J. Niewierowicz w Warszawie


Jarosław Niewierowicz, fot. wilnoteka.lt
Minister energetyki Litwy Jarosław Niewierowicz uczestniczył w czwartek w spotkaniu eksperckim w Warszawie na temat rynku energii. Jednym z głównych tematów było połączenie elektroenergetyczne Ełk-Alytus.
"Jest determinacja po obu stronach, by do końca roku 2015 zaczęło funkcjonować połączenie elektroenergetyczne z Ełku do Alytusa w wymiarze 500 MW i w wymiarze 1000 MW do 2020 r." - powiedział Niewierowicz polskim dziennikarzom.

Minister przyznał, że między Polską a Litwą "jest pewna różnica" w stopniu zaawansowania realizacji poszczególnych etapów projektu. "Na Litwie pozwolenia na budowę na samą linię czy na stację będziemy mieli już na wiosnę, w Polsce jest to przewidziane na koniec roku. Ta rozbieżność nie jest duża, wynika ona m.in. z tego, że polski odcinek będzie dwa razy dłuższy" - powiedział. 

"Koniec roku 2015 jest tym terminem, który, jak sądzę, zostanie dotrzymany" - dodał minister.

Połączenie elektroenergetyczne między Polską a Litwą to wspólny projekt operatorów sieci przesyłowych obu krajów - PSE oraz Litgrid. Podstawowym jego celem jest połączenie rynków energii elektrycznej krajów bałtyckich z rynkiem reszty UE poprzez zamknięcie tzw. pierścienia bałtyckiego. Zgodnie z decyzją Parlamentu Europejskiego i Rady UE projekt należy do priorytetowych, których realizowanie jest w interesie Unii Europejskiej.

Minister energetyki Litwy wspomniał także o gazociągu, który ma połączyć oba kraje. J. Niewierowicz powiedział, że lada moment spodziewa się wniosków ze studium wykonalności tego połączenia.

"To pozwoli przejść na zupełnie inny etap tego projektu, czyli zbliżyć się do realizacji połączenia gazowego pomiędzy Polską i państwami bałtyckimi, bo ten projekt jest klasyfikowany jako europejski, który pozwoli połączyć państwa bałtyckie, a także Skandynawię, ze wspólnym rynkiem gazowym" - zaznaczył Niewierowicz.

Według wstępnych szacunków gazociąg miałby 562 km długości i umożliwiałby przesyłanie do krajów bałtyckich do 2,3 mld metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie, a przy dodatkowych inwestycjach - do 4,5 mld metrów sześciennych rocznie.

Minister zaznaczył, że powstanie tego połączenia gotowa jest wesprzeć Komisja Europejska za pomocą pozostającego do jej dyspozycji narzędzia Connecting Europe. Jak ocenił, dopiero od poziomu finansowania europejskiego w wysokości co najmniej 60 procent "ten projekt będzie miał sens". Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski mówił w marcu, że projekt może liczyć na unijne dofinansowanie do wysokości 70 proc.

Na podstawie: PAP