Epidemiolodzy zaniepokojeni sytuacją w Niemenczynie


Niemenczyn, fot. vrsa.lt
W środę, 15 kwietnia, planowane jest wykonanie testów na obecność koronawirusa u wszystkich pracowników i podopiecznych domu opieki społecznej „Senevita” koło Niemenczyna. W poniedziałek COVID-19 stwierdzono u jednego z pracowników tej placówki. W Niemenczynie i okolicznych miejscowościach prowadzona jest dezynfekcja przestrzeni publicznych. Przestrzegania zasad kwarantanny pilnują wzmożone patrole policji i samorządowej Służby Porządku Publicznego.

W domu opieki społecznej „Senevita” przebywają osoby w starszym wieku, z chorobami współistniejącymi, dla których COVID-19 jest szczególnie niebezpieczny. Chory na COVID-19 pracownik prawdopodobnie zaraził się od krewnej pracującej w działającym w Niemenczynie zakładzie krawieckim „Vilnika”.  

Dyrektor „Senevity” Petras Jurgilas uważa, że niebezpieczeństwo, iż koronawirusem zarazili się również inni pracownicy lub podopieczni domu opieki, jest niewielkie, niemniej wszyscy zostaną poddani badaniom. „Kontakt był minimalny, gdyż zarażony z podopiecznymi się nie spotyka. Przywozi produkty. Jest to pracownik techniczny. Nie był wewnątrz placówki. Przywoził produkty i zostawiał na zewnątrz, więc możliwość kontaktu jest tylko teoretyczna” – o zarażonym pracowniku powiedział dyrektor domu opieki.

Niemniej, dla bezpieczeństwa, trzynastu pracowników odesłano do samoizolacji. Testy u tych osób zostaną przeprowadzone za czternaście dni, po zakończeniu okresu samoizolacji. W „Senevivie” pracuje około 150 osób, które opiekują się ponad 200 osobami starszymi. Wszyscy zostaną przebadani na obecność koronawirusa. Taka decyzja zapadła podczas zdalnej narady z udziałem przedstawicieli Narodowego Centrum Zdrowia Publicznego i Administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego.

Zarażony pracownik domu opieki obecnie jest w szpitalu, jego stan jest ciężki.

Sytuacja epidemiczna w Niemenczynie niepokoi specjalistów. Wirus rozprzestrzenił się najpierw w zakładzie krawieckim „Vilnika”. Chorych jest już 16 pracowników tej firmy, ponad 80 – w samoizolacji. Łącznie zakład zatrudnia ponad 300 pracowników.

Dyrektor „Vilniki” Rolandas Jackevičius twierdzi, że wstrzymał działalność zakładu z własnej inicjatywy, chociaż nie miał takich wskazówek z Narodowego Centrum Zdrowia Publicznego. Jego zdaniem, wirus rozprzestrzenił się z powodu „polityki testowania”: pracownicy mieli ewidentne objawy choroby, ale nikt ich nie badał.

Tymczasem kierownik Wileńskiego Departamentu Państwowego Centrum Zdrowia Publicznego Rolanda Lingienė twierdzi, że już w ubiegły piątek był nakaz wstrzymania pracy zakładu. „Wczoraj poprosiliśmy o listę wszystkich pracowników, żeby z każdym z nich skontaktować się osobiście. Członkowie ich rodzin mogą pracować w placówkach opieki społecznej i zdrowotnej. (…) Trzeba więc rozpracować tę pajęczynę. On zaś (dyrektor firmy – przyp. red.) odpisał po prostu: „Udostępnię, kiedy będę miał czas” – tak kontakty z dyrektorem szwalni zrelacjonowała Rolanda Lingienė

Samorząd Rejonu Wileńskiego poinformował, że w Niemenczynie i okolicznych miejscowościach prowadzona jest dezynfekcja przestrzeni publicznych: ulic, chodników, przystanków oraz klatek schodowych.

Osoby, które mogły mieć kontakt z pracownikami firmy „Vilnika” lub domu opieki „Senevita” są proszone o zgłoszenie się pod nr tel. +37061879984.

Na podstawie: BNS, 15min.lt, vrsa.lt