Festiwal muzyczny oczami wolontariusza


Festiwal muzyczny oczami wolontariusza, fot. Agata Radulewicz
Festiwale muzyczne zazwyczaj są oceniane negatywnie, szczególnie przez osoby starsze. Mówią, że nie ma na nich wiele, trochę pijanych młodych ludzi. Ale czy naprawdę? Dziś przedstawiamy relację z wydarzenia oczami wolontariusza.







W ubiegły weekend w muzeum etnograficznym w Rumszyszkach odbyła się 6. edycja festiwalu muzycznego Granatos Live. Jest to jeden z największych festiwali na Litwie, który gości artystów z Litwy oraz z zagranicy.

Po co jechać na festiwal jako wolontariusz?

Wielu pewnie skusi cena. Będąc wolontariuszem, płacisz kaucję w wysokości 60 euro, która po festiwalu, jeśli wypełniasz swoje obowiązki, jest zwracana. Sam załatwiasz sobie jedynie transport. Resztę, a dokładniej: miejsce na camping, posiłek dwa razy dziennie oraz koncerty, masz za darmo. Jednak w zamian musisz odpracować trzy sześciogodzinne zmiany.

Po drugie, jadąc na festiwal, masz większą szansę poznać nowych ludzi, bo nawet jeśli jedziesz z własną ekipą, to prawdopodobnie pełnić wolontariat będziesz z innymi, nowymi ludźmi.


Festiwal muzyczny oczami wolontariusza, fot. Agata Radulewicz

Jak wygląda praca wolontariuszy?

Ogółem praca na Granatos Live dzieli się na trzy etapy – przed, podczas i po wydarzeniu. Osoby pracujące przed i po dbają o to, by teren muzeum zamienił się w idealne miejsce na imprezę, a później wrócił do poprzedniego stanu.

Najbardziej różnorodne zadania mają ludzie, którzy trudzą się podczas wydarzenia. Jako że wszystko się dzieje w muzeum etnograficznym, to w dzień i w nocy ochotnicy pełnią wartę przy głównych zabytkach, oprócz tego zapewniają czystość terenu, pomagają zespołom w przygotowaniu sceny, a pracownikom i wolontariuszom np. w przygotowaniu posiłków. W wolnym czasie zaś można słuchać koncertów i uczestniczyć w innych zajęciach festiwalowych.


Festiwal muzyczny oczami wolontariusza, fot. Agata Radulewicz

Czy warto?

Warto. Oczywiście, nie zawsze jest łatwo – drobne niedociągnięcia w sprawach organizacyjnych, zbyt natrętni uczestnicy festiwalu, upał czy fakt, że musisz pracować, kiedy wszyscy się bawią mogły zepsuć nastroje. Jednak atmosfera i świetna zabawa wynagrodziły trud.

„Cieszę się, że zdecydowałam zgłosić się na wolontariusza. Było to moje pierwsze doświadczenie bycia wolontariuszem na festiwalu z czego jestem bardzo zadowolona. Jest to świetny pomysł na spędzenie letniego weekendu inaczej, do tego masz możliwość bycia na koncertach słynnych muzycznych zespołów i piosenkarzy. Szczególnie zadziwiła mnie liczba wolontariuszy, większość przyjeżdża nie po raz pierwszy, co świadczy, że warto być wolontariuszem. Poznałam mnóstwo ciekawych osób z całej Litwy i już z niecierpliwością czekam na kolejny rok!” – dzieli się wrażeniami Ewa Aleksandrowicz.


Festiwal muzyczny oczami wolontariusza, fot. Agata Radulewicz