Karzą za napisy po polsku


Litewsko-polska tablica autobusowa, www.wilnoteka.lt
Litewska Inspekcja Języka Urzędowego znowu podejmuje walkę z polskością w rejonie wileńskim. Tym razem ponownie grzywną 1200 litów ukarała Zygmunta Marcynkiewicza, dyrektora firmy przewozowej Irzimas z Czarnego Boru w rejonie wileńskim.

Marcynkiewicz naraził się inspekcji, ponieważ na swoich autobusach zamieścił dwujęzyczne tablice ze wskazaniem kierunkiem trasy - po litewsku i po polsku. Tymczasem, zdaniem inspektorów, tablice takie mogą być tylko po litewsku.

Grzywnę w wysokości 450 litów za niedostosowanie się do żądań inspekcji przywrócenia tablic wyłącznie po litewsku będzie musiał zapłacić również Dariusz Gasperowicz, szef zajezdni autobusowej rejonu wileńskiego.

Na podstawie: Inf. własna, delfi.lt

Komentarze

#1 Panie Jorg, jeśli nie umie

Panie Jorg, jeśli nie umie się Pan odnieść do faktów kolaboracji i zbrodniczej działalności struktur państwa litewskiego to lepiej Pan nie dyskutuj i nie rób Pan z siebie człowieka cokolwiek wiedzącego o historii Polski i Litwy i przy tym próbującego pouczać innych (poprzez analogie antyklerykalmne i religijne..... szok!).
Jeśli chodzi o inteligencję, to wyszła z z Pana gdy napisał Pan o państwie litewskim, że "ma prawo sobie stosowac restrykcje jakiekolwiek chce" (czy ten stopień generała ma Pan jeszcze z lat 41-44? bo to by wiele wyjaśniało). Inteligencja buca z kijem basebalowym w ręku.

#2 Nic nowego nie piszesz. A

Nic nowego nie piszesz. A ksieza katoliccy lamiac Prawo Biblijne gwalca chlopcow i dziewczynki. I co z tego?
W Biblii pisze: ze kazdy ksiadz powinien miec zone i dzieci (I list do Tymoteusza 3:2).
Sa wiec gwalciciele i ludzie madrzy, zdyscyplinowani i wyksztaceni oraz inteligentni tacy jak ja.
Pozdro.(nie wiem kogo), podpisuj sie kolego.
Gen dypl. Jorg z N. Zelandii a nie z Litwy.

#3 Może pojedyncze osoby

Może pojedyncze osoby kolaborowały, ale nie miało to charakteru systemowego. Polacy nie zapisywali się na ochotnija do Waffen-SS (takich oddziałów Polacy nie utworzyli - Polaków w tym czasie mordowano; zresztą też rękoma litwinów), nie tworzyli EisatzenGruppen pacyfikujących wsie (a litwini ze "strzelców ponarskich" przerażali swoim bestialstwem w pacyfikowaniu białoruskich wsi nawet niemców), nie tworzyli Saugumy współpracującej ściśle z SS i NKWD w mordowaniu innych nacji itd.
A Wilno to Wilno i żadne zaklęcia obecnych okupantów tego nie zmienią. Litwa - to Litwa. I żąden paranoik tytuujący się generałem czy kimś takim tego nie zmieni. Oczywiście jako litwin chciałbyś coś odmiennego wbić mi to do głowy - nic nowego. W Ponarach Twoi rodacy np. zabawiali się tak, że na dziewczynki 13 letnie, rozebrane do naga, najpierw napuszczali psy, a potem wbijali im do głowy litewskość Wilna. Wbijali kilka gram ołowiu. Litwini jak widać się nie zmieniają.....

#4 Polacy tez kolaborowali z

Polacy tez kolaborowali z okupantami. Nic nowego nie piszesz, koles.
Jorg
PS. jeszcze jedno: wbij sobie raz porzadnie do glowy gumowym mloteczkiem, ze VILNIUS
zawsze byl stolyca LIETUVY!!!!!

#5 Do Jorga, "To kraj, ktory w

Do Jorga,
"To kraj, ktory w swojej historii byl okupowany przez Rosjan, hitlerowcow i Polakow. Teraz jak jest czesciowo wolna (podlega w 50% Eurokolchozowi z Bruxeli) ma prawo sobie stosowac restrykcje jakiekolwiek chce."

Litwa: 1) kolaborowała z sowietami w latacj 1918-1920; 2) Kolaborowała z Sowietami w latach 1939-1941 (okupacja Wilna; mordy na Polakach); 3) Kolaborowała z Nazistami w latach 1941-1944 (mordy na Zydach i Polakach; i np. wspolpraca z Nazistami w zwalczaniu partyzantki; ze o Waffen SS nie wspone); 4) Kolaborowała z Sowietami w latach 1944-1989.
Polska nie okupowala Wilna, ani Litwy - jest to czysty wymysł propagandy Litewskiej. Prawo Polski do Wilna wynikał z uznania tego faktu na arenie międzynarodowej. Po `39 do porozumień jałtańskich nikt nie uznał zajęcia Wilna przez Litwę (oddanie miasta przez sowietów - bezprawie). Była to zwykła okupacja (wiele krwi nas kosztowała ta okupacja).
Litwa m.in. jako członek unii europejskiej nie ma prawa stosować restrykcji jakich chce (a może, jeśli może stosować restrykcje jakie chce znowu otworzy i wykorzysta Ponary, ha? jeśli może co chce, to może również wymordować Polaków - doświadczenie w tym już litwini mają...). Po tym zdaniu potwierdzasz jednak jedno - Litwa to kraj faszystowski, stosujący restrykcje wobec mniejszości.

#6 Kochani, co miesiąc jestem po

Kochani, co miesiąc jestem po kilka dni na Litwie. Wyprzedza Polskę w faszyźmie o 50 lat. Za hotel w Wilnie płacę w samym centrum 40 Euro/dobę, bo kryzys coraz bardziej im się daje we znaki i obniżają ceny. Z Wilna do Polski jeżdżą setki autokarów na zakupy do Polski bo taniej i większy wybór - wystarczy popatrzeć w hipermarketach jak biją się o koszyki. Zwykłe chamstwo, ale czego oczekiwać o potomków chłopów.... Zero intreligencji, nawet historię swojego państwa wymyślają na podstawie bajek Narbutta. Wilno - miasto piękne - wszak zbudowali je Polacy, a jedyne co zbudowali historycznego Litwini to Pałac (właśnie go kończą, tylko jeszcze nie wiedzą co w nim będzie) - musieli jednak coś wybudować, bo resztę wybudował ktoś inny. Nie dokonują też reprywatyzacji w Wilnie, bo musieliby wszystko oddać Polakom. Drogi - niezłe - wybudowane przez Ruskich. Czysto na starówce, syf na przedmieściach. Rząd - same faszystowskie buce, które nie znają prawa Unii Europejskiej i swojego własnego Państwa......

#7 Kochani: wlasnie wrocilem z

Kochani: wlasnie wrocilem z grazi Lietuva. Cudna, wyprzedza ona polske w tej chwili o 5-7 lat. Za sam hotel w Vilniusie zaplacilem EUR 120/dobe. Piekne ulice i autostrady, czysto. Rzad wspanialy, wolnosc bez dyktatury jak w RP.
Gen Jorge i przyjaciele.

#8 Do Jasnie wacpana: Litwa nie

Do Jasnie wacpana:
Litwa nie jest rasistowska. To kraj, ktory w swojej historii byl okupowany przez Rosjan, hitlerowcow i Polakow. Teraz jak jest czesciowo wolna (podlega w 50% Eurokolchozowi z Bruxeli) ma prawo sobie stosowac restrykcje jakiekolwiek chce.
Jest koles wiele krajow mulitjezykowych i tam dopiero wszystkich szlag trafia, z powodu podwojnych napisow. Zreszta, nie bede sie tu wypisywal, bo jeszcze tu pomysla, ze sie kolegujemy.
Gen dypl. Jorg

#9 Do Gen Jorg: Waćpan nie znasz

Do Gen Jorg:
Waćpan nie znasz polskiego prawa - "Posługiwanie się w obrocie prawnym na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej WYŁĄCZNIE obcojęzycznymi określeniami, z wyjątkiem nazw własnych, jest zakazane" oraz "Obcojęzyczne opisy towarów i usług oraz obcojęzyczne oferty i reklamy wprowadzane do obrotu prawnego muszą jednocześnie mieć polską wersję językową" - co oznacza, że to co robią przewoźnicy litewscy w naszym kraju jest jak najbardziej legalne. Ale nie w rasistowskiej litwie....

#10 wyobrażmy sobie prawdopodobną

wyobrażmy sobie prawdopodobną sytuację - na trasie Poganica Wielka - Wąchock corocznie jeździ 500 tys. Japończyków i 30 tysięcy mieszkających tam Romów. Turystycznie. Jako PRYWATNY przedsiębiorca wieszam tabliczkę po japońsku i po romsku. Mogę - to mój samochód, mój biznes (a dochód wzrasta między innymi dzięki tym tabliczkom) i nikt nie może mi tego zabronić! Ale na litwie mają rasistowską Inspekcję Języka Urzędowego! A czy jej istnienie jest zgodne z Konstytucją Litwy i prawem o działalności gospodarczej? Proponuję to sprawdzić! Jeśli nawet zgodne - podać ją do sądu i żądać odszkodowania za straty wynikłe z zakazu (sądzę, że prawnicy poszperają w prawie litwy i coś znajdą; w prawie da się znaleźć wszystko). Nie brońcie się - atakujcie!! NIech oni udowadniają, że nie są wielbłądami!

#11 Maja racje, bo to sa obce

Maja racje, bo to sa obce napisy na Litwie. W Polsce tez sie zabrania obcych napisow, np. rosyjskich. Za to mozesz Koles trafic do paki na min. 5 latek!
Gen Jorg

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.