Gdyby wybory były dziś...


Wybory na Wileńszczyźnie, fot. wilnoteka.lt
Polska wybrała już. Litwa - nowe władze lokalne wybierze 27 lutego 2011 r. Po raz pierwszy w wyborach samorządowych będą mogły wystartować nie tylko partie polityczne i koalicje, ale również osoby prywatne. Wybory do rad miejskich i rejonowych są szczególnie ważne dla Polaków na Litwie, którzy aktywnie korzystają z dobrodziejstw demokracji lokalnej i od lat na Wileńszczyźnie utrzymują dość mocną pozycję.

Większość litewskich ugrupowań ma przygotować ostateczne listy wyborcze do końca roku, ale pierwsze sondaże już wykazują określone tendencje. Instytut Badań Opinii Publicznej "Vilmorus" podaje, że gdyby wybory miały się odbyć w najbliższym czasie, największe szanse na zwycięstwo mieliby pozostający w opozycji socjaldemokraci. Litewscy wyborcy pozostają jednak zawiedzeni i niezdecydowani, bo aż 17,3% ankietowanych nie wie jeszcze, na kogo oddać swój głos, a 22,5% w ogóle nie poszłoby do urn.

Na Partię Socjaldemokratów Litwy wskazało 19,6% osób, które wzięły udział w badaniu, 11,8% głosów zebrałaby Partia "Porządek i Sprawiedliwość" zdymisjonowanego byłego prezydenta Rolandasa Paksasa. Na trzecim miejscu uplasowałaby się populistyczna Partia Pracy Rosjanina, milionera, obecnie europosła, Viktora Uspaskicha, na którą głosowałoby 10,8% wyborców, na czwartym - rządzący obecnie na Litwie prawicowy Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci z wynikiem zaledwie 6,4% głosów.

Warto odnotować, że w wyborach sejmowych 2008 r. i samorządowych 2007 r. zwyciężali właśnie konserwatyści z poparciem prawie 20% wyborców Litwy, jednak ich rządy w warunkach kryzysu
, jak widać, nie zyskały aprobaty obywateli. (Na Łotwie, gdzie sytuacja gospodarcza jest jeszcze trudniejsza, prawica w niedawnych wyborach ponownie wygrała i Valdis Dombrovskis zachował tekę premiera!).

Według sondażu "Vilmorus", który opublikował dziennik "Lietuvos Rytas", Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL) może liczyć na zaledwie 0,2% głosów. Jednakże Polacy już się przyzwyczaili, że polska partia w sondażach rzadko zbiera powyżej 2% poparcia, podczas gdy w wyborach ma o wiele lepsze wyniki. Przed czterema laty w wyborach samorządowych 2007 r. na AWPL głosowało ponad 5% wyborców (jednak partia ta zdobyła zaledwie 3,4% mandatów), ale tego sukcesu nie udało się powtórzyć rok później w wyborach sejmowych 2008 r. (4,79% - zabrakło właśnie 0,2%...).

Podobny wynik miał lider AWPL Waldemar Tomaszewski w wyborach prezydenckich 2009 r., natomiast w wyborach do Europarlamentu tegoż 2009 r., przy niskiej ogólnolitewskiej frekwencji, polska Akcja Wyborcza zdobyła rekordowe poparcie 8,4%!

W wywiadze dla radia "Znad Wilii" Waldemar Tomaszewski zapowiedział, że AWPL ma już strategię i plan działania. Zaakceptowano wstępną listę kandydatów, która będzie potwierdzona na przełomie grudnia i stycznia. "Poprzednio mieliśmy siedem list wyborczych, obecnie planujemy wystartować także w rejonie malackim (lit. Molėtai) i jezioroskim (lit. Zarasai), w Druskiennikach i Wisagini" - powiedział W. Tomaszewski. Według europosła, "wystawienie list wyborczych w rejonach, w których dotychczas nie braliśmy udziału, to wielki wysiłek organizacyjny", ale, jak podkreślił, "pracujemy w tym kierunku".

"Wybory parlamentarne i ostatnie wybory prezydenckie pokazały, że w tych rejonach mamy swoich wyborców i naszym obowiązkiem jest umożliwienie im oddania głosu na naszą partię" - powiedział Tomaszewski. Jak zawsze, z list AWPL będą startowali nie tylko Polacy, ale również przedstawiciele innych mniejszości narodowych, m.in. białoruskiej i rosyjskiej, także Litwini.

Obecnie litewscy Polacy mają 53 radnych w 5 samorządach.
Jako jedyna partia na Litwie AWPL od 4 kadencji (od 1995 r.!) samodzielnie rządzi w rejonie wileńskim i solecznickim, współrządzi w rejonie trockim, po wyborach 2007 r. przez 2 lata współtworzyła koalicję rządzącą także w stołecznej Radzie m. Wilna, ma swoich przedstawicieli w Samorządzie Rejonu Święciańskiego.

Na podstawie: "Lietuvos rytas", Radio "Znad Wilii", inf.wł.