Katarzyna Zvonkuvienė: Nie trzeba uciekać od swoich korzeni...


Macierzyńskie obowiązki do kwadratu nie przeszkadzają Katarzynie Zvonkuvienė w działalności koncertowej i poszukiwaniu nowych twórczych ścieżek. Takim eksperymentalnym projektem jest najnowszy utwór, który nagrała Kasia – litewska wersja polskiej piosenki ludowej „Z tamtej strony jeziora”. Bogate, współczesne brzmienie znanego utworu, ciekawa aranżacja i świetne tłumaczenie na litewski spowodowały, że piosenka natychmiast zyskała uznanie słuchaczy.
„Dlaczego ten utwór? Przede wszystkim dlatego, że moja kariera wokalna zaczęła się od Zespołu Pieśni i Tańca »Przepióreczka«, to był zespół ludowy i ta muzyka jest do dziś dla mnie bliska. To też trochę, jak ja żartuję, sentymenty poporodowe, kiedy przypominasz sobie, od czego się wszystko zaczynało, myślisz, jaka będzie przyszłość twoich dzieci. No i tak troszeczkę grzebiesz w swoich korzeniach. I jakieś takie sentymenty się pojawiają” – powiedziała Wilnotece Katarzyna Zvonkuvienė

„Poza tym teraz jest taki czas, kiedy mogę sobie pozwolić na eksperymenty. Jeszcze kilka lat temu nie mogłam sobie na to pozwolić. Musiałam funkcjonować w jakichś ramach. A teraz chce mi się wyjawiać w muzyce więcej kolorów” – podkreśliła piosenkarka. 

Jak powiedziała Kasia, piosenka „Z tamtej strony jeziora” towarzyszy jej od dawna. „Ostatni raz śpiewałam ją w projekcie »Duety gwiazd«, a także w nowej aranżacji było wykonanie zespołu Ad’Astra, w Gimnazjum Jana Pawła II. I wtedy już sobie myślałam: »Boże, jaka cudowna melodia«. Taki »przyjemny smutek«” – zdradziła Wilnotece. 

Opowiedziała także o tym, w jaki sposób pomysł tego nagrania dojrzewał w niej i jak doszło do jego realizacji: „Takim punktem przełomowym był chrzest naszych dzieci. Jak otrzymaliśmy wideo z chrztu, 3 minuty zmontowane pod mój śpiew psalmu, to mnie bardzo wzruszyło. Pomyślałam, że nie trzeba uciekać od swoich korzeni, od tego, co jest tobie bliskie, swoiste, prywatne, i czego nie powtórzy nikt. Postanowiłam, spróbujmy coś zrobić. Zaproponowałam mężowi opracowanie po litewsku na przykład »Z tamtej strony jeziora«. Zgodził się. I pewnego razu wraca do domu i mówi: »Posłuchaj, jak tobie? Mnie bardzo podoba się, ale teraz to ty musisz zadecydować«. Posłuchałam i myślę – to jest to, czego trzeba! Robimy! A kiedy wierzysz w to, co robisz, to chyba właśnie powstaje coś takiego prawdziwego, twojego” – opowiadała Katarzyna Zvonkuvienė. 

Tłumaczenie z polskiego na litewski zrobił sam mąż piosenkarki Deivydas i, jak mówi Kasia, „nie potrzebował ani google translatora, ani żony! Sam usiadł i cały tekst przygotował, bardzo szybko mu poszło”.
 


Na podstawie: Inf.wł.