Jurij Liubimow nie żyje


Fot. vreme.com
W wieku 97 lat w Moskwie zmarł rosyjski reżyser i aktor Jurij Lubimow, założyciel Teatru na Tagance, reformator teatralny. Lubimow przywykł być o krok przed innymi: "Zawsze trzeba szukać czegoś nowego, inaczej teatr (wysoka, elitarna sztuka) zamienia się w rzemiosło" - mawiał niejednokrotnie.
Lubimow był jednym z reformatorów rosyjskiego teatru, w latach 1939-1940 i 1946-1964 zwiazany z Teatrem im. Jewgenija Wachtangowa w Moskwie. W 1964 roku objął Teatr na Tagance, czyniąc z niego jedną z najbardziej znanych moskiewskich scen. Sukces przyniosły mu takie przedstawienia, jak "Dobry człowiek" Bertolda Brechta (1964), "10 dni, które wstrząsnęły światem" wg Johna Reeda, "Hamlet" Williama Shakespeare’a (1972) z legendarnym Włodzimierzem Wysockim w roli tytułowej oraz "Mistrz i Małgorzata" Michaiła Bułhakowa.

Po śmierci Wysockiego w 1980 roku atmosfera wokół Teatru na Tagance gwałtownie się pogorszyła. Władze zakazały spektakli poświęconych pamięci artysty. Zabroniły też Lubimowowi wystawienia "Borysa Godunowa" Aleksandra Puszkina. W efekcie tego w 1983 roku reżyser wyjechał za granicę. Rok później pozbawiono go obywatelstwa ZSRR.

Po utracie radzieckiego paszportu pracował m. in. w Wielkiej Brytanii, Izraelu, USA, Szwecji, we Francji, Włoszech i w Niemczech. W 1988 roku, w czasie "gorbaczowowskiej pieriestrojki", wrócił do ZSRR.  Rok później znów objął Teatr na Tagance. W 2011 r. wskutek konfliktu z zespołem pożegnał się z tą sceną. W 2012 roku w Teatrze im. J. Wachtangowa wystawił "Biesy" Fiodora Dostojewskiego. W ubiegłym roku, w wieku 96 lat, wyreżyserował w Teatrze Bolszoj w Moskwie operę "Kniaź Igor" Aleksandra Borodina. Wystawił za granicą około 20 oper, w tym w mediolańskiej La Scali, londyńskiej Covent Garden i paryskiej Opera Garnier.

Jurij Lubimow zmarł 5 października w klinice kardiologicznej w Moskwie, gdzie przebywał od 2 października.

30 września obchodził 97 urodziny.  

 

Na podstawie: wikipedia.pl, vesti.ru, youtube

Komentarze

#1 jakos smutno sie robi,kiedy

jakos smutno sie robi,kiedy odchodza tacy wspaniali ludzie,jak Jurij Lubimow ...Dziekuje Wilnotece,ze wspomniliscie o Lubimowie...W dzsiejszych czasach na Litwie, jakos staraja o Rosji i Rosjanach nie mowic wcale....

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.