Latające balony znikają z wileńskiego nieba


Fot. wilnoteka.lt
Wilno od wielu lat słynie z latających nad miastem balonów. Podczas pięknej pogody widok ten jest tak częsty, że już nikogo nie dziwi, ale nadal sprawia oglądającym radość i dodaje miastu kolorytu. Jednakże ze względów bezpieczeństwa od czasu rozpoczęcia przez Litwę przewodnictwa w Radzie Europy latanie balonem nad Wilnem jest ograniczone.
Przedstawiciele organizatorów lotów balonami są niezadowoleni - rozumieją, że zakazy są podyktowane pragnieniem zapewnienia bezpieczeństwa gościom miasta, jednakże oceniają je jako zbyt surowe. Organizatorzy ponoszą straty finansowe, a amatorzy latania muszą zadowolić się zwiedzaniem Wilna na piechotę.
 
Dni, kiedy loty są wzbronione, zatwierdził swym zarządzeniem minister łączności Rimantas Sinkevičius. Było to w dniach 17-20 lipca. Balony nie uniosą się nad miastem również 29-30 sierpnia. 
 
Zakaz lotów dotyczy wszystkich środków transportu lotniczego, a wyjątek stanowią tylko loty do i z Wileńskiego Międzynarodowego Portu Lotniczego. Ograniczenie obowiązuje, kiedy w Wilnie odbywają się najważniejsze spotkania, związane z prezydencją Litwy w UE.
 
Codziennie, w zależności od warunków pogodowych, w wileńskie niebo unosi się od 2 do 12 balonów. 
 
„Sądzę, ze ograniczenia dla lotów są zbyt surowe. Balony latają wcześnie rano lub późnym wieczorem, o takiej porze nie odbywają się żadne oficjalne spotkania, związane z przewodnictwem w Unii. Poza tym, użycie balonu dla ataku terorystycznego jest zupelnie niemożliwe, gdyż nie da się go dokładnie nakierować, by leciał w porządanym kierunku - o wszystkim przesądza pogoda i wiatr“ - powiedział kierownik spółki „Oro balionai“ („Balony powietrzne“) Vytautas Samarinas.
 
W dniach, gdy latanie nad stolicą jest wzbronione, proponuje się klientom balonowego transportu loty nad Trokami. Jednakże większość osób pragnie latać nad Wilnem i najczęściej rezygnuje z wycieczki, gdy proponowana jest inna trasa. 
 
Przez zarządzenie ministra cierpią przede wszystkim turyści, ponieważ przybywają do stolicy na krótko. Niektórzy mieli od dawna zarezerwowane loty nad Wilnem. 
 
Organizatorzy lotów na razie nie mogą dokładnie oszacować strat finansowych, gdyż „balonowy biznes” ze względu na zależność od pogody i tak posiada małe możliwości prognozowania.
 
Jeżeli utrzyma się dobra pogoda, sezon na latanie potrwa do połowy października. Koszty lotu balonem dla jednej osoby wahają się od 250 do 400 Lt. 

 Na podstawie: lrytas.lt