Ile Litwa przepłaca za gaz?
Michał Pohulańczyk, 10 lutego 2011, 08:53
Instalacje gazowe spółki Lietuvos dujos, fot. dujos.lt
Szef Konfederacji Przedsiębiorców Litwy Bronislovas Lubys w prosty sposób wyliczył, ile Litwa w tym roku przepłaci za rosyjski gaz. Gdyby Gazprom sprzedawał surowiec po tej samej cenie co Łotwie, byłoby o ponad 400 milionów litów taniej w skali roku. W sprawie zaniechania starań o obniżkę ceny gazu rząd Litwy oskarża władze spółki Lietuvos dujos i dąży do ich odwołania.
Również z wypowiedzi premiera Litwy Andriusa Kubiliusa wynika, że Litwa Gazpromowi płaci o około 100 USD za tysiąc metrów sześciennych więcej niż na przykład odbiorcy w Niemczech. Regułą jest, że im surowiec dalej odbierany, tym jest droższy w wyniku rosnących kosztów dostawy. Chyba że na cenę mają wpływ czynniki inne niż ekonomiczne. To właśnie stara się wykazać Litwa w sporze z Gazpromem. Dlatego właśnie Litwa zwróciła się przed trzema tygodniami do Komisji Europejskiej ze skargą na rosyjskiego dostawcę i z prośbą o wszczęcie śledztwa wyjaśniającego. Zdaniem rządu Litwy Gazprom nadużywa pozycji monopolisty na rynku i nie stosuje przejrzystych zasad rynkowych, lecz poprzez politykę cenową usiłuje wpłynąć na rząd w Wilnie, by zaniechał reformy rynku gazu.
Rząd Kubiliusa chce również dymisji trzech członków zarządu spółki Lietuvos dujos, której zarzuca brak starań o renegocjację cen gazu, a tym samym – postępowanie niezgodne z interesem państwa litewskiego, które jest jednym z akcjonariuszy. Zdaniem Kubiliusa zarząd ma wszystkie uprawnienia i możliwości, by rozmawiać z Gazpromem o cenie gazu, lecz rozmowy te są „trudne do wyobrażenia” z powodu oczywistego konfliktu interesów. „Szef rady nadzorczej Lietuvos dujos Walerij Gołubiew jest również we władzach Gazpromu, jest wiceszefem Gazpromu” - zaznaczył Kubilius. Na polecenie rządu prawnicy szukają sposobu na to, by akcjonariusz mniejszościowy, jakim jest państwo litewskie, mógł wpłynąć na zmiany we władzach spółki gazowej. Według wstępnej analizy prawa cywilnego władze spółki nie mogą działać w ten sposób, by w sposób świadomy szkodzić jednemu z akcjonariuszy.
Przedstawiciel kancelarii „J. Judickiene i partnerzy Jurex”, Marius Tamošiūnas, wypowiedział się na łamach dziennika „Vilniaus diena”, że jeśli władze Lietuvos dujos nie podadzą się do dymisji i litewskie ministerstwo energetyki zwróci się do sądu, to ten powoła do zbadania sprawy ekspertów. Ich uprawnienia pozwolą zbadać działalność władz spółki poprzez przesłuchanie obecnych i byłych akcjonariuszy, członków zarządu i pracowników. Jeśli eksperci dojdą do wniosku, że spółka była zarządzana niewłaściwie, a sąd przyzna ekspertom rację, to może wyznaczyć czasowe władze spółki, na przykład skierować do zarządu przedstawicieli ministerstwa energetyki w miejsce odwołanych.
Czy perspektywa zaognienia konfliktu sprawi, że Gazprom wycofa swoich przedstawicieli z zarządu Lietuvos dujos? Przed kilkoma dniami władze Gazpromu wydały oświadczenie, że zmiany w zarządzie litewskiej spółki gazowej nie wpłyną na ceny dostarczanego Litwie gazu.
Na podstawie: BNS
Komentarze
#1 Te, Litwin, Polacy musieli
Te, Litwin, Polacy musieli szanowac Litwinow, bo Litwe okupowali 1920-1939.
#2 No popatrz ty, ruski Litwinów
No popatrz ty, ruski Litwinów robi w balona a ci go szanują i lubią. Polska zaś Litwę szanowała to Litwini ją robili w balona i jej nie lubią.