Kardynał Dziwisz w Kownie o Litwie Jana Pawła II


Kardynał Stanisław Dziwisz rozmawia z wiernymi, fot. wilnoteka.lt
O związkach papieża Jana Pawła II z Litwą mówił kardynał Stanisław Dziwisz w Kownie podczas konferencji z okazji jubileuszu 600-lecia Archikatedry Kowieńskiej pw. św.św. Apostołów Piotra i Pawła. Jutro, w niedzielę, 5 maja, arcybiskup Krakowa, jako specjalny wysłannik papieski, będzie przewodniczył obchodom 600-lecia kowieńskiej katedry. Dzień wcześniej, w sobotę kardynał Dziwisz uczestniczył w konferencji. 1 maja przypadała druga rocznica beatyfikacji papieża Jana Pawła II.
Kardynał Dziwisz był wieloletnim osobistym sekretarzem papieża. Jest gorącym orędownikiem jak najszybszej kanonizacji błogosławionego papieża Jana Pawła II. Media bliskie Watykanowi przypuszczają, że na tym tle doszło nawet do wyjątkowego ochłodzenia stosunków między kardynałem Dziwiszem a byłym już papieżem Benedyktem XVI. Kardynał Stanisław Dziwisz miał żal do Benedykta, że kanonizacja Jana Pawła II nie odbyła się za czasów papiestwa Benedykta XVI.  "Wierni na świecie są przekonani, że Jan Paweł II był świętym" - mówił kardynał Dziwisz 1 maja. "Cud, który miał miejsce za wstawiennictwem błogosławionego Jana Pawła II, został uznany już przez komisje ponad 70 lekarzy" - zaznaczył wtedy kardynał Dziwisz.

"Litwa była zawsze obecna w sercu i modlitwie papieża, myślał o Litwie i modlił się za nią, ilekroć schodził do grot watykańskich i spoglądał na wizerunek Matki Boskiej Ostrobramskiej. Wizerunek Tej, "co w Ostrej świeci Bramie", przypominał mu o losie i cierpieniu narodu litewskiego" - wspominał w sobotę w Kownie metropolita krakowski.

W swoim wykładzie kardynał Dziwisz nawiązał do wizyty Jana Pawła II na Litwie, Łotwie i w Estonii we wrześniu 1993 roku. "Na naszych oczach stał się wtedy prawdziwy cud. Stało się coś, co jeszcze kilka lat wcześniej wydawało się nieprawdopodobne, biorąc pod uwagę polityczną i militarną potęgę imperium, zwanego Związkiem Socjalistycznych Republik Sowieckich. Jeszcze raz się okazało, że to Bóg jest Panem dziejów i że to On dzierży w ręku ludzkie losy. To Bóg upomniał się o los zniewolonych narodów, którym przez całe dziesięciolecia odebrano prawo do samostanowienia, do suwerenności, do wolności. To Bóg upomniał się o los człowieka, skazanego na życie w bezbożnym i totalitarnym systemie komunistycznym, pozbawionego prawa do wolności, również do wolności religijnej" - mówił kardynał Dziwisz.

Metropolita krakowski zwrócił uwagę na wielką radość Jana Pawła II, że mógł stanąć na litewskiej ziemi. "Spełniło się jedno z żarliwych pragnień jego pasterskiego serca, w którym było miejsce dla wszystkich narodów, kultur, języków i narodów, zwłaszcza narodów pozbawionych elementarnych praw" - podkreślił. Kardynał przypomniał, że Litwa była bliska sercu Karola Wojtyły od jego najmłodszych lat. Zacytował słowa Jana Pawła II, który w stolicy Litwy 5 września 1993 r. powiedział między innymi: "Nigdy w życiu nie byłem w Wilnie. Jestem tu po raz pierwszy. Równocześnie można powiedzieć, że przez całe moje życie, przynajmniej od czasu, kiedy doszedłem do świadomości, stale byłem w Wilnie. Byłem w Wilnie myślą i sercem, można powiedzieć całym moim jestestwem, przynajmniej w jakimś jego szczególnym wymiarze. I to mi pozostało również w Rzymie, może nawet jeszcze bardziej".

Stanisław Dziwisz przypomniał wielowiekowe związki Litwy z Krakowem, którego kardynał Wojtyła - przed wyborem na Biskupa Rzymu - był metropolitą. Wskazał na symbole tych więzi: osobę świętego Kazimierza królewicza, najstarszy polski uniwersytet w Krakowie, który nosi imię Jagiełły. "Karol Wojtyła był studentem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Oddychał atmosferą miasta. Był bardzo pozytywnie nastawiony do pobratymczego narodu litewskiego, do Wilna, do Kowna. Jak każdy Polak, powtarzał za Adamem Mickiewiczem: "Litwo! Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie"" - mówił kardynał. Podkreślił, że Karol Wojtyła, jako arcybiskup i kardynał, żywo interesował się losem Kościoła w republikach sowieckich. "Docierały do niego świadectwa o heroicznej postawie biskupów, kapłanów i wiernych, cierpiących za wiarę, za Chrystusa" - przypomniał S. Dziwisz, wskazując na sługę Bożego ks. Władysława Bukowińskiego, kapłana archidiecezji krakowskiej, który działał w Kazachstanie i utrzymywał z nimi stały kontakt. Zwrócił też uwagę, że do kard. Wojtyły docierała też "Kronika Kościoła Katolickiego na Litwie" - "niezwykłe świadectwo tamtej epoki i losów Kościoła". Przypomniał, że to Jan Paweł II mianował biskupem pomocniczym Kowna odważnego inicjatora i redaktora "Kroniki", jezuitę, o. Sigitasa Tamkevičiusa, a później, 4 maja 1996 r., mianował go arcybiskupem metropolitą kowieńskim.

Kardynał Dziwisz podkreślił, że Jan Paweł II "wniósł w posługę Piotrową doświadczenie Kościoła zmagającego się z dyktaturą nieludzkiego i totalitarnego systemu w swojej ojczyźnie i pozostałych krajach Europy Środkowo-Wschodniej, w tym na Litwie".  Przypomniał obchodzony w 1987 r. jubileusz sześćsetlecia chrztu Litwy i opublikowany 5 czerwca z tej okazji List apostolski "Sescentesima anniversaria", skierowany do biskupów litewskich. "Jan Paweł II napisał też w tym Liście słowa, które w 1987 roku można było jednoznacznie odczytać w kontekście tragicznej sytuacji Kościoła na Litwie i w pozostałych sowieckich republikach" - zaznaczył kardynał i przypomniał, że Ojciec Święty zapowiadał w nim wyniesienie do chwały ołtarza sługi Bożego arcybiskupa Jurgisa Matulevičiusa - Jerzego Matulewicza. Jego uroczysta beatyfikacja odbyła się kilka tygodni później, 28 czerwca.

Metropolita krakowski wskazał na rolę pontyfikatu Jana Pawła II w upadku reżimów komunistycznych w naszej części Europy i przypomniał programowe i prorocze słowa papieża Polaka wypowiedziane w dniu inauguracji posługi papieskiej: "Nie lękajcie się! Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!", a także słowa wypowiedziane podczas pierwszej podróży apostolskiej do Polski: "Człowieka bowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa". "Te i podobne słowa, wypowiedziane przez Papieża po raz pierwszy bezpośrednio w kraju rządzonym przez komunistów, podziałały jak detonator i katalizator przemian politycznych. Rok później powstała Solidarność. Wprawdzie reżim stłumił ten odruch wolności, ale nie mógł już powstrzymać procesu, który doprowadził w końcu do upadku systemu komunistycznego w Polsce, a potem w następnych krajach naszej części świata, w tym także na Litwie, która odzyskała wolność i suwerenność, a Kościół mógł wyjść z katakumb" - wspominał kardynał Dziwisz.

Nawiązując do wizyty na Litwie w 1993 r., kardynał przypomniał, że Jan Paweł II przygotowywał się do niej starannie, uczył się języka litewskiego i po przybyciu na Litwę ze wzruszeniem ucałował litewską ziemię. "W swoich wystąpieniach rzucał światło na trudne doświadczenia narodu i Kościoła litewskiego i jednocześnie wskazywał na kierunki pracy, aby odbudować, zrekonstruować to, co zniszczył totalitarny system, i jednocześnie podjąć nowe wyzwania" - powiedział metropolita krakowski. Zacytował fragmenty wystąpień na spotkaniach z korpusem dyplomatycznym w Wilnie, 5 września 1993 r., podczas spotkania z przedstawicielami świata kultury i nauki oraz duchowieństwem litewskim w katedrze św. Stanisława w Wilnie.

"Dziś błogosławiony Jan Paweł II wspiera Kościół z nieba w jego służbie człowiekowi. Błogosławi też z wysoka narodowi litewskiemu i Kościołowi na waszej ziemi. Czekamy na kanonizację błogosławionego Papieża, przyjaciela Litwy, by jeszcze bardziej towarzyszył nam i całemu Kościołowi na drogach wiary, nadziei i miłości" - zakończył kardynał Stanisław Dziwisz, dziękując arcybiskupowi Tamkevičiusowi za zaproszenie na jubileusz archikatedry.

Nominację arcybiskupa Krakowa jako legata papieskiego do Kowna potwierdził Ojciec Święty Franciszek, a dokonał jej wcześniej papież Benedykt XVI pod koniec swego pontyfikatu, 27 lutego. W podpisanym 5 kwietnia łacińskim liście nominacyjnym do metropolity krakowskiego papież Franciszek podkreśla, że kościół wzniesiony w 1413 r. w Kownie to jedna z pierwszych świątyń chrześcijańskich na Litwie. Stał się on później katedrą, najpierw biskupa, a od 1926 r. metropolity kowieńskiego. W czasach wrogiego religii reżimu - zwraca uwagę papież - świątynia ta była wyraźnym znakiem konieczności zachowania chrześcijaństwa oraz wierności Stolicy Apostolskiej. Ojciec Święty zauważa też przyjaźń łączącą arcybiskupa krakowskiego z Kościołem kowieńskim. Przypomina, że kardynał Stanisław Dziwisz ofiarował Kownu relikwie błogosławionego Jana Pawła II (patrz tu).

Na podstawie: KAI, inf.wł.


Komentarze

#1 do giesmynas twoja rodzona

do giesmynas
twoja rodzona polska babcia czeka na wyjasnienie roli lietuvisov w zbrodni w Ponarach

#2 do giesmynas twoja rodzona

do giesmynas
twoja rodzona polska babcia czeka na wyjasnienie roli lietuvisov w zbrodni w Ponarach

#3 Zadnym jadem, jestem liteskim

Zadnym jadem, jestem liteskim patriota. Czy ciemnogrud to rozumie tu?

#4 Giesminiak nadal pluje jadem

Giesminiak nadal pluje jadem - czyżby miał takie zadanie ? Tylko kto mu to zleca?

#5 do giesmynas twoja rodzona

do giesmynas
twoja rodzona polska babcia czeka na wyjaśnienie roli lietuvisov w zbrodni w Ponarach

#6 Tak jak w twej dloni zmiesci

Tak jak w twej dloni zmiesci sie twuj muzg.

#7 Giesmynas, ty przestan

Giesmynas, ty przestan jazgotac. Jesteś nudny i naprzykrzający się. Wez swoją llietuve dla siebie, zmiesci sie w dloni.

#8 Dziwne ze Dziwisz gosci w

Dziwne ze Dziwisz gosci w moim Kaunasie. Nie Litwa Jana Pawla tylo Litwa dla Litwinuw!
Gruba pszesada.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.