Gitanas Nausėda wygrał wybory prezydenckie na Litwie


Prezydent elekt Gitanas Nausėda, fot. Wilnoteka
Z dużą przewagą głosów – 66,72 proc. poparcia Gitanas Nausėda wygrał wybory prezydenckie na Litwie. Zapowiedział, że pierwszym jego zadaniem jako prezydenta będzie przeformowanie rządu. Dziękując za okazane mu zaufanie, Nausėda wyraził nadzieję, że „po pewnym czasie na Litwie będziemy szczęśliwsi”.
 
 
 

Niezależnego kandydata na prezydenta, byłego głównego doradcę prezesa banku SEB, Gitanasa Nausėdę poparło 876 tys. 749 wyborców, co pozwoliło mu zdobyć znaczną przewagę – 66,72. Na Ingridę Šimonytė głos oddało 437 tys. 399 osób uprawnionych do głosowania, co stanowi odpowiednio 33,28 proc.

Prezydent elekt Gitanas Nausėda, przemawiając w nocy na Placu Daukanto po ogłoszeniu wstępnych wyników ze wszystkich okręgów wyborczych, dziękował za okazane mu zaufanie. Oświadczył, że za swoje pierwsze zadanie uważa przeformowanie rządu, zaznaczył przy tym, że należy uniknąć działań, które mogą doprowadzić do kryzysu. Wcześniej premier Saulius Skvernelis zapowiadał rezygnację ze stanowiska szefa rządu.

Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, z pierwszą wizytą zagraniczną po zajęciu stanowiska szefa państwa Gitanas Nausėda miałby się udać do Warszawy, uzasadniając swoją decyzję dużym potencjałem, jaki widzi w dalszym rozwoju stosunków z Polską w dziedzinie współpracy gospodarczej, społecznej, bezpieczeństwa i obronności.

Gitanas Nausėda nie zapowiada zasadniczych zmian w stosunkach z Rosją, zanim sytuacja na Ukrainie pozostaje niezmienna, jego retoryka względem sąsiada ma być bardziej dyplomatyczna. „Chciałbym używać słów trochę innych niż te, które były używane dotychczas” w stosunku do Rosji – powiedział prezydent elekt. Nausėda podkreślił jednak, że „ Litwa nie może przymykać oczu na to, co się dzieje na Ukrainie i w krajach sąsiednich”.

Dziękując za okazane mu zaufanie, Nausėda wyraził nadzieję, że „po pewnym czasie na Litwie będziemy szczęśliwsi”.

Na podstawie: vrk.lt