Kabareton StuDnia 2016. Wyjazd do Brukseli zaliczony!


Wspólne zdjęcie uczestników wyjazdu w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Brukseli, fot. Włodzimierz Gulewicz
W Wilnie było zimno i deszczowo, w Brukseli w tym samym czasie wiosennie, słonecznie i ciepło - nawet pogoda sprzyjała uczestnikom zorganizowanej przez europosła Waldemara Tomaszewskiego wycieczki do Brukseli. W 50-osobowej grupie byli zwycięzcy Kabaretonu StuDnia 2016 w kategorii Open: Duet BezSzans z Gimnazjum im. J. I. Kraszewskiego w Nowej Wilejce i członkowie studenckiego kabaretu Tabula Rasa. Wyjazd do Brukseli był nagrodą dla najdowcipniejszych i najweselszych.
Grupa "brukselskich wycieczkowiczów" była bardzo zróżnicowana wiekowo: od maturzystów do członków Klubu Weteranów "Wilii". Byli to również samorządowcy z rejonów wileńskiego i święciańskiego, członkowie zespołu "Mościszczanka", osoby zaangażowane w działalność społeczną z Wilna, rejonów solecznickiego i szyrwinckiego oraz laureaci zorganizowanego przez Wilnotekę Kabaretonu StuDnia 2016 w kategorii Open - maturzyści z Gimnazjum im. J.I. Kraszewskiego, czyli Duet BezSzans i studenci z Niemieża - kabaret Tabula Rasa. 

Pogodzić oczekiwania i potrzeby tak zróżnicowanej grupy - wydawałoby się - nie jest łatwo. W praktyce jednak okazało się, że dobry nastrój i wzajemna życzliwość - to świetny przepis na udaną podróż. Za opiekę i czuwanie nad sprawną realizacją programu pobytu podziękowania należą się Edycie Szyszko.

Trasa wycieczki prowadziła przez Polskę, Niemcy i Holandię. Im dalej w Europę, tym było bardziej wiosennie, zielono i pogodnie. Bruksela powitała grupę z Litwy słońcem i morzem kwitnących tulipanów, żonkili, forsycji i sakur. 

Brukselę zwiedzaliśmy z Marią Kozińską, Polką od lat mieszkającą w Belgii. Pani Maria powiedziała, że zawsze ze szczególną radością oprowadza gości z Wilna, niejednokrotnie była też w naszym mieście, ma tu przyjaciół. Podczas zwiedzania stolicy Belgii przewodniczka nieraz wspominała o tym, że Polacy mieli też znaczący wkład w dziejach tego miasta i państwa. 

Zwiedzanie Brukseli zaczęliśmy się od wycieczki objazdowej, potem obowiązkowa sesja zdjęciowa przed słynnym Atomium, zbudowanym z okazji Expo1958, zwiedzanie wspaniałej gotyckiej katedry św. Michała i św. Guduli z pięknymi XVI-wiecznymi witrażami i spacer po rynku starego miasta z gotyckim ratuszem miejskim.

Brukselskie "must see" to, oczywiście, Menneken Pis, czyli siusiający chłopczyk - niepozorna figurka z brązu, wciśnięta w róg między dwoma uliczkami. Gdyby nie tłum pstrykających aparatami fotograficznymi i telefonami komórkowymi turystów, można byłoby go chyba nie zauważyć. Belgowie go uwielbiają i ciągle przebierają: chłopczyk ma ponad 700 różnych strojów (nic, tylko pozazdrościć!): narodowych, sportowych, wojskowych, karnawałowych, itp. Tym razem jednak "wystąpił" w stroju oryginalnym, czyli nago.

W Brukseli trzeba koniecznie spróbować gofrów (z dodatkami lub bez) i zaopatrzyć się w słodkie upominki dla rodziny i przyjaciół - Belgia słynie przecież z czekoladowych pralinek i truffli!

Będąc w Brukseli, nie sposób jednak nie zauważyć śladów tego, co się tu stało 22 marca tego roku, kiedy w zamachach terrorystycznych przeprowadzonych przez islamskich terrorystów zginęło 35 osób, a ponad 300 zostało rannych. Stacja metra Maelbeek w centrum miasta, gdzie miał miejsce jeden z wybuchów, wciąż jeszcze była zamknięta, a w pobliżu - morze kwiatów, znicze... "To już nie jest to samo miasto, co kiedyś. Bruksela była bezpieczna, ale to już przeszłość" - ze smutkiem stwierdziła Maria Kozińska.

Niestety mieliśmy okazję przekonać się, że w stolicy UE trzeba się mieć na baczności - już pierwszego dnia, podczas śniadania w hotelowej restauracji jednej z pań skradziono torebkę z dokumentami, kartą bankową, telefonem, aparatem fotograficznym... 

Drugi dzień pobytu w Brukseli został przeznaczony na zwiedzanie Parlamentu Europejskiego oraz spotkanie z europosłem Waldemarem Tomaszewskim i jego doradcą Bogusławem Rogalskim. Jak funkcjonuje Parlament Europejski, jak rozkładają się siły polityczne w PE obecnej kadencji, w jakich frakcjach i komisjach pracują posłowie z Litwy opowiedzieli - po polsku i litewsku - pracownicy służby prasowej. Europoseł Waldemar Tomaszewski natomiast skupił się na swojej działalności w PE i odpowiedział na pytania. Najwięcej uwagi poświęcił kwestii dopłat unijnych dla rolników - pod tym względem litewscy rolnicy czują się pokrzywdzeni, gdyż otrzymują znacznie mniejsze dopłaty niż rolnicy w krajach "starej" Unii. Poruszony został również temat polskich szkół w Wilnie, który wywołuje ostatnio największe emocje w środowisku polskim na Litwie. Waldemar Tomaszewski apelował o solidarność wobec społeczności szkół, które walczą o swoją przyszłość - im. J. Lelewela i im. Wł. Syrokomli.

Zwycięzcy Kabaretonu StuDnia 2016 w kategorii Open, czyli artyści z Nowej Wilejki i Niemieża zgodnie zapewniali, że nagroda im się podobała: wyjazd był ciekawy, poznawczo interesujący, nawiązali nowe znajomości, dobrze spędzili czas. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku znów się spotkamy w naszej StuDni!