Jak to w Polsce z książką jest


Fot. blog.versita.pl
Co czwarta osoba w Polsce mająca wyższe wykształcenie przestała czytać książki. Zaledwie co dziesiąty Polak czyta więcej niż jedną książkę w ciągu dwóch miesięcy. ”Uważamy, że nie musimy czytać. Najgorsze jest jednak to, że przestajemy się wstydzić, że nie czytamy” - tak Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej, podsumował wyniki ostatnich badań nad czytelnictwem w Polsce.
W listopadzie 2010 r. Pracownia Badań Czytelnictwa Biblioteki Narodowej we współpracy z TNS OBOP przeprowadziła kolejne badanie społecznego zasięgu książki w Polsce. Przynajmniej jednokrotny kontakt z jakąkolwiek książką w ciągu roku zadeklarowało 44 proc. Polaków, czyli o 6 proc. więcej niż poprzednio. Zaznaczyć jednak należy, że w ostatnim badaniu definicja „książki” została rozszerzona o kilka pozycji: albumy, poradniki, encyklopedie, słowniki, a także książki w wersji elektronicznej. ”Można przypuszczać, że te 6 procent to grupa, która w 2008 roku nie potraktowała przejrzenia poradnika czy albumu jako kontakt z książką. Stąd wzrostu faktycznego raczej nie ma” - podkreślił Makowski. Jeszcze na początku lat 90. czytelnictwo w Polsce sięgało 72 procent.

W ciągu ostatnich 10 lat poważnie spadło ogólne czytelnictwo książek wśród osób mających wyższe wykształcenie. Jeszcze w 2000 roku 98 procent osób z tej grupy deklarowało czytanie, rozumiane jako kontakt z przynajmniej jedną książką w ciągu roku, w 2010 roku - tylko 75 procent. „To ogromna zmiana. Wynika ona z tego, że duża część osób z ukończonymi studiami nie uzupełnia swojej wiedzy” - zaznaczył Makowski.

12 procent badanych czyta w ciągu roku więcej niż sześć książek. ”Można powiedzieć, że co dziesiąty z nas czyta częściej niż raz na dwa miesiące. To trudne do uwierzenia, ale takie są wyniki badań” - mówił Makowski. Odsetek osób czytających w roku więcej niż 6 książek jest stały od kilku lat. ”Można powiedzieć, że moli książkowych jest u nas 12 procent. Oczywiście bardzo liberalnie traktując to pojęcie, bo może niekoniecznie osoba czytająca raz na dwa miesiące, jest molem książkowym. To mała grupa, ale stabilna, co jest złą wiadomością, bo powinna się ona zwiększać” - mówił Makowski.

Makowski zwrócił też uwagę na stan czytelnictwa wśród osób uczących się. 33 procent uczniów powyżej 15. roku życia podało, że w ciągu roku nie przeczytało żadnej książki, a 27 procent, że nie przeczytało w ciągu miesiąca tekstu dłuższego niż trzy strony. ”Im dalej tym gorzej. Licealiści czytają mniej od gimnazjalistów, a studenci - mniej od licealistów. Wydawałoby się, że ta tendencja odwróci się wśród emerytów, którzy mają dużo czasu na czytanie. Tak jednak nie jest. Najniższe czytelnictwo jest właśnie wśród emerytów i rencistów” - podkreśla Makowski.

Najnowsze badanie odbyło się na dwukrotnie wyższej próbie niż w poprzednich latach. Tym razem zbadano 2 tys. osób i błąd statystyczny wynosi nie więcej niż 3 procent. Sondaż zrealizowano na losowej, reprezentatywnej próbie mieszkańców Polski w wieku 15 lat i więcej.

Na podstawie: PAP

Komentarze

#1 Z grupy 12% czytających

Z grupy 12% czytających więcej niż sześć książek rocznie gdyby odjąć tych co czytają tzw. literaturę dworcową (różne Szwaje, Kalicińskie, Chmielewskie, Masłowskie etc.) zostałoby pewnie niewielu takich, co regularnie czytają książki na jako takim poziomie. Trzeba jednakowoż przyznać, że obecnie jest znacznie więcej możliwości spędzania wolnego czasu - książka dziś to jedna z bardzo wielu atrakcji.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.