Harcerstwo – droga ku kształceniu osobowości


fot.: "Dział HD" ZHPnl/Pavel Gilauskas
„Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od Was nie wymagali” – mówił Jan Paweł II. Tylko podejmując zadania wymagające wysiłku, człowiek kształtuje silną i niezależną osobowość.
Każdy z nas chce pozbywać się złych nawyków, przezwyciężać lenistwo i dlatego często stawia sobie pytanie: jak to zrobić? Otóż jednym z najefektywniejszych sposobów jest zdobywanie stopni harcerskich, które są podstawą naszego kształtowania się.

Harcerstwo wychowuje, uczy wytrwałości i dyscypliny, a stopnie harcerskie są pomocne. By zdobyć stopień, harcerz powinien według pewnych zasad wypisać swoje złe nawyki, rzeczy, których od jakiegoś czasu nie może wykonać i ze swoim opiekunem ustalić działania, które pomogą mu zwalczyć słabości. W czasie, gdy stopień będzie otwarty na próbę, harcerz musi wypełnić każdy punkt, który rozpisał i sumiennie go przestrzegać. Dzięki temu z każdym dniem jest coraz bliżej swojego celu. Po wykonaniu wszystkich zobowiązań harcerz otrzymuje swój stopień. Nie jest to łatwe, ponieważ wymaga podjęcia walki ze swoimi największymi niedoskonałościami. Zdobywanie stopnia to próba siły woli, wielki trud podejmowany każdego dnia.


fot.: "Dział HD" ZHPnl/Pavel Gilauskas

Przedstawimy opinie instruktorów oraz starszych harcerzy na temat stopni harcerskich. Właśnie oni są przykładem, jak trzeba walczyć ze swoimi słabościami, jak osiągać cele i dzielić się doświadczeniem z otaczającym światem.

Jak przez wymagania udało Ci się zmienić swoje życie?


„Przestawienie się na ciągły tryb stawiania sobie wymagań na określony czas pozwoliło mi poznać bezgraniczność ludzkich możliwości – oby była chęć, a sposób się znajdzie. Wymagania pozwalają świadomie kształtować siebie – wyznaczać cel i do niego dążyć poprzez konkretne czynności. No i oswoiłam technikę planowania swojego czasu”
– mówi przewodnicząca Sabina Maksimovič.

„Poprzez wymagania stałem się bardziej szczęśliwy, bardziej dumny z samego siebie. Pomogły mi szybciej osiągnąć swoje marzenia, dążyć do wizji swojego osobistego ideału. Chodzi nie tylko o moją osobowość, ale też o samowolne działanie dla kogoś, co właśnie s tanowi wielką część mojej radości”
– opowiada prowadzący dział „HD” Paweł Giliauskas.

„Szczerze mówiąc, na początku, rozpisując wymagania na te pierwsze stopnie, nie rozumiałam, jak i po co mam to robić. Jednak, przy odpowiednim ukierunkowaniu opiekunów, którym jestem bardzo wdzięczna, z czasem, udało się złapać ten sens. Sens wymagania od siebie. Właśnie poprzez stawianie sobie wymagań trochę trudniejszych, niż zwyczajnie, zmieniałam swoje życie. Rozwijałam się wszechstronnie, hartowałam w sobie cierpliwość oraz uczyłam się dążyć do celów (często marzeń)”
– mówi instruktorka druhna Wioleta Masiulaniec. 

„Wymagania dodają motywacji do działania. Czasami masz myśli „jak fajnie by było coś osiągnąć lub zorganizować”, ale myślisz "aj, później". Gdy masz przed sobą wymagania – wiesz, że musisz je wykonać” – dzieli się przeżyciami instruktorka druhna Joanna Mikulska.  


fot.: "Dział HD" ZHPnl/Krystyna Tietianiec

Jakich negatywnych cech udało Ci się pozbyć?

”Negatywnych cech.. hm.. po przejrzeniu swoich prób pisanych w wieku 15-22 lat widzę, że za każdym razem akcent stawiałam na coś innego, co wtedy wydawało się aktualne. Było to i dbanie o kondycję fizyczną, czy też, gdy w biegu spraw nie znajdowałam czasu dla najbliższych, to było postanowienie przynajmniej 2 razy w tygodniu przygotować kolację dla całej rodziny. Czy też poszerzanie horyzontów poprzez różne lektury itp. w celu lepszego rozumiena otaczajacęgo świata i akceptację różnorodności. Ciągle coś innego, coś aktualnego wtedy... a z perspektywy wszystko to pomagało siebie 'lepić z gliny'” – opowiada dha Sabina. 

„Może to wygląda śmiesznie i banalnie, ale dla mnie to jest wielkim osiągnięciem – zwyciężyć zasypianie. Kiedyś 'lubiłem' wstawać o wiele później niż gdy zadzwoni budzik. Drugim jest zmniejszenie ilości wypitej kawy, z 4-5 kubeczków dziennie na teraźniejszą dawkę – nie więcej niż dwa. Jest to dla mnie też dużym osiągnięciem, bo byłem przywiązany do kawy, uwielbiam ją. Stałem się mocniejszy duchowo, bo udowodniłem sobie, że mogę powiedzieć 'nie', kiedy pragnę powiedzieć 'tak'”
– dzieli się z dumą dh Paweł. 

„Na pewno nauczyłam się, dążąc do celu, nie narzekać, walczyć z leniwstwem oraz być bardziej pewną siebie”
– cieszy się dha Wioleta.

„Bojaźń porażki. Zrozumiałam, że ważne jest dążenie do ideału, a nie sam ideał” – przypomina z uśmiechem dha Joanna. 

Czy było trudno każdego dnia dążyć do postawionych sobie wymagań?


„Nadal jest, ale oczywiście nie zawsze. Jeżeli wymagania są postawione zgodnie z twoim wewnętrznym kierunkiem rozwoju, twoją chęcią, a nie narzucone przez kogoś – to jest przyjemna praca. Chociaż zależy też od tego, czy to są te 'lepsze' dni – gdy wszystko udaje się z łatwością i masz ogromny zapas energii, którą tak bardzo chcesz gdzieś ukierunkować, czy też te 'gorsze' – gdy czujesz się zmęczonym, słabym człowiekiem, który najbardziej by chciał schować nos pod kołdrę i już tam zostać – wtedy trudno jest przezwyciężyć swą tak bardzo ludzką chwilę słabości. Ale warto. Wtedy dopiero odczuwa się satysfakcję i dumę z tego, że dałaś radę. Sądzę, że największą radość z wymagania mam wtedy, gdy daję radę przezwyciężyć wszystkie 'niechcemisie' i 'pocomito'. Może to też zależy od charakteru, bo ja osobiście lubię od siebie wymagać, wyznaczać coraz wyższe i bardziej wstępnie nieosiągalne cele (a może wypracowałam to w poprzednich próbach?) i po kilku latach obejrzeć się za siebie i z niedowierzaniem stwierdzić 'o, ja to wtedy zrobiłam' albo ' o, wtedy byłam taka'”
– dzieli się dha Sabina. 

„Tak, do niektórych było naprawdę niełatwo. Szczególnie do tych, które były związane z przyzwyczajeniem, bo musisz stać się innym, niż byłeś na co dzień. Ale bardzo motywuje myśl, że z każdym krokiem zbliżasz się do swojego osobistego ideału, do osoby, którą zawsze chciałeś być, ale zawsze coś przeszkadzało. O wiele łatwiej było z wymaganiami, które związane są z innymi ludźmi. Poczułem, że właśnie działanie dla kogoś sprawia mi wiele radości. Bycie szczęśliwym – dobry motywator, by iść do przodu” – opowiada dh Paweł.

„Zależy których, najtrudniej było z wymagania powiązanymi z pracą nad sobą i swoimi słabościami, bo z tym właśnie była codzienna walka” – mówi dha Wioleta

„Zależy od wymagania. Jeżeli walczysz z jakimś, co jest w tobie od dawna zakorzenione, to bywa trudno. Ale gdy zwyciężasz - masz dużo satysfakcji” – dzieli się dha Joanna.

Robert Baden-Powell, założyciel skautingu, powiedział: „Nie chodzi o to, byśmy osiągnęli nasze najwyższe ideały, lecz o to, aby były one naprawdę wysokie”. Te słowa jeszcze bardziej potwierdzają, iż najważniejsze jest stawiać przed sobą wymagania i iść jasną drogą w ich stronę. Harcerstwo jest taką drogą, z pewnością nie prostą, ale gdy ciągle musisz się wspinać na sam szczyt, brnąć w jego stronę, to na szczycie odnajdziesz siebie.


fot.: "Dział HD" ZHPnl/Agata Radulewicz


artykuł: Ewelina Czerniawska
współpraca: Kamila Urbanowicz