Gruzini wybrali na prezydenta kobietę


Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili, fot. BNS/Reuters/Scanpix
Salome Zurabiszwili – kandydatka niezależna wspierana przez partię „Gruzińskie Marzenie” – została wybrana na prezydenta Gruzji. Wygrała w drugiej turze wyborów prezydenckich, zdobywając 59,52 proc. głosów, wynika z danych podanych we czwartek, 29 listopada, przez Główną Komisję Wyborczą, po przeliczeniu wszystkich głosów. Kontrkandydat Zurabiszwili Grigol Waszadze ze „Zjednoczonego Ruchu Narodowego” uzyskał 40,48 proc. głosów.

Zwyciężczyni wyborów prezydenckich w Gruzji 66-letnia Salome Zurabiszwili to pierwsza kobieta wybrana na urząd prezydenta kraju na Kaukazie. Zapowiada m.in. działania na rzecz praw człowieka i społeczeństwa obywatelskiego. Opowiada się za członkostwem Gruzji w UE i NATO. W czasie kampanii obiecywała, że będzie prezydentem, który zjednoczy gruzińskie społeczeństwo.

Urodzona w Paryżu w rodzinie gruzińskich uchodźców politycznych Zurabiszwili przez ok. 30 lat pracowała we francuskim MSZ. W 2003 roku objęła stanowisko ambasadora Francji w Gruzji. Rok później stanęła na czele gruzińskiego MSZ w rządzie byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego.

Wśród głównych zasług Zurabiszwili jako szefowej MSZ media wymieniają jej wkład w proces negocjacyjny i osiągnięcie porozumienia w sprawie wycofania rosyjskich baz z terytorium Gruzji. W 2005 roku została zdymisjonowana i przeszła do opozycji Saakaszwilego.

Do 2010 roku stała na czele założonej przez siebie partii „Droga Gruzji”. Następnie była członkiem misji ONZ w Iranie. Do gruzińskiej polityki wróciła w 2012 roku, po zmianie władzy. W wyborach parlamentarnych w 2016 roku zdobyła mandat poselski.

Przeciwnicy Zurabiszwili przypominają, że kandydatka powiedziała, że to Gruzini wywołali wojnę z Rosją w 2008 roku. Zurabiszwili zaznacza jednak, że wypowiedź ta została wyrwana z kontekstu. Kiedy w czasie przedwyborczej kampanii wokół tych słów wybuchł skandal, była francuska ambasador tłumaczyła, że agresorem była Rosja, ale „bezmyślne i zdradzieckie działania Saakaszwilego i jego otoczenia stanowiły przesłankę dla realizacji scenariusza (Władimira) Putina”. Na niektórych plakatach wyborczych Zurabiszwili pojawiały się napisy „Zdrajczyni” i „Projekt Putina”.

66-letnia Zurabiszwili zapowiada m.in. działania na rzecz praw człowieka i społeczeństwa obywatelskiego. Opowiada się za członkostwem Gruzji w UE i NATO. W czasie kampanii obiecywała, że będzie prezydentem, który zjednoczy gruzińskie społeczeństwo.

Zurabiszwili jest ostatnim prezydentem Gruzji wybranym w bezpośrednich wyborach. Zgodnie z nowelizacją konstytucji część uprawnień prezydenta przejmie premier.

Na podstawie: PAP, IAR