Kolejny atak na Polaków w Afganistanie


Fot: Combat Camera
Czterech polskich żołnierzy zostało rannych podczas ataku na polsko-amerykański patrol w Afganistanie. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformował Wirtualną Polskę por. Sebastian Kostecki z Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Trwa poszukiwanie rebeliantów, którzy odpalili ładunek.
Do zdarzenia doszło o godzinie 6.30 czasu lokalnego na trasie Highway 1, kilkadziesiąt kilometrów od bazy WARRIOR. Droga ta łączy stolicę Afganistanu Kabul z położonym na południu Kandaharem. Polsko-amerykański patrol inżynieryjny  wykonywał zadanie, gdy został zaatakowany z zasadzki przydrożnym ładunkiem wybuchowym - czytamy w komunikacie sekcji prasowej Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie.

W wyniku eksplozji rannych zostało czterech polskich żołnierzy z załogi transportera rosomak. "Zaraz po ataku na miejsce wysłano wzmocniony patrol, który poszukuje rebeliantów odpowiedzialnych za podłożenie ładunku" - powiedział por. Kostecki.

W komunikacie podano, że na miejsce zdarzenia natychmiast wezwano śmigłowiec ewakuacji medycznej MEDEVAC, który przetransportował poszkodowanych do szpitala w bazie Ghazni. Tam udzielono im specjalistycznej pomocy medycznej.
"Lekarze zadecydują, czy ranni żołnierze wrócą do Polski czy też zostaną w Afganistanie do końca swojej służby" - stwierdził por. Kostecki. Rannych przetransportowano do szpitala w bazie Bagram, w celu dalszej diagnostyki i leczenia. Lekarze oceniają ich stan jako stabilny - niezagrażający życiu.

Na podstawie: PAP, WP.PL