Licytacja najstarszego szampana z dna Bałtyku


Morze Bałtyckie, fot. Wilnoteka
Wystarczy mieć w portfelu zaledwie 100 tysięcy euro, by stać się posiadaczem najstarszego na świecie szampana. Nie lada gratka dla miłośników tego trunku - w stolicy Wysp Alandzkich Mariehamn odbędzie się aukcja prawdopodobnie najstarszego zachowanego na świecie szampana.
Butelki zostały odkryte w ubiegłym roku na dnie Bałtyku we wraku statku na głębokości około 50 metrów. Łącznie nurkowie wydobyli ponad 150 butelek, dwie z nich trafią dzisiaj pod młotek.

Dwie butelki wydobyte z dna morza otwarto już w listopadzie ubiegłego roku. W degustacji brało udział 20 osób. Smak ponoć był wyborny, ale szampanowi po tylu latach brakowało... charakterystycznych bąbelków.

Jeden z nurków, Christian Ekstrom, który odkrył szampany na dnie morza, wraz z towarzyszami otworzył wówczas jedną butelkę i współnie spróbowali jej zawartość. Napój, jak powiedział, "był fantastyczny (...), miał bardzo słodki smak, można było wyczuć dąb i miał bardzo silny zapach tytoniu. Były w nim bardzo małe bąbelki".

Butelki pochodzą prawdopodobnie z początku XIX wieku, część z domu szampańskiego Veuve-Clicquot, część z domu Juglar, jest też kilka butelek Heidsieck. Ładunek mógł pochodzić z portu w Gdańsku i zmierzał do Petersburga na carski dwór, który był ważnym odbiorcą szampanów. Na dnie morza butelki były lepiej chronione niż w niejednej piwnicy. Stała temperatura, brak dostępu tlenu i światła sprawiły, że szampan zachował się w doskonałym stanie. Z biegiem lat wszystkie wina białe zmieniają kolor na bursztynowy. Ich smak staje się bardziej słodki, choć wcześniej były wytrawne.

Dotychczas tytuł najstarszego szampana należał do Perrier-Jouet, którego dwie butelki pochodzą z roku 1825.

Na podstawie: IAR