Gabrielius Landsbergis skrytykował poprawki ws. Litewskiej Partii Komunistycznej


Gabrielius Landsbergis, fot. lt.wikipedia.org
Lider Związku Ojczyzny – Litewskich Chrześcijańskich Demokratów Gabrielius Landsbergis nie popiera propozycji dwóch przedstawicieli sejmowej frakcji konserwatystów odnośnie uznania Litewskiej Partii Komunistycznej za partię przestępczą. Uznaje to za wprowadzanie rozłamu w społeczeństwie. „Nie jest to stanowisko partii” – podkreśla.



„Uznaję to za rozłam w sytuacji, gdy społeczeństwo potrzebuje idei, które by jednoczyły, dawały ludziom nadzieję i budowały drogę do przyszłości. Osobiście nie popieram. Nie jest to stanowisko partii. Jest to tylko opinia jednego jej członka. Nie wykluczyłbym, że jest to sposób na przypomnienie o sobie, szczególnie – w obliczu zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego” – powiedział Gabrielius Landsbergis.

Poprawki ws. uznania Litewskiej Partii Komunistycznej zarejestrowali członkowie Związku Ojczyzny – Litewskich Chrześcijańskich Demokratów Audronius Ažubalis i Laurynas Kasčiūnas. Twierdzą, że zabiegają o historyczną sprawiedliwość.

Przypomnijmy, członkostwo L. Kasčiūnasa w partii w marcu br. zostało zawieszone na rok z powodu jego współpracy z byłym wiceprezesem koncernu „MG Baltic”  Raimondasem Kurlianskisem.

Zgłoszony przez dwóch członków sejmowej frakcji konserwatywnej projekt zakłada, że Litewska Partia Komunistyczna zostałaby uznana za organizację przestępczą, natomiast osoby, które w okresie sowieckim pełniły stanowiska kierownicze w Litewskiej Parti Komunistycznej, powinne informować o tym podczas kandydowania w wyborach, jak również – ubiegania się o stanowiska na służbie państwowej lub dyplomatycznej.

Lider konserwatystów G. Landsbergis podkreśla, że nie ma okresu przedawnienia dla przestępstw przeciwko ludzkości i „ci, którzy pracowali w KGB, NKWD, albo już ponieśli odpowiedzialność za swoje przestępstwa, albo mają ponieść odpowiedzialność i nie wątpię, że poniosą”.

„Uważam, że mamy już ten etap za sobą. I takie rozdrapywanie starych ran wprowadza rozłam w społeczeństwie i nie jednoczy Litwy na rzecz wspólnych celów, czego teraz naprawdę bardzo potrzebujemy. Nie po raz pierwszy pomysł ten jest ponownie wyciągany, by bardziej przypomnieć o sobie” – mówi G. Landsbergis.  

Powiedział, że będzie nawoływał, by partia przyjęła stanowisko, że „w tego typu grach politycznych tej czy innej osoby nie uczestniczy jako organizacja”.

Zgodnie ze zgłoszonym projektem Litewska Partia Komunistyczna miałaby zostać uznana za „organizację przestępczą, która w latach 1940–1941 i 1944–1990 na okupowanym przez ZSRS terytorium Litwy utwierdziła dyktaturę”.

W ubiegłym roku Sejm przyjął zainicjowaną przez dwóch wspomnianych przedstawicieli frakcji konserwatywnej rezolucję, w której oświadcza, że działalność Litewskiej Partii Komunistycznej w okresie okupacji sowieckiej miała oznaki działalności przestępczej.

Na podstawie: bns.lt