Konserwatyści wybrali swojego lidera


Gabrielius Landsbergis, fot. tsajunga.lt
35-letni Gabrielius Landsbergis już w pierwszej turze wygrał wybory na przewodniczącego Związku Ojczyzny - Litewskich Chrześcijańskich Demokratów. Głos oddało na niego 5 539 członków partii. Jest to 62 proc. ogółu głosów. Gabrielius Landsbergis przyznał, że nie oczekiwał takiego poparcia, ale jak zaznaczył, oznacza to, że większość kolegów popiera obraną przez niego strategię.

Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci jest jedyną partią na Litwie, której przewodniczący jest wybierany w wyborach powszechnych przez wszystkich członków partii. Wygrywa ten kandydat, na którego zagłosowało więcej niż połowa uczestniczących w wyborach.

W wyborach, które odbyły się w miniony weekend, udział wzięło 8 987 konserwatysów, czyli 57,83 proc. członków partii, liczącej obecnie około 16 tys. członków. Gabrielius Landsbergis znacznie wyprzedził swoich kontrkandydatów: poseł na sejm Paulius Saudargas zdobył 1 696 głosów (19 proc.), poseł, były dyplomata Žygimantas Pavilionis - 1065 (12 proc.), poseł Mykolas Majauskas - 577 (7 proc.).

Gabrielius Landsbergis, wnuk patriarchy litewskich konserwatystów, Vytautasa Landsbergisa, został przewodniczącym Związku Ojczyzny - Litewskich Chrześcijańskich Demokratów po raz drugi. Po raz pierwszy został wybrany wiosną 2015 r. Tegoroczne wybory były przyśpieszone, gdyż jesienią 2016 r., po przegranych wyborach sejmowych, w których konserwatyści ponieśli porażkę w większości okręgów jednomandatowych, podał się do dymisji. Partyjni koledzy ponownie jednak obdarzyli go zaufaniem. 

"Odbieram to jako ogromny kredyt zaufania, który przyznała mi nasza społeczność na dalsze odnowienie, otwarcie partii. To ocena dwuletniej pracy" - powiedział G. Landsbergis, który oficjalnie obowiązki przewodniczącego przejmie podczas zjazdu partii wyznaczonego na 4 marca.

Jeszcze przed wyborami G. Landsbergis zaproponował zmianę nazwy partii na: Związek Ojczyzny, ale zaznaczył, że decyzję w tej sprawie może podjąć tylko zjazd. Propozycja ta wywołała wówczas negatywne reakcje chadeckiego skrzydła, nie wykluczano nawet rozłamu. "Sądzę, że wyniki wyborów dowiodły, że moja wizja jedności, wizja jedności oparta na kompromisach, zdobyła ogromne poparcie. Nie widzę więc możliwości rozłamu. Sądzę, że się dogadamy" - powiedział nowy przewodniczący Związku Ojczyzny - Litewskich Chrześcijańskich Demokratów.

Zdaniem Landsbergisa, kolejnym krokiem po wyborach przewodniczącego partii mogą być powszechne wybory kandydata na prezydenta na wzór wyborów w USA - żeby o tym, kto będzie walczył o fotel prezydenta decydowali członkowie partii, ale też osoby nienależące do niej. 

Na podstawie: BNS, lrt.lt