Kabaretonowe echa-cha ze Studni nr 5!


Finał V Kabaretonu StuDnia 2019 - gratulujemy zwycięzcom! Fot. Wilnoteka.lt
Jakiż byłby lepszy moment na wypuszczenie echa ze StuDni, niż Prima Aprilis! Gdy człek znużony czujnością przed mniej lub bardziej udanym „nabieraniem” chce po prostu się uśmiechnąć lub roześmiać szczerze, jak na Kabaretonie właśnie. A StuDnia tego roku dała kopa na „dawną piątkę” (czyli obecną „dziesiątkę”). Była mocna, śmieszna, trafna, a przede wszystkim - bardzo wyrównana, na poziomie pod każdym względem. Chciałoby się rzec: wyjątkowo dojrzała, jak na Pięciolatka i główna w tym zasługa samej młodzieży – ambitnej, twórczej, dowcipnej, a także nauczycieli, reżyserów i autorów scenariuszy, którzy co roku podejmują rzucane przez nas wyzwanie. Dziękujemy Wam za to! Trafiały się oczywiście słabsze momenty, lecz nawet komisja była tu jednomyślna: na V Kabaretonie StuDnia nie było ewidentnie słabych występów, a o zwycięstwie decydowały 1–2 punkty! Tak chcemy się śmiać i bawić również na kolejnych kabaretonach, pięć lat wspólnej pracy jak widać daje wyniki, a więc... przeżyjmy to jeszcze raz!

Jako pierwsze na scenę wkroczyło Gimnazjum im. W. Syrokomli, które miało szansę zapisać się w dziejach Kabaretonu jako pierwsza szkoła, której udało by się obronić zdobyty przed rokiem tytuł Najweselszej Szkoły Wileńszczyzny. Początek był obiecujący: prezentacja filmowa oraz nawiązanie do konkursu „Sprzedaj szkołę” dawały dobry fundament do rozwinięcia fantazji, a wyprawa do Samorządu m. Wilna wykazała imponujący potencjał tego zespołu! Potem jednak było już trochę nierówno i nawet nieliche zdolności aktorskie młodzieży nie potrafiły zatuszować braków scenariusza i końcówka nie była takim finałowym akordem, który by „make Syrokomlówka great again!” A może po prostu konkurencja tym razem była zbyt mocna?



„Tutejsi z JP II” – to nowa marka Gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie, która ma pokazać, że tę szkołę stać nie tylko na ostrą walkę w ścisłym finale kategorii Studniówka, ale i na wystawienie jeszcze jednej drużyny w kategorii Open, rekrutującej z klas przedmaturalnych. Nie dało się ukryć, że są to najmłodsi uczestnicy finałowej rywalizacji i właśnie ich występ był chyba najbardziej „szkolny”, jednak pomysłowość, bombardowanie krótkimi celnymi żartami i odniesieniami, olbrzymie zaangażowanie i uroczy błysk sceniczny oczarowały komisję. Sprawdziła się zasada, która przed paru laty dała zwycięstwo „Lelewelowi”: nawet słabszy dowcip lepiej wypada, a mocny liczy się podwójnie, gdy ze sceny emanuje naturalność i czuć, że sama młodzież świetnie się bawi tym, co robi! Taki humor jest chyba bardziej zakaźny, niż wszędobylska ostatnio odra…



Po młodszych kolegach na scenę weszli maturzyści (czyli ubiegłoroczni Tutejsi z JP II) i ruszyła, jak mawia młodzież, „jazda bez trzymanki”… Po krótkiej inwokacji do Patrona, która wyglądała dość obiecująco, ale pozostawiła niedosyt (może to dobry pomysł na „tradycyjną” prezentację, którą mogą kontynuować kolejne pokolenia?) posypały się już nie szpilki, lecz gwoździe, wbijane młotem! Okazało się, że dziedzictwo kulturowe szkół polskich na Litwie jest tak bogate i uniwersalne, że np. temat szkolnej kuchni jest nie do zajeżdżenia nawet przez ministra Verygę (kto mówi, że młodzież się nie interesuje polityką?), ale już w przypadku „parlamentosów” i innych „słodyczy” (np. z „solą”!), to nawet jakże odmłodzonej tym razem komisji oceniającej przydał by się jakiś słownik slangu młodzieży PL.LT (czy inny „bałonczik”), by wyłapać, zrozumieć i docenić wszystkie niuanse… Na szczęście była Biała Kartka, jednogłośnie okrzyknięta najlepszym skeczem tego Kabaretonu, więc z wyborem Najlepszej Aktorki komisja nie miała większego kłopotu.



Kabaret Bez Szans powrócił do StuDni po rocznej przerwie, ale w pamięci jeszcze na długo pozostanie ich rywalizacja z Miejscem na Twoją Reklamę… „Zamaskowane” chłopaki postanowili w tym roku troche odetchnąć, więc nie doszło do powtórnego zderzenia (może za rok pokuszą się o rewanż?). Było jednak firmowe „krzywe zwierciadło” Wileńszczyzny, tym razem – jak przystało na rok potrójnych wyborów – osadzone na Wyborach Mistera, wszak nie tylko Dziewczyn Kuriera ci u nas nie brakuje, chłopców malowanych także całe długie listy wyborcze! I żadne „klubiki, fundacyjki czy ambasadki” nam tego nie zabiorą! Bez przesady można stwierdzić, że Bez Szans prezentuje już poziom dobrego prawie-zawodowego kabaretu studenckiego i fakt, że tylko jednym punktem ustąpił „Tutejszym” (182:181!!!) tylko formalnie nie daje im tytułu zwycięzcy. Obydwie drużyny z Open zasłużyły w równym stopniu na nagrodę i razem pojadą do Parlamentu Europejskiego na zaproszenie polskich europosłów (Prawa i Sprawiedliwości), skupionych we frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.



Reprezentacja jedynego polskiego Liceum na Litwie miała szczęście i nieszczęście – występowała jako ostatnia, gdy „szkiełko i oko” członków komisji, a i widowni, było już wyostrzone. Zwykle pogrąża to słabsze występy, ale procentuje wtedy oryginalność, wyróżniająca na tle poprzednich finalistów – tak też było w przypadku LAM-u, który postawił na nieco bardziej intelektualny humor – i to się sprawdziło! Przyznam, że nie jestem fanem ani znawcą „Gry o tron”, nie rzuciły mnie na kolana wdzianka z garderoby Teatru Polskiego w Wilnie, ale już wileńskie „czastuszki” oraz egzekutywa NEC-u (Nacionalinis Egzaminų Centras, gdyby ktoś nie wiedział) były doprawdy wyborne! Ćwiekiem, który być może przyklepał zwycięstwo „dzieci Wieszcza” była oczywiście „Dzielona lekcja jęz. litewskiego”, którą razem z „Białą Kartką” JP2 z miejsca wpisujemy na listę Złotego Dziedzictwa Kabaretonu StuDnia!



Odkładając V Kabareton StuDnia 2019 na półkę naszego Archiwum, nie mogę raz jeszcze nie podziekować Przyjaciołom, bez których nie byłoby tej imprezy, a od samego początku naszym cierpliwym i wyrozumiałym gospodarzem jest Dom Kultury Polskiej w Wilnie! Wyjazdów do Europarlamentu i wycieczki w polskie góry nie byłoby bez wsparcia Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” i Senatu RP (który, mamy nadzieję, także w tym roku udzieli wsparcia najpopularniejszej polskiej imprezie młodzieżowej na Litwie!). Nie byłoby tej wspaniałej zabawy także bez dosłownie kilku osób, których nie będę jeszcze tym razem wymieniał, by kogoś nie pominąć (i tak wiedzą, o kogo chodzi ;), a które, często od lat, co roku wkładają spory kawał swego serca w to, by nasza młodzież tak błyszczała na scenie, jak błyszczy! Niech Bóg (i dyrekcja szkół) Wam za to wynagrodzi!

Zaś dla wszystkich, którzy od lat chcieliby dać popis w StuDni, a nie mogą ze względu na przekonania religijne (własne lub Wierchuszki), bo akurat wypada w Wielkim Poście, niesiemy Dobrą Nowinę: już za rok, kolejny finał VI Kabaretonu StuDnia 2019 odbędzie się… na Zapusty! Dokładnie 22 lutego – zaprszamy wszystkich, kto chciał, chce, lub zechce udowodnić, że Polacy na Litwie nie gęsi i własny nie lada dowcip mają!

Przekażcie znak humoru: 2020.02.22!



Realizacja, zdjęcia i montaż – ekipa Wilnoteki.
Dziękujemy całej redakcji Wilnoteki, wszystkim sympatykom i przyjaciołom Kabaretonu StuDnia za zaangażowanie, wsparcie i Dobre Słowo!