Gruzja: po protestach władze wycofują ustawę o „zagranicznych agentach”


Na zdjęciu: protesty na ulicach Tbilisi, fot. pravda.com.ua
Władze Gruzji we czwartek, 9 marca, nad razem zapowiedziały wycofanie projektu ustawy o „zagranicznych agentach”. Poinformowali o tym przedstawiciele partii rządzącej Gruzińskie Marzenie. Dokument wzorowany na przepisach wprowadzonych przez rosyjski reżim wywołał sprzeciw Gruzinów.





Od wtorku, 7 marca, tysiące ludzi demonstrowało na ulicach Tbilisi. Doszło do starć z policją i próby wtargnięcia do pomieszczeń parlamentu.

Gruzini wyszli na ulice po tym, gdy 7 marca parlament głosami obozu rządzącego przyjął do rozpatrzenia projekt ustawy piętnującej określeniem „zagraniczny agent” organizacje korzystające z zagranicznego wsparcia.

Podczas starć z demonstrantami policja kilka razy używała armatek wodnych, pałek i gazu łzawiącego. Łącznie do aresztów trafiło ponad 200 osób. Część z nich skarży się, że odniosła obrażenia.

Protestujących poparła prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili, która oświadczyła, że wycofanie przez rządząca partię Gruzińskie Marzenie projektu kontrowersyjnej ustawy będzie świadectwem, iż nie jest ona „rosyjską siłą”.

We czwartek, 9 marca, nad ranem rządząca partia i jej koalicjanci opublikowali oświadczenie, w którym odrzucają oskarżenia o wzorowanie się na rosyjskim prawodawstwie oraz zapowiadają wycofanie projektu ustawy.

W odróżnieniu od rosyjskiej ustawy, która całkowicie wyklucza zagraniczne wsparcie, w Gruzji miałby obowiązywać dwudziestoprocentowy próg. Zdaniem gruzińskiej opozycji nie ma to znaczenia, ponieważ tego typu przepisy oddalają Gruzję od państw demokratycznych i zbliżają do rosyjskiego reżimu.

Na podstawie: IAR