Kolejny przypadek odry w Wilnie
Według danych Wileńskiego Oddziału Narodowego Centrum Zdrowia Publicznego obydwa zarejestrowane w stolicy przypadki zostały do kraju wwiezione, ponieważ czas wylęgania się choroby u zarażonych odpowiadał okresowi ich zagranicznej podróży.
Odra jest jedną z najbardziej zaraźliwych chorób zakaźnych wieku dziecięcego. Dotyka nawet 95 proc. zdrowych osób, które miały wcześniej kontakt z nosicielem wirusa. Jej objawy to gorączka, zapalenia dróg oddechowych i spojówek oraz charakterystyczna drobnoplamista, różowa wysypka, która pojawia się 1–2 dni po wystąpieniu choroby. Początkowo atakuje okolice głowy, następnie tułów i kończyny.
Narodowe Centrum Zdrowia Publicznego podkreśla, że aby zatrzymać rozprzestrzenianie się choroby, należy zapewnić bardzo wysoki poziom odporności zbiorowej. Oznacza to, że co najmniej 95 proc. społeczeństwa powinno zostać zaszczepione.
W 2017 roku na Litwie specjalną kombinacją szczepionek przeciwko odrze, różyczce i śwince (MMR) zaszczepiono 94 proc dzieci w wieku 2 lat i 92 proc. siedmiolatków.
Kilka lat temu zaczęły się pojawiać opinie, że odra została całkowicie wyeliminowana i w związku z tym można już zrezygnować z dalszych szczepień. Szybko jednak okazało się, że nie jest to prawda. Według danych z 30 europejskich krajów w ciągu ostatnich dwóch lat z powodu odry zmarło 50 osób. W samym tylko 2017 roku odnotowano 14,5 tys. zachorowań, czyli aż trzykrotnie więcej niż rok wcześniej. Najwięcej przypadków zarejestrowano w Rumunii i na Ukrainie.
Specjaliści z Centrum Zdrowia przypominają, że przypadki odry są regularnie rejestrowane w Europie, dlatego przed wyjazdem należy zadbać o szczepionki dla siebie i dzieci. Długoterminową odporność gwarantuje podanie 2 dawek szczepionki MMR. W przypadku gdy nie jest się pewnym, czy to szczepienie zostało wykonane w pełni, należy zwrócić się do lekarza rodzinnego i zaszczepić.
Na podstawie: bns.lt, pl.wikipedia.org, tvn24.pl
