Kowno chce poszerzyć swoje terytorium


Fot. kaunas.lt
Mer Kowna Visvaldas Matijošaitis zaproponował, aby do obszaru miasta przyłączyć część terenów i miejscowości leżących wokół niego. Podczas dzisiejszego posiedzenia Rada zdecydowała się zwrócić do Rządu w sprawie zorganizowania minireferendum w 13 gminach rejonu kowieńskiego. Przeciwnicy takiego rozwiązania zapowiedzieli protest przed siedzibą samorządu.



Swoją propozycję mer Kowna Visvaldas Matijošaitis argumentował tym, że coraz więcej mieszkańców mieszka de facto w rejonie kowieńskim, choć większość czasu spędza w mieście.

Mer obiecał, że dzięki tej zmianie w podkowieńskich gminach zostaną wyremontowane ulice i chodniki, a władze zajmą się również problemami transportu publicznego. Jednocześnie zapewnił, że nie zmienią się nazwy miasteczek i wsi ani nie wzrosną podatki i inne opłaty dla ich mieszkańców.

Mer rejonu kowieńskiego Valerijus Makūnas pomysł V. Matijošaitisa nazywa „średniowiecznym projektem”, który ma na celu zniszczenie jednego z najlepiej uporządkowanych samorządów. „Podczas gdy w całej Europie trwają procesy denetralizujące służące przybliżeniu władzy ludziom, na Litwie toruje się drogę dla średniowiecznych planów rozwoju” – w oficjalnym oświadczeniu cytowany jest mer rejonu kowieńskiego.

„Zdecydują sami mieszkańcy” – zapewnił V. Matijošaitis.

Tego samego zdania jest minister spraw wewnętrznych Rita Tamašunienė, która ptytana była dziś o to w sejmie przez dziennikarzy. „Sądzę, że i tak najważniejsze jest zdanie mieszkańców tych gmin, których status miałby się zmienić” – powiedziała.

Aby włączyć 13 gmin rejonu kowieńskiego w granice Kowna, zgodę na to muszą wydać rząd i sejm. Ministerstwo spraw wewnętrznych może zorganizować referendum dotyczące zmiany granic samorządów. W jego kompetencji jest także przedstawienie takiego projektu rządowi.

Gdyby wszyscy mieszkańcy okolicznych gmin (99 miasteczek i wsi z 13 gmin) zgodzili się na przyłączneie do Kowna, obszar miasta zwiększyłby się dwukrotnie. Rejon kowieński straciłby natomiast ok. 300 kilometrów kwadratowych, na którym skoncentrowana jest większość mieszkańców oraz przedsiębiorstw.

Głos w sprawie zabrał również przewodniczący Litewskiego Związku Chłopów i Zielonych. Ramūnas Karbauskis wyraził wątpliwość, czy mieszkańcy podkowieńskich gmin zechcą przyłączenia do miasta. Jego zdaniem projket mogliby poprzeć jedynie mieszkańcy wspólnot ogrodniczych, ale poszczególne wsie i miasteczka raczej nie. „Byłaby to dla mnie ogromną niespodzianka, gdyby w rejonie kowieńskim ktoś zagłosował za połączeniem miasteczek i wsi” – powiedział.

R. Tamašunienė przyznała, że na razie nie zapadła decyzja dotycząca organizacji referendum.

Na podstawie: BNS, lrytas.lt, 15min.lt