Kolejny zarzut o brak litewskich grup w przedszkolach


Fot. Wilnoteka
Rzecznik Praw Dziecka Edita Žiobienė chce, aby w czterech przedszkolach rejonu wileńskiego powstały także grupy litewskie. Obecnie w tych przedszkolach są wyłącznie grupy polskie. Kierowniczka Wydziału Oświaty Rejonu Wileńskiego Lilia Andruszkiewicz jest zaskoczona wnioskiem Rzecznik Praw Dziecka opisującym sytuację przedszkoli w rejonie. Uważa, że problem jest sztucznie rozdmuchany. "Znów spotykamy się z bezpodstawną nagonką na Polaków na Litwie" - mówi.
"Przeprowadziliśmy badanie, które potwierdziło nasze podejrzenia - z 25 przedszkoli w 4 nauczanie dzieci odbywa się tylko w języku polskim, a to oznacza, że rodziny nie mają innego wyboru" - twierdzi Edita Žiobienė. Biuro przeprowadziło badanie, gdy rodzice zaczęli się skarżyć, że w rejonie wileńskim dyskryminowane są dzieci, które chcą pobierać naukę w języku państwowym.

Chodzi o przedszkola w Ławaryszkach, Rudaminie, Bujwidzach i Mickunach. Właśnie tu, według Rzecznik Praw Dziecka, powinna zostać otwarta przynajmniej jedna grupa litewska, by okoliczni mieszkańcy mieli możliwość kształcić swoje dzieci w języku litewskim.

Edita Žiobienė rozpoczęła badanie po majowej wizycie w przedszkolu w Kowalczukach, w którym wynikły problemy z otwarciem grupy litewskiej. Chociaż prośbę o otwarcie dodatkowej grupy litewskiej podpisało około 50 mieszkańców (również Polaków), Departament Oświaty Rejonu Wileńskiego prośby nie uwzględnił. Dopiero w czerwcu przyjęto decyzję o założeniu grupy litewskiej w przedszkolu w Kalveliai.

"Sytuacja w Kowalczukach była sztucznie rozdmuchana. Na przedszkolną listę wpisywali się ludzie, którzy nawet tam nie mieszkają. Zobaczymy jednak, co będzie we wrześniu, kiedy nie zbiorą się założone grupy litewskie" - powiedziała L. Andruszkiewicz.

"W takich miejscowościach jak Bujwidze, Mickuny założenie grup litewskich jest po prostu bezpodstawne, mieszka tam bowiem 95% Polaków. W Mościszkach są dwie niepełne grupy już teraz. Brakuje w nich dzieci, jest teraz niż demograficzny" - argumentuje Andruszkiewicz.

W Ławaryszkach i Rudaminie sytuacja jest w ogóle paradoksalna. Nie wspomniano bowiem nic o tym, że są tam również litewskie przedszkola. Dla przykładu w litewskim przedszkolu w Mickunachh w 4 grupach jest 80 dzieci. Jako kontrargument Lilia Andruszkiewicz podała przykłady miejscowości, w których mieszkają Polacy, a grup polskich w ogóle nie ma. Chodzi przede wszystkim o Rzeszę, Bujwidziszki i Wieluciany.

"Wątpię, że we wspomnianych miejscowościach litewskie grupy zostaną założone. Proces niezbędny do uruchomienia takich grup to przyniesienie przez rodziców odpowiedniego podania, w którym zawarte są wszystkie dane dotyczące dziecka, a nie tylko zebranie podpisów jak było w wypadku Kowalczuk" - mówi Andruszkiewicz.

W rejonie wileńskim jest 25 przedszkoli: 44 grupy z językiem litewskim, w których uczy się 815 dzieci oraz 39 grup z językiem polskim, w których uczy się 663 dzieci. Jest też 1 grupa, w której 18 dzieci uczy się po rosyjsku.