Epoka merkelizmu... cdn.


Angela Merkel, fot. wilnoteka.lt
Wyłoniony w wyniku niedzielnych wyborów w Niemczech nowy Bundestag liczy 630 posłów - poinformował w poniedziałek federalny komisarz wyborczy. Tworzące w Bundestagu jeden klub parlamentarny Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) i działająca na terenie Bawarii Unia Chrześcijańsko-Społeczna (CSU) wygrały wybory z wynikiem 41,5 proc. Uzyskały najlepszy wynik od zjednoczenia Niemiec w 1990 roku. Do absolutnej większości zabrakło im 5 mandatów. Wynik wyborów w Niemczech to przede wszystkim wotum zaufania dla Angeli Merkel. Jej sukces oznacza także poparcie dla prowadzonej przez nią polityki europejskiej.
Największa partia opozycyjna SPD uzyskała 192 mandaty. Zieloni będą mieli w parlamencie 63 miejsca, lewica Die Linke - 64. Na SPD zagłosowało 25,7 proc. wyborców, co oznacza nieznaczną poprawę notowań (o 2,7 pkt proc.) w porównaniu z rokiem 2009. Zieloni uzyskali 8,4 proc. głosów - znacznie mniej niż się spodziewali. Lewica Die Linke musiała się zadowolić wynikiem 8,6 proc. Dotychczasowemu koalicjantowi partii chadeckich, liberalnej FDP, nie udało się przekroczyć progu wyborczego. Z wynikiem 4,8 proc. liberałowie nie dostali się do Bundestagu po raz pierwszy w historii RFN.

W poniedziałek w mediach w europejskich i za oceanem wybory do Bundestagu były tematem obowiązkowym. Niemiecka prasa pisała o tryumfie wyborczym kanclerz Angeli Merkel, podkreślając jest osobisty wkład w sukces CDU. Komentatorzy piszą o ”epoce merkelizmu”. Największy niemiecki dziennik opiniotwórczy ”Sueddeutsche Zeitung” nazwał Merkel tryumfatorką i tłumaczy jej sukces hasłem: ”żadnych eksperymentów”. Gazeta porównała wynik Merkel ze zwycięstwem w roku 1957 kanclerza Konrada Adenauera, który jako jedyny niemiecki polityk zdobył wtedy absolutną większość. ”Jej wynik wyborczy to nie tylko zwycięstwo, lecz wręcz tryumf” - ocenial komentator, dodając: ”To jest bardziej jej tryumf niż tryumf partii”. ”Merkel odniosła go osobiście jako pani kanclerz, ciesząca się popularnością, której skala nie ma precedensu w historii RFN” - można było przeczytać w ”SZ”.

”Washington Post” usytuował Angelę Merkel, która rządzi od 2005 roku i zapowiedziała, że planuje pozostać na całą czteroletnią kadencję, ”w panteonie długo urzędujących niemieckich przywódców jak Helmut Kohl, który zjednoczył Niemcy Zachodnie i Wschodnie, czy Konrad Adenauer, który odbudował Niemcy Zachodnie po II wojnie światowej”.

Według belgijskiego ”La Libre Belgique” Merkel, która w Niemczech ”jest uosobieniem kobiecej determinacji i matczynej empatii”, w niedzielę z łatwością wygrała, ponieważ budowała swoją kampanię na zaufaniu. Zdaniem dziennika zwycięstwo CDU/CSU ”to dobra wiadomość dla Niemiec i Europy”. ”Merkel przetrwała kryzys strefy euro, sprawiała, że blask tracili tacy klowni polityczni jak Berlusconi, oraz dawała poczucie, że Niemcy są rządzone” - napisał ”La Libre Belgique”.

Dla francuskich komentatorów tryumf Angeli Merkel był łatwy do przewidzenia. Teraz - jak przewidują - przed panią kanclerz dużo pracy i poważne wyzwania. Nad Sekwaną podkreśla się, że to prezydent Francois Hollande był pierwszym przywódcą, który złożył Angeli Merkel gratulacje z powodu kolejnego zwycięstwa w wyborach w Niemczech. Obydwoje zapewnili, że współpraca Paryża z Berlinem nabierze jeszcze większych rumieńców. W sprawach politycznych, w kontekście Europy, lokomotywą jest duet francusko-niemiecki, ale w kwestiach gospodarczych główną siłą pociągową, która rozrusza gospodarkę europejską, w tym francuską, są Niemcy. Takiego zdania są komentatorzy nad Sekwaną.  

Litewska prasa zwraca uwagę na fakt, że jeżeli Angeli Merkel uda się pozostać u władzy do 2017 roku, będzie ona najdłużej rządzącą kobietą w Europie. Dotychczas ten zaszczyt był udziałem jedynie Margret Thatcher, która przez 11 lat była premierem Wielkiej Brytanii.

Przed Angelą Merkel stoi kilka wyzwań - ustalenie, wzorem Francji, minimalnych wynagrodzeń, odnowienie infrastruktury w transporcie, rozwiązanie problemów energetycznych i wyjście z kryzysu demograficznego.

Na podstawie: PAP, IAR, 15min.lt