Karosas: Obserwujemy radykalizm w polityce zagranicznej Polski


Justinas Karosas, fot. wilnoteka.lt
Zdaniem wiceprzewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu Litwy, posła Justinasa Karosasa, ochłodzenie stosunków między Litwą i Polską spowodowane jest zmianami we władzy w sąsiednim kraju. Karosas, komentując brak udziału marszałków Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w jutrzejszych obchodach Dnia Obrońców Wolności Litwy, powiedział, że to "nienajlepszy znak".
"Nie obserwujemy zmiany sytuacji polskiej mniejszości na Litwie. Nie zmieniła się ona radykalnie w porównaniu z tym, jak wygladała pięć lat temu. Pytanie, które należy sobie postawić, jest inne: Dlaczego teraz podnosi się ten problem? Odpowiedź najwyraźniej leży w radykalizacji nowej władzy (...) Zmiana w polskiej władzy dokonała się, niestety, obserwujemy przejawy radykalizmu w polityce zagranicznej. Uważam, że problem tkwi właśnie w tym" - powiedział Karosas.

Jednocześnie Karosas wyraził zadowolenie z faktu, że szef litewskiej dyplomacji "póki co nie robi szumu i bardzo spokojnie reaguje" na zmiany polityki sąsiadów.

Poseł ubolewa, że Polacy wybrali rocznicę 13 Stycznia jako powód do zademonstrowania swojego niezadowolenia. Jego zdaniem wydarzenia sprzed 20. lat były ważne nie tylko dla Litwy, ale również dla całego regionu, w tym, w szczególności, dla Polski.

Jeszcze kilka dni temu w wywiadzie dla "Lietuvos rytas" szef Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu Litwy Emanuelis Zingeris powiedział: "Nie wierzę, by zaproszone osoby nie mogły przybyć. Polacy są braćmi Litwinów w walce o wolność. Brak udziału strony polskiej, która tak bardzo wspierała walkę Litwy o niepodległość, byłby niezrozumiany".

Polska zdecydowała się wysłać do Wilna na obchody Dnia Obrońców Wolności 13 Stycznia delegację na czele z wicemarszałkiem Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Ewą Kierzkowską oraz posłem na Sejm RP Tadeuszem Aziewiczem, przewodniczącym Polsko-Litewskiej Grupy Parlamentarnej. W jutrzejszych uroczystościach weźmie udział także 17-osobowa grupa polskich działaczy niepodległościowych wspierających Litwę w okresie tragicznych wydarzeń 13 stycznia 1991 roku w składzie: Henryk Wujec, Maria Przełomiec, Edward Małecki, Teresa Dobielińska-Eliszewska, Adam Kozłowski, Włodzimierz Mokry, Zbigniew Janas, Janina Jadwiga Chmielowska, Tadeusz Markiewicz, Maciej Ruszczyński, Mieczysław Gil, Piotr Hlebowicz, Maciej Kościelniak, Konrad Wroński, Marcin Kwaśniewski.

Udział w jutrzejszych uroczystościach w Wilnie zapowiedzieli już m.in. prezydent Łotwy i przewodnicząca łotewskiego parlamentu, przewodniczący parlamentów Węgier i Szwecji, wiceprzewodniczący parlamentów Estonii, Czech, Finlandii i Norwegii oraz wicepremier Gruzji.

Na podstawie: BNS, delfi.lt


Komentarze

#1 Stwierdzenie "radykalizacja

Stwierdzenie "radykalizacja władzy" w Polsce w odniesieniu do aktualnego rządu, poprzednich i następnych jest z gruntu śmieszne. Ich cechą wspólną jest niezawracanie sobie głowy problemami mniejszości Polskich w innych krajach (o potomkach wywiezionych na Syberię nawet nie wspominam ).
Kontynuując niejako wypowiedź p. Aleksandra powiem, że to od nas- Polaków, zależy teraz aby ta sytuacja nie zaczęła się pogarszać. Najwyraźniej to jednak MY musimy coś w tej sprawie zacząć robić!

#2 Problem własnie polega na

Problem własnie polega na tym,że sytuacja Polaków na Litwie od lat się nie zmienia.Cieszę się,że strona litewska przyznaje,że w tej sprawie nie robi NIC.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.