Eksperci Konwencji Ramowej o Ochronie Mniejszości Narodowych w Solecznikach

Goście z Brukseli spotkali się z merem rejonu solecznickiego Zdzisławem Palewiczem, wicemerem Andrzejem Andruszkiewiczem, administracją Samorządu Rejonu Solecznickiego oraz przedstawicielami organizacji społecznych (religijnych i mniejszości narodowych) w rejonie solecznickim: polskich, rosyjskich, białoruskich i żydowskich.

Mer rejonu solecznickiego, Zdzisław Palewicz, przedstawił delegacji ogólną sytuację mniejszości narodowych w rejonie solecznickim. W swoim przemówieniu podkreślił, jak ważne są zapisy Konwencji Ramowej o Ochronie Mniejszości Narodowych przy Radzie Europy nie tylko dla rejonu solecznickiego, ale również dla całej Litwy. Zapisy te bowiem mają zapewnić mniejszościom narodowym możliwość posługiwania się językiem ojczystym, jak również używanie w języku ojczystym swojego imienia i nazwiska.

"Jednak, nie zważając na takie zapisy, sąd litewski podjął decyzję o zlikwidowaniu w rejonie solecznickim wszystkich nielitewskich nadpisów z budynków rejonu, mimo to, że mieszka tu 80 proc. ludzi o narodowości polskiej. W roku 2010 Ustawa o Mniejszościach Narodowych, gwarantująca przynajmniej jakieś prawa dla nich, została zlikwidowana. Wszystko to tylko pogarsza sytuację mniejszości narodowych na Litwie. Warto wspomnieć, że taka polityka zaprzecza integracji obywatelskiej z prawem do narodowości, jej pielęgnowanie i zachowanie, które jest propagowane przez ONZ, UNESCO, Radę Europy, czy Unię Europejską. O integracji obywatelskiej, która ma na celu asymilację mniejszości narodowych, w wielokulturowej, demokratycznej i wolnej Europie nie może być mowy. Integracja obywatelska ma być budowana na tolerancji narodowej tożsamości, języka ojczystego, tradycji oraz kultury. Taki postulat jest możliwy i powinien być urzeczywistniony" - powiedział mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz, podczas spotkania.

"Obecnie mamy polskie i rosyjskie szkoły, swoje organizacje, organizujemy wiele imprez. Jednak niepokoi nas nasza przyszłość - polityka państwa nie sprzyja mniejszościom narodowym. Egzamin z języka litewskiego został ujednolicony, w rejonie solecznickim, gdzie mieszka 80 proc. Polaków oraz 11 proc. ludzi innych mniejszości narodowych, są zabronione nadpisy w języku ojczystym. Może po kilkunastu latach zostaną zlikwidowane i szkoły?" - takie pytanie zadał przewodniczący Centrum Kultury Białoruskiej, Nikołaj Amilewicz.

Przedstawiając sytuację mniejszości narodowej, podkreślono, że rejon solecznicki stara się, przede wszystkim, podtrzymać wielokulturowe i wielojęzykowe tradycje. W Ejszyszkach działa Dom Kultury Polskiej, w Solecznikach - Centrum Kultury Białoruskiej. Natomiast Samorząd rejonu solecznickiego finansuje organizowane przez mniejszości narodowe imprezy.

Delegacja Rady Europy odwiedziła również polskie Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego w Solecznikach, gdzie odbyło się spotkanie z dyrektorami szkół mniejszości narodowych w rejonie solecznickim, abiturientami tych szkół oraz ich rodzicami. Na spotkaniu rozmawiano, przede wszystkim, o ujednoliceniu egzaminu z języka litewskiego, o negatywnych skutkach takiego ujednolicenia, jak również o problemach finansowych szkół mniejszości narodowych na Litwie.

"Rozumiemy wasz niepokój i zatroskanie. Jednak to, przede wszystkim, Konwencja Ramowa o Ochronie Mniejszości Narodowych przy Radzie Europy decyduje o prawach mniejszości narodowych w Europie. Chcę was zapewnić, że usłyszeliśmy, co was niepokoi, i na pewno spróbujemy rozwiązać te problemy" - powiedziała na końcu spotkania przedstawicielka Sekretariatu Konwencji Ramowej o Ochronie Mniejszości Narodowych przy Radzie Europy, Charlotte Altenhoner-Dion.

Na podstawie: salcininkai.lt