Kijów: w „Alei odważnych” tablica Ingridy Šimonytė


Fot. Facebook
Podczas wizyty premier Ingridy Šimonytė w Kijowie w sobotę, 26 listopada, w „Alei odważnych” została odsłonięta tablica z nazwiskiem premier. „Aleja odważnyc” honoruje najbardziej aktywnych zwolenników Ukrainy, głównie światowych przywódców.






W sobotę w Kijowie odbyło się spotkanie Trójkąta Lubelskiego z udziałem szefów rządów Polski Mateusza Morawieckiego, Ukrainy Denysa Szmyhala i Litwy Ingridy Šimonytė, podczas którego premierzy podpisali deklarację o współpracy.

"Ważnym wynikiem tego spotkania jest podpisanie wspólnego oświadczenia szefów rządów Ukrainy, Litwy i Polski, w którym podkreślono istotny wkład Trójkąta Lubelskiego w konsolidację wsparcia międzynarodowego dla Ukrainy oraz przeciwdziałania agresywnej polityce Rosji (…)" – powiedział Szmyhal podczas wspólnej konferencji prasowej premierów. Wskazał, że wśród najważniejszych zadań jest także zbadanie zbrodni wojennych Rosji na Ukrainie oraz pociągnięcie do odpowiedzialności osób, które ich dokonują.

Premier Morawiecki podczas konferencji ocenił, że Europa dostrzegła zagrożenie ze strony Rosji zbyt późno, dlatego dziś nie możemy ociągać się z pomocą dla Ukrainy. "Ta wojna zakończy się, kiedy odzyskany zostanie każdy dom, każda szkoła, każdy szpital i każda droga" – podkreślił polski premier.

Premier Litwy Ingridy Šimonytė zapewniała, że wsparcie dla Ukrainy będzie kontynuowane i zwracała uwagę, że wojna Rosji przeciw Ukrainie nie ma granic.

"Hasło „za wolność naszą i waszą”, które jednoczyło nasze narody przez stulecia, jest nadal aktualne dzisiaj. Ukraina bowiem walczy nie tylko o własną wolność, lecz także o naszą. I nasze wsparcie dla Ukrainy musi być i będzie kontynuowane" – oświadczyła Šimonytė.

Premier Litwy zwróciła uwagę, że wojna Rosji przeciw Ukrainie zaczyna rozlewać się na terytoria innych państw. "Litwa już dawno uprzedzała, że rosyjska wojna przeciw Ukrainie nie ma granic. W ubiegłym tygodniu zabitych zostało dwóch obywateli Polski. I tylko Rosja ponosi odpowiedzialność za to tragiczne zdarzenie" – podkreśliła szefowa litewskiego rządu nawiązując do zdarzenia w Przewodowie na Lubelszczyźnie.

Na podstawie: lrt.lt, PAP