuvie był "złotym " okresem współpracy między Polakami i Lietuvisami. Może mieszkańcy miast naszych "intelektualistów" i ich wwspółpracownicy, koledzy i studenci uświadomią autorów listu o wykorzystywaniu takich pojednawczych gestów jako przyzwolenia do dalszej lituanizacji polskich Rodaków.

#34 Po prostu totalnie nie

Po prostu totalnie nie zorientowani w sytucji. Pokutuje ostatnie 20 lat zakłamywania stosunków RP-RL.
Jedynym adresatem takiego listu w sprawie Polaków na LT powinny być notorycznie dyskryminujące polska mniejszość na Lt władze lietwskie. Polske władze co najwyżej należy zachęcać do zajęcia bardziej zdeterminowanego stanowiska.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.