Euro w rękach obywateli?
Wilnoteka.lt, 29 marca 2013, 12:52
Fot. wilnoteka.lt
Litwa i Łotwa odrzuciły w czwartek pomysł referendum w sprawie wejścia do strefy euro, podczas gdy Polska rozważa taką możliwość.
"Sądzę, że decyzji w tej kwestii nie powinno podejmować społeczeństwo, lecz osoby uprawnione do podejmowania decyzji" - powiedział w Wilnie minister finansów Łotwy , na spotkaniu z ministrami finansów Litwy i Estonii. Referendum - według ministra A. Vilksa - stworzyłoby "trudną sytuację" i wywołało "wiele prowokacji".
Obywatele krajów bałtyckich zaakceptowali przejście do wspólnej waluty, aprobując przed dziesięcioma laty członkostwo w Unii Europejskiej - przypomniał z kolei minister finansów Litwy Rimantas Šadžius. "Po przyjęciu euro będziemy bardziej zauważalni dla inwestorów" - powiedział.
Zdanie w sprawie referendum wyraziła również prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė. Powiedziała, że prowadzenie rozmów ze społeczeństwem zawsze jest potrzebne, a w jaki sposób rozmowy będą się odbywały, trzeba jeszcze ustalić.
W tym tygodniu szef rządu Litwy Algirdas Butkevičius twierdził, że referendum nie jest potrzebne, gdyż Litwa zobowiązała się do przyjęcia euro, wstępując do Unii Europejskiej.
Litwa i Łotwa uniezależniły się od Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w 1991 roku, dlatego przystąpienie obu państw do strefy euro jest "celem strategicznym" - podkreślają ministrowie finansów Litwy i Łotwy.
Na podstawie: PAP, BNS
Komentarze
#1 Ha, smieszne: Polska
Ha, smieszne: Polska ROZWAZA....
Tu nie ma co rozwazac. Socjalizm jest przeciw naturze ludzkiej. Nigdy sie nie przyjmie, zero szans. Najwyzej pod sila dyktatury plotetariatu lub rezimu ktory mamy w Polsce, rezimu, ktory gorliwie wykonuje kazde polecenie eurosojuza. Juz w Rassiji oraz na Ukrainie sie z nas Polakow smieja z tej "przynaleznosci" do obozu ateizmu, pokoju i gejowych slubow. Fu.