Klaipėdos nafta zarzuca Orlenowi złamanie umowy
"Orlen Lietuva złamał umowę, gdy za pośrednictwem terminalu naftowego koncernu Achema rozpoczął załadunek paliwa A-92. Zdziwiło nas, że do naruszenia umowy pomiędzy nami a rafinerią w Możejkach doszło wówczas, gdy prowadziliśmy negocjacje z Orlenem w sprawie nowych taryf. Obecnie jesteśmy na etapie szacowania poniesionych strat" - powiedział Rokas Masiulis, dyrektor generalny Klaipėdos nafty. Dyrektor twierdził, że zgodnie z umową Orlen Lietuva jest zobowiązany transportować paliwo marki A-92 przez terminal Klaipėdos nafty. "Nie wiemy, ile paliwa zdążyli przeładować przez terminal Achemy, ale zaobserwowaliśmy kilka tankowców" - dodał Masiulis.
Tymczasem Jan Jacek Komar, rzecznik Orlen Lietuva, podczas rozmowy z "Wilnoteką" powiedział, że "kierownictwo rafinerii dotychczas nie otrzymało żadnej informacji od Klaipėdos nafty, natomiast pan Masiulis, zarzucając nam złamanie umowy, zapomniał dodać, że ta umowa zawiera taki punkt: ładunek paliw i ropy, gdy są ku temu techniczne możliwości. Tymczasem sama Klaipėdos nafta odbiera nam na przykład rezerwuary i przekazuje Lukoilovi".
Płocki koncern od czasu kupna rafinerii w Możejkach próbował zminimalizować swoje koszty, uzyskując pełną lub częściową kontrolę nad Klaipėdos naftą. Planom Polaków zdecydowanie sprzeciwił się rząd litewski, który oświadczył, że nie zamierza oddawać w obce ręce spółki strategicznej dla gospodarki kraju, a za taką uznaje Klaipėdos naftę.
Na podstawie: Inf. wł., www.bns.lt
Komentarze
#1 Haracz za sprzedaż produktów
Haracz za sprzedaż produktów - to mafijne praktyki.
Zaoranie Możejki nafta rozwiąże problem.