Jarmark Kaziukowy - wileński zwiastun wiosny
Małgorzata Kozicz, 4 marca 2013, 12:35

Pochód na Kaziuki, fot. wilnoteka.lt
Zgodnie z oczekiwaniami tegoroczne Kaziuki - największy i najstarszy jarmark wileński - przyciągnęły ponad pół miliona osób. Około 900. sprzedawców z całej Litwy i zagranicy oferowało wyroby rzemieślnicze, tradycyjne palmy wileńskie, kaziukowe serca z piernika, mięsa, pieczywo i mnóstwo innych towarów. W programie artystycznym wystąpiło łącznie ponad 1000 uczestników.
Głównym akcentem tegorocznego Jarmarku Kaziukowego były Dni Suwalkiji (litewskiej Suwalszczyzny, zwanej też Sūduva) - jednego z regionów etnograficznych Litwy. Wilnianie i goście mogli poznać dziedzictwo kulturowe minionych stuleci i współczesną kulturę Suwalkiji. W tym roku goście z Suwalkiji zaprezentowali w Wilnie występy zespołów ludowych, wystawy prac rzemieślniczych, rodzimą kuchnię. Goście jarmarku żartowali, że główni bohaterowie tegorocznych Kaziuków, czyli mieszkańcy Suwalkiji, którzy słyną na Litwie z przesadnej wręcz oszczędności, zobowiązywali do targowania się.
W tak zwanej alei Gości swoje wyroby przedstawiali i sprzedawali przybysze z Polski, Białorusi, Łotwy, Estonii, Rosji, Węgier, Finlandii, Niemiec. Międzynarodowych akcentów nie zabrakło w ratuszu. Prezes Zrzeszenia "Święto dla wszystkich" (Asociacija "Šventė visiems"), organizującego kiermasz kaziukowy, Vytenis Urba, podpisał umowę o współpracy z organizatorami świąt miejskich z Estonii (Dni Starego Miasta w Tallinie), Rosji (Dni Kaliningradu) i Białorusi (Dni Witebska).
"Bardzo ważne dla miast jest nawiązanie wymiany w dziedzinie organizowania jarmarków, zachowanie wieloletnich tradycji tych świąt miejskich, podzielenie się zgromadzonym doświadczeniem, organizowanie wspólnych projektów opartych na partnerstwie" - mówił podczas podpisywania umowy wicemer Wilna Jarosław Kamiński. W ubiegłym roku takie same umowy podpisano z przedstawicielami Warszawy, Gdańska, Lublina i Sankt Petersburga.
Charakterystyczny dla obchodów Kaziuków jest pochód drugiego dnia jarmarku, w sobotę. To ukłon w stronę 400-letniej tradycji, zgodnie z którą w Dniu Świętego Kazimierza organizowano pochody na czele z kuglarzami i przebierańcami. Kaziuki obchodzono na placu Katedralnym, a od 1901 r. na placu Łukiskim. W okresie międzywojennym pochód otwierał przebrany za świętego Kazimierza wilnianin. Po wojnie i zajęciu Litwy przez Związek Radziecki - oficjalnych jarmarków zakazano. Każdego roku jednak, na początku marca, na wileńskim Rynku Kalwaryjskim pojawiały się wyroby z drewna i charakterystyczne dla Wileńszczyzny wielkanocne palmy. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości, przed dwudziestu laty, Kaziuk powrócił na wileńską Starówkę.
Dzisiaj, niczym przed laty, Kaziuki są jarmarkiem rzemiosła. Można nabyć wyroby z drewna, gliny, wikliny. Mimo że obok autentycznych prac mistrzów ludowych na straganach pełno jest tak zwanej chińszczyzny, kupujący preferują przedmioty "z tradycją": wielńskie palmy, obwarzanki, kosze i piernikowe serca.
Na podstawie: Inf.wł.
Komentarze
#1 Wilnoteka nadawana jest w
Wilnoteka nadawana jest w środy o godz 18-55 w TV Polonia
#2 Ogladajcie wilnoteke we środę
Ogladajcie wilnoteke we środę po TVP!
#3 Dziękuje za galerię,czekam na
Dziękuje za galerię,czekam na film.
#4 W powyższym tekście znajduje
#5 Czy będzie więcej zdjęć a
Czy będzie więcej zdjęć a może wideo?
Widziałem zdjęcia W.Klimaszewskiego,to za mało.